04 lutego 2014 18:30 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalnaCzytam i czytam,palce bola mnie od dawania plusow,ktore uwazam za moja,jakze cenna nagrode za wypowiedzi,ktore uwazam za bardzo madre :)Nie mylic z przemadrzalymi....Zaledwie kilku z Was nie dalam zadnego plusa,dlaczego?..bo sie wymadrzacie,uwazacie siebie za "kogos lepszego"....Nie,nie,nie !!!!!Dla mnie najlepszym czlowiekiem jest ten co zrozumie drugiego,biede i inne przeciwnosci losu...NIGDY nie mialam jakichs samobojczych mysli,bo uwazam to albo za tchorzostwo albo za chorobe .Kiedys myslalam sobie " a jak by tak sie nie obudzic,normalnie bez zadnych wspomagan,tylko umrzec"...i wiecie co pomyslalam,Boze tylko nie to :ja musze zyc ,bo chce ,bez niczyjej pomocy,sama wyjsc z klopotow,jak umre klopoty przejda na moich bliskich....i co panie "Madralinskie"-zlinczujecie mnie teraz ,ze psuje Wam rynek pracy?....co? mialam sie zastanawiac,czy kupic cos do jedzenia czy leki dla bliskiej osoby z ktora przezylam wiecej lat niz niektore zyja na tym pieknym swiecie!Glupia jestem,no nie powinnam dziada w d.....e kopnac.Nie,ja nie kopie lezacego,czytajac wszystkie wpisy od poczatku tego dzialu,ryczalam,raz ze wzruszenia raz z wscieklosci.Nie bojcie sie tak,ze ktos zepsuje czy odbierze Wam "rynek pracy".....a dla mnie Rumuni,Polacy i inni to tez LUDZIE.....Z powazaniem,jedna z tych naiwnych,psujacych rynek pracy i jeszcze bez prawa jazdy...Przykro mi Mleczko,ja tez pale ,Emilia chodz na fajke ,bo sie wnerwilam....Ostatnie zdanie to ZART,bez urazy Mleczko:):):)
Arabab domyślam się że Twój post dotyczy również mnie. Moim celem nie było wskazywanie nikogo palcem, posłużyłam się tylko Twoim przykładem że nieprawdą jest to co piszą niektóre opiekunki że wraz z nabyciem doświadczenia i nauką języka zaczną więcej zarabiać a teraz brać co dają, na co Ty jesteś żywym dowodem, bo rynek się zmienił przez tych kilka ostatnich lat, kiedy one zaczynały. Takie są fakty, a fakty jak to napisał Bułhakow to jedna z najbardziej upartych rzeczy na świecie. Przynajmniej ja nie mam zamiaru nikogo linczować, spokojnie analizuję sytuację, widzę jak jest, wyciągam wnioski i się z nimi dzielę, a właściwie chciałbym się podzielić, bo nikt nie chce sobie zadać nawet odrobinę trudu, żeby się choć chwilę nad tym co piszę zastanowić. Podsumowując, zamiast się uczyć języka straciłam tylko dzień na jałową dyskusję, szkoda.
A co do sformułowania stare wygi absolutnie nie chodziło o wiek, z całym szacunkiem, dla mnie to oczywiste, ale skoro pojawiły się takie wątpliwości czem prędzej prostuję:)