a co z ubezpieczeniem , które niby mamy z firmy opiekunczej?
a co z ubezpieczeniem , które niby mamy z firmy opiekunczej?
Tez mozna z niego korzystac. Wtedy albo placimy za wizyte u lekarza i wysylamy rachunek naszemu ubezpieczycielowi podajac nasz nr konta.Jezeli nie chcemy tracic swoich € lub ich nie mamy, to mozna tez wyslac niezaplacony rachunek ubezpieczycielowi i on przesle pieniadze na konto przychodni,w ktorej bylismy. Tak samo jest z receptami.Trzeba tylko pamietac, ze zawsze na rachunku musi byc podana diagnoza, bo bez tego zwrotu nie bedzie.
Ostatnio korzystalam wlasnie z tego ubezpieczenia i pieniadze zostaly mi zwrocone co do centa:)
A musiałaś sama kaske wyłozyć i potem ci wrócili za tę wizytę,
czy tez firma załatwiła to przelewm z lekarzem?
Receptę rozumiem musiałaś wykupić na własny koszt, nie było zwrotu?
Przy zawieraniu ubezpieczenia pytali sie jaki charakter pracy wykonujesz w De?
Np. że jeździsz tez samochodem PDP, masz wypadek, ty i samochód poszkodowani,
jak to się ma do tego ubezpieczenia..
Przestudiopwałam warunki ubezpieczenia na ich stronie i nie znalazłam odpowiedzi.
Scarlet,przepraszam za opieszałość(niezawinioną)-dopiero mam dostęp do kompa i to na chwilę.
Zgłaszając sie do tego ubezpieczyciela powiedziałam,ze pracuję w Niemczech i szukam czegoś,co pozwoli mi tam legalnie pójść do lekarza w razie czego.Wspomniałam chyba(bo już nie pamiętam),ze będę tam jeżdzić samochodem-bo to był główny powód zawierania tego ubezpieczenia przeze mnie.No i w razie czego-żeby moje zwłoki przetransportowano do kraju.Chciałam tez być ubezpieczona w razie jak coś komuś w DE zniszczę.No i zaproponowano mi ubezpieczenie o nazwie-na wszelki wypadek.
Składka za rok to coś ok. 360 zł.
U lekarza musiałam tylko podać wszelkie dane-pani w rejestracji wypełniła formularze i to było wszystko.Wtedy musialam zapłacic 10e-ale tej kwartalnej opłaty już nie ma.A w aptece za leki płaciłam po 5e-bo tak sie płaci na ubezpieczeniu zazwyczaj.
Ja byłam u lekarza ogólnego.
Po powrocie do kraju znalazłam w domu pismo od nich,że wszystko jest OK i zostało zaakceptowane przez firmę(ubezpieczyciela).
Podejrzewam,ze u dentysty-gdybym chciała cos droższego,np lepsza plomba,to pewnie musiałabym płacić i ubiegać sie o zwrot.U nas też dentysta państwowy niewiele za darmo leczy-a reszta płatna jest.
Moze porozmawiaj z przedstawicielem i wypytaj o szczegóły,które cie interesują?
Ja jestem ubezpieczona w Gothaer.Moze są i nne firmy,ja nie znalazłam.Ta była jedyną w moim mieście,która nie wystraszyla się,ze ja jadę do pracy.I skoro już u lekarza bylam,to wiem,ze to działa-ale początkowo strach lekki był,bo gadanie to jedno a rzeczywistość to drugie.
I w kraju prawie błyskawicznie wypłacili mi odszkodowanie po tym,jak uległam wypadkowi.
Ja ich polecam,bo mnie nie zawiedli.
Sowa-to jest takie właśnie ubezpieczenie.Idac do lekarza rodzinnego,nie płacisz nic-jedynie w aptece za leki.
Jak jest w przypadku leczenia zębow-nie sprawdzałam na sobie,ale to jest zupełnie inna bajka.U dentysty musiałabyś raczej na pewno zapłacić a potem ubiegać się o zwrot.
Orim, zakladajac ten " wątek" mial w 100 procent racje.Nie znamy dnia i godziny.Ja tez " nawiedzona " bez prywatnej polisy jeżdże .Od teraz "zero tolerancji dla mojej glupoty" ,bo co ma mi sie stac ,bo przeciez ja .........itp. .Wstyd sie przyznac , teraz sie wystraszylam.
Ja jestem ubezpieczona w Gothaer.Moze są i nne firmy,ja nie znalazłam.Ta była jedyną w moim mieście,która nie wystraszyla się,ze ja jadę do pracy.I skoro już u lekarza bylam,to wiem,ze to działa-ale początkowo strach lekki był,bo gadanie to jedno a rzeczywistość to drugie.
I w kraju prawie błyskawicznie wypłacili mi odszkodowanie po tym,jak uległam wypadkowi.
Ja ich polecam,bo mnie nie zawiedli.
Sowa-to jest takie właśnie ubezpieczenie.Idac do lekarza rodzinnego,nie płacisz nic-jedynie w aptece za leki.
Jak jest w przypadku leczenia zębow-nie sprawdzałam na sobie,ale to jest zupełnie inna bajka.U dentysty musiałabyś raczej na pewno zapłacić a potem ubiegać się o zwrot.
Właśnie rozpoczęłam rozmowy z agentką z Gothaer.
Faktycznie nie odstrasza ich praca za granicą.
Mam do wyboru 2 opcje:
1/ Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków na 20.000,- pln lub 40.000,- pln
2/ Koszty leczenia nieszczęśliwych wypadków 20% sumy ubezpieczenia.
3/ Zasiłek dzienny z tytułu niezdolności do pracy : 3.600,- dziennie za niezdolność do pracy . 4.500, - dziennie za pobyt w szpitalu - składka roczna ok. 40 ,- pln
4/ Koszty leczenia za granicą RP: na 20.000,- lub 40.000,- tyś EURO.
Zastanawiam się czy warto wziąść to wyższe w kraju i za granicą, róznica w składce ok. 150 - 200 pln na rok.
W sumie wariant tańszy ok. 450,- pln na rok, drugi 650 ,- na rok/ płatne w 2 ratach.
Dokładnie jeszcze nie wiem, bo pani obiecuje rabaty już od konkretnej polisy.
W tym jest transport zwłok oraz chorego do PL.
Co myślicie o tym?
Właśnie rozpoczęłam rozmowy z agentką z Gothaer.
Faktycznie nie odstrasza ich praca za granicą.
Mam do wyboru 2 opcje:
1/ Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków na 20.000,- pln lub 40.000,- pln
2/ Koszty leczenia nieszczęśliwych wypadków 20% sumy ubezpieczenia.
3/ Zasiłek dzienny z tytułu niezdolności do pracy : 3.600,- dziennie za niezdolność do pracy . 4.500, - dziennie za pobyt w szpitalu - składka roczna ok. 40 ,- pln
4/ Koszty leczenia za granicą RP: na 20.000,- lub 40.000,- tyś EURO.
Zastanawiam się czy warto wziąść to wyższe w kraju i za granicą, róznica w składce ok. 150 - 200 pln na rok.
W sumie wariant tańszy ok. 450,- pln na rok, drugi 650 ,- na rok/ płatne w 2 ratach.
Dokładnie jeszcze nie wiem, bo pani obiecuje rabaty już od konkretnej polisy.
W tym jest transport zwłok oraz chorego do PL.
Co myślicie o tym?