Na wyjeździe #5

27 lutego 2014 11:05 / 1 osobie podoba się ten post
Pech od rana. W mieszkaniu zimno. Kaloryfery zimne, woda zimna. Posadziłam babcię w fotelu, okryłam cieplutko i oglądamy coś tam. Zadzwoniłam do córki - nie odebrała, więc wysłałam jej sms, będę miała podkładkę. A nam cóż, zostało przeczekać.

A co do tych tabletek, które babcia bierze:
alendronseaure - raz w tygodniu
A oprócz tego pantoprazol , torasemid i calcium rano po całej i levodopa po pół tabletki 3 razy dziennie.
Aż ciekawa jestem co wymyśli dzisiaj
27 lutego 2014 11:23 / 8 osobom podoba się ten post
Żebyś tylko Ty w tym ferworze walki nie zapomniała ,że Wielkanoc tuż, tuż i my też powinniśmy się obmyć , noooo, tak mi się przynajmniej wydaje.....a może to ma być na świętego Jana 24 czerwca ?  ....już sama nie wiem :)))))))))
27 lutego 2014 11:46 / 3 osobom podoba się ten post
Jeny, ale sukces !!!
 
U mnie wraca Spitex do prysznica, hi, hi, ostatni robilam w poniedzialek, jako tako poszlo, a dzis Spitex "duszowal" PDP, ktora kategorycznie odmowila zdjecia podkoszulki, to juz drugi raz tak robia !!! Przy okazji pranie z glowy!
27 lutego 2014 12:26 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Żebyś tylko Ty w tym ferworze walki nie zapomniała ,że Wielkanoc tuż, tuż i my też powinniśmy się obmyć , noooo, tak mi się przynajmniej wydaje.....a może to ma być na świętego Jana 24 czerwca ?  ....już sama nie wiem :)))))))))

Nie,to napewno chodzi o Wielkanoc-w Sredniowieczu myto sie raz do roku właśnie w Wielkanoc,bo rozbieranie sie do mycia uważano za grzech,fajna mieli wymówkę,co nie/!
27 lutego 2014 12:54
Sówka

Ale Pan pewnie w tej cenie mial wliczony dojazd (paliwo) i wlasne detergenty

Tak, miał własne detergenty,do tego swoja drabina i cała reszta. Dojazd hmm Pan jest z naszej wiochy,ale napisze jeszcze że co roku suma jest coraz większa w  2012 r 50euro,2013 r 60 euro.
27 lutego 2014 12:55 / 1 osobie podoba się ten post
anna40

Tak, miał własne detergenty,do tego swoja drabina i cała reszta. Dojazd hmm Pan jest z naszej wiochy,ale napisze jeszcze że co roku suma jest coraz większa w  2012 r 50euro,2013 r 60 euro.

No cóż...inflacja w górę to i opłaty w górę :)
27 lutego 2014 12:58
ivanilia40

No cóż...inflacja w górę to i opłaty w górę :)

Inflacja mmm muszę pomysleć jak tu swoja pęsje podnieść...a co! skoro inflacja,to niech juz będzie po całości:):)
27 lutego 2014 13:05 / 2 osobom podoba się ten post
Matko!!! Internet, jakze cudny wynalazek :) Moge miec dzieki temu jako taka kontrole z niektorymi sprawami. Wlasnie zamowilam zaproszenia na komunie dla dzieci, a ostatnie poprawki co do przyjecia tez z restauracja pozalatwialam :) ...hmmm i teraz tak mi przyszlo na mysl, zobaczcie jak my tesknimy za naszymi rodzinami, a mamy kontakt telefoniczny, skyp, i inne cudawianki...a jak radzily sobie wczesniej opiekunki???jak jeszcze nie bylo tych cudow techniki??matko im wtedy musialo byc ciezko.
27 lutego 2014 13:28 / 2 osobom podoba się ten post
Melduje sie. z DE. Trafiłam jak śliwka w kompot. Maz PDP daje popalić.
Tragedii nie ma, ale równy zapieprz od 7 do 22.

