21 stycznia 2016 23:03 / 5 osobom podoba się ten post
MychaW sumie zastanawiam się co to jest "refleksja życiowa" ?? Moja siostra śpi, ja uwolniona od trosk o pdp za żadna cholerę nie mogę zasnąć. Ale to poczucie wolności :-) chociaż u pdp byłam niecałe 2 miesiące, ten luz ... Wiem, że normalne opiekunki o tej porze śpią ( nie wywołuj kobieto wilka z lasu ) ale takie chwile powodują, że analizuję wydarzenia i swoje życie. Co mi dały zmiany ?? obojętnie czy wymuszone czy dobrowolnie wzięte na klatę, ale zmiany i to często drastyczne w naszym życiu. Pomimo trudności "po drodze" nie mogę nic złego o tychże zmianach powiedzieć. Nawet jeżeli bolało, to efekt jest zadziwiająco pozytywny :-) Czyż nie tak ?? Czy się mylę ??
Ja też czesto analizuje , co mi dały zmiany:), może trzeba było zostac w mieście? Ja, dziewczyna z miasta, miałam duże ,ładne mieszkanie, w bardzo dobrej lokalizacji, prace dobrze płatną, no, niestety wymagającą zaangożowania sie na full- od rana do nocy. Teraz jestem "wiesniarą", mam kozy i ..kury. Z chodowlą kóz wiążemy jakąś przyszłośc( narazie , chyba dokładamy:( ), chociaż nasze sery cieszą sie bardzo dobra opinią, po prostu są smaczne:)