Na wyjeździe #5

04 marca 2014 07:59
emilia

No, fajny jest ! A Ci powiem, ze ten stary doprowadzal mnie juz do szewskiej pasji, gdzies woda ciagle wyciekala i polowa blatu ciagle byla utytrana ... Smak kawy - niebo, pomimo, ze kawa nie z najwyzszej polki. No i pogrzewanie mleka - w starym to robilismy za pomoca pary, polowa wylatywala i byl cyrk, albo sparzone palce, teraz luz-blus, i wreszcie czysto !!!
Akuracik byla jakas szalona wyprzedaz, normalnie to kosztuje 1199 CHF, a teraz kilka dni jest za 599, o polowe taniej.
 
Oooo, taki:
 
http://www.interdiscount.ch/idshop/product/Kaffeemaschinen/866491_ER-324203382328416/DeLonghi_ESAM_5600_Perfecta_/detail.jsf
 
 
 

Jedyne co jest niefajne w tych kombajnach to ich psucie się.
Ja miałam z dwoma tak bliżej do czynienia i obydwa często się psuły. A też towary z górnej półki to były. 
 
04 marca 2014 08:10 / 4 osobom podoba się ten post
A tam sresy expresy- nie ma to jak parzącha,wrzatkiem zalana-powera daje w sekundę:):):):):)W ekspresie to ja mam wątpliwości czy aby na 100% woda z niego zagotowana porządnie....Dla mnie to nie kawa tylko taka "zaliwajka":):):):):)
04 marca 2014 09:52
Oj, Kasiu! Wychodzi szatan taki, ze uszy sie prostuja ! Ja nienawidze slabej kawy, ale przysiegam, ze to, co teraz wylatuje - slonia na nogi stawia, to takie super male, ale super mocne.
04 marca 2014 10:50 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

A tam sresy expresy- nie ma to jak parzącha,wrzatkiem zalana-powera daje w sekundę:):):):):)W ekspresie to ja mam wątpliwości czy aby na 100% woda z niego zagotowana porządnie....Dla mnie to nie kawa tylko taka "zaliwajka":):):):):)

Och , Kasia Ty to normalnie moja krew jesteś . Szkoda ,że nie jesteś parę lat młodsza ,bo mogła bym Cię adoptować ,ta moja "jedynaczka " pije kawę z ekspresu .......jak ktos ją zaparzy .......a chciało by tak się napić dobrej ,sypanej z córką......Pies trącał Twoje lata ,jak Cię Matula wyklną ---to Cię adoptuję ;-)))))))
04 marca 2014 11:10 / 2 osobom podoba się ten post
Ja też sypaną piję. Niemców taki sposób parzenia kawy bawi ;)
04 marca 2014 11:15 / 2 osobom podoba się ten post
Ja z kolei cale dziesieciolecia pilam sypana. Niestety, musialam przestac z powodu "zamulenia" organizmu. Fakt, ze pilam wowczas bardzo mocna i bardzo duzo. Teraz tez pije duzo, ale albo rozpuszczalna lub z ekspresu i mocna. Na razie bezkarnie!
04 marca 2014 11:41 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie zakończenie karnawału ( hurrrrra) i od 8-j rano chodzą po ulicy przebierańcy ,grupy muzyczne i defilują. Na szczęście pada deszcz więc na pewno impreza przewidziana na popołudnie się nie uda uffff:)
04 marca 2014 12:16
hm.... od prawie 3godz nie moglam sie zalogować,czy tylko ja miałam takie problemy?
04 marca 2014 12:20
ADRIANA_

hm.... od prawie 3godz nie moglam sie zalogować,czy tylko ja miałam takie problemy?

Mnie wywalało strone. Tez nie miaąłm wstępu na forum. Ale teraz jest dobrze.
04 marca 2014 12:27
emilia

Oj, Kasiu! Wychodzi szatan taki, ze uszy sie prostuja ! Ja nienawidze slabej kawy, ale przysiegam, ze to, co teraz wylatuje - slonia na nogi stawia, to takie super male, ale super mocne.

Emilio a co to za kombajn dziadek kupił,że taka dobra kawa wychodzi,bo ja chcialabym sobie coś kupic ale się wogóle nie znam na tych urządzeniach,a kawe piję sypaną ,mocną,ale chyba tez juz sie zamulam bo coś mi ostatnio szkodzi...
04 marca 2014 13:12
iwunia

Emilio a co to za kombajn dziadek kupił,że taka dobra kawa wychodzi,bo ja chcialabym sobie coś kupic ale się wogóle nie znam na tych urządzeniach,a kawe piję sypaną ,mocną,ale chyba tez juz sie zamulam bo coś mi ostatnio szkodzi...

Kochana, deczko wczesniej wstawilam link do tegoz urzadzenia.
04 marca 2014 13:50 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

A tam sresy expresy- nie ma to jak parzącha,wrzatkiem zalana-powera daje w sekundę:):):):):)W ekspresie to ja mam wątpliwości czy aby na 100% woda z niego zagotowana porządnie....Dla mnie to nie kawa tylko taka "zaliwajka":):):):):)

Lubię smak kawy po turecku, niestety tylko od święta mogę sobie pozwolić na luksus skosztowania jej.
Mój żołądek jej nie toleruje. Ale za to dla mnie to dobry sposób na walczenie z nadmierną ilością czekolady w jelitach :P
Wystarczy kilka łyków parzonej i po czekoladzie :D
04 marca 2014 14:07 / 1 osobie podoba się ten post
Też rozważałam kupno takiego drogiego ekspresu, ale właśnie ta ich awaryjność mnie ostudziła. Kupiłam więc przelewowy i chociaż jak się zepsuje, to kosztował 300zł, a nie 3 tysiące.
A w ogóle kawa sypana - brrr - przecież od tego zostają fusy na zębach:)
No i w ogóle - to właśnie jakby muł pić:)
04 marca 2014 14:15 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Też rozważałam kupno takiego drogiego ekspresu, ale właśnie ta ich awaryjność mnie ostudziła. Kupiłam więc przelewowy i chociaż jak się zepsuje, to kosztował 300zł, a nie 3 tysiące.
A w ogóle kawa sypana - brrr - przecież od tego zostają fusy na zębach:)
No i w ogóle - to właśnie jakby muł pić:)

A ja tam lubię ,żeby mnie trochę pomuliło...o i nawet mam szczoteczkę i pastę do zębów.....łeeeee....to łeeeee to czubek mojego języka , który w tym momencie Ci pokazuję )))))))))
04 marca 2014 14:17 / 2 osobom podoba się ten post
Nie pokazuj języka, bo Ci krowa nasika!

Tak się u nas w przedszkolu grypsowało:)