Jest bardzo nerwoey byle co to krzyczy do mnie, ale i potrafi sie śmiać.
Oczszędnosć na max.
A ja na dodatek źle doładowałam internet. Wskoczyło tylko na 24 g.
Miałam chwile zwatpienia ale postaram sie dotrwać.
27 lutego 2014 13:29 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Przyszła do nas dzisiaj moja ulubiona pflegedienst - Karin. Jest wesoła i bardzo przyjazna PDP i mnie. Lubię ją. Kłopoty z PDP "czyta" w lot. Mój dziadek ma protezę, której nie chce mu się przyklejać przez co często-gęsto nie rozumiem co mówi. Na dodatek schwebi, ząbki klapią sobie itd. itp. Karin stwierdziła, że jak nie chce do protetyka iść to mu jutro pattex przyniesie. No ruszyło mojego PDP, może za miesiąc tam dotrze ;-// Ale popatrzył bardzo zdziwiony na Karin jak powiedziała, że ona też go często nie rozumie a co dopiero ja !! Bo dziadkowi się wydaje, że tu nie ma problemu. Przecież on wie co mówi a to, że inni tego nie rozumieją to już nic ;-//

U mnie tez katastrofa z tą szczęka pdp, jak sie wydziera, to ta gorna obsuwa sie na dół, dolną jezykiem wypchnie i wyglada jak pirania, brrrrr, ale przykleic nie chce.
27 lutego 2014 13:30 / 1 osobie podoba się ten post
Gosia 1234

Melduje sie. z DE. Trafiłam jak śliwka w kompot. Maz PDP daje popalić.
Tragedii nie ma, ale równy zapieprz od 7 do 22.

Jest bardzo nerwoey byle co to krzyczy do mnie, ale i potrafi sie śmiać.
Oczszędnosć na max.
A ja na dodatek źle doładowałam internet. Wskoczyło tylko na 24 g.
Miałam chwile zwatpienia ale postaram sie dotrwać.

Witamy :) Moze to tylko strachy na lachy i chce pokazac a za pare dni spusci z tonu i bedzie ok :)
Chwila zwatpienia minela i wytrzymasz ;) No przeciez nie ma mocnych na nas :)
27 lutego 2014 13:32
Gosia 1234

Melduje sie. z DE. Trafiłam jak śliwka w kompot. Maz PDP daje popalić.
Tragedii nie ma, ale równy zapieprz od 7 do 22.

Jest bardzo nerwoey byle co to krzyczy do mnie, ale i potrafi sie śmiać.
Oczszędnosć na max.
A ja na dodatek źle doładowałam internet. Wskoczyło tylko na 24 g.
Miałam chwile zwatpienia ale postaram sie dotrwać.

Gosiu, powtarzaj jak mantrę "to tylko praca" i dbaj o siebie i swoje zdrowie. A jak Ci się przeleje, wyrzuć na forum. Wszystko przyjmiemy na klatę. Ściskam.
27 lutego 2014 13:37
margolcia

U mnie tez katastrofa z tą szczęka pdp, jak sie wydziera, to ta gorna obsuwa sie na dół, dolną jezykiem wypchnie i wyglada jak pirania, brrrrr, ale przykleic nie chce.

Matko co oni maja z tymi protezkami?? U mnie babcia spoko, ale dziadek czesto sbie siedzi i dla zabawy chyba wysowa i wsowa gorna szczeke, a czesto przy jedzeniu ja wogole wyciaga i chusteczka ktora trzyma w kieszeni i nochalek wyciera czysci szczeke...blee
27 lutego 2014 13:39 / 1 osobie podoba się ten post
Moja w czasie jedzenia potrafi to, to wywlec z otworu gębowego i wylizywac z pomiedzy sztucznych siekaczy co lepsze resztki, lece chyba puscic pawia...
27 lutego 2014 13:41 / 4 osobom podoba się ten post
Benita

Gosiu, powtarzaj jak mantrę "to tylko praca" i dbaj o siebie i swoje zdrowie. A jak Ci się przeleje, wyrzuć na forum. Wszystko przyjmiemy na klatę. Ściskam.

Ale mam koleżanke Polkę, 20 min rowerkiem i jestem u niej. Własnie tak staram sie mysleć.
Dzisiaj karnawał i korowód przechodził koło naszego domu to nawet mogłam wyjsc i pośmiać sie z dzieci. Super Super...i jeszcze batonikami rzucali.