Pisałam już kiedyś ,ale napisze jeszcze raz jak to u mnie było.Jak 1szy raz wyjeżdżałam,na czarno,niemal bez języka to nic nie wiedziałąm o finansowych realiach tej pracy ,tyle co od koleżanki ,któa mi załatwiła sztelę-i nawet mi do głowy nie przyszło,ze moge miec mniej niz te 1000 euro:)Dziadek z 300 obcial mi na 280 za brak języka właśnie.Potem raz przygoda z firmą 1050 na rekę,potem uznalam ,ze juz jestem na tyle obcykana ,ze trzeba się samej zakręcic wokół siebie i znależć prace bez żadnego posrednictwa,poogłaszałam się na portalach pracowych i się zaczęło:):)Kolejne sztele nigdy mniej niż 1000 ,obecna grubo ponad/z tym że wszystko na dział.gosp.polską/ i wcale nie znam super języka o czym tez juz pisałam,mocny komunikatywny.jestem zadowolona,niezalezna ,mam komfort tego ,że to ja wybieram co mi pasuje.Wg mnie na takie kroki tzreba sie umiec odwazyć-pewnie ,ze z firma bezpiecznie,bo zawsze się znajdzie ta czy inna sztela ,ale jak czytam np.wielokrotne podchody Arabrab do podwyżki zakończone nie powodzeniem czy inne kłopoty koleżanek z firmami to sie pytam -czemu nie chcecie byc niezalezne.To nie jest wcale takie trudne -wystarczy wierzyc w swoje możliwośći i wierzyć ,ze sie uda!!!!Zwłaszcza pytam te z Was,które naprawde przyzwoicie znją język a boją się sobie polepszyć.To jest jak najbardziej możliwe,wystarczy odważnie wskoczyć do tej głębokiej wody.W jakim celu tzrymac się kurczowo firmy ,która ma nas za nic...dla której jesteśmy tylko trybikiem ,jeszcze jedna do oskubania..Nie mówię sa i uczciwe firmy,dbające o opiekunke ,niestety nieliczne w morzu konkurencji......