Co robimy z zarobioną gotówką po przyjeździe do domu?

25 marca 2014 22:46
kacha25

ja normalnie otwieram

Widocznie dlatego, że masz tego kogoś w znajomych, a on blokuje swoje treści dla osób "niezaznajomionych". 
25 marca 2014 22:48
Alina

No, mi też to wyskoczyło. Szkoda, też uwielbiam czytać o różnych wyprawach, blogi podróżnicze itp.
Wichurko! Turcję  polecam ale myślę, że tak na raz to chyba jej nie łykniesz. To jest po prostu niemożliwe. Z drugiej strony nie wiem ile chcesz czasu poświęcić na  zwiedzanie.  Oby mi tylko ten Egipt wypalił. Idę spać i będę dzisiaj śnić o Morzu Czerwonym, palmach i ciepłym piasku na plaży. Dobranoc.

Zajrzyjcie też tu:  https://www.facebook.com/wakacjeipodroze
Wiele przydatnych informacji dla podróżójących.
25 marca 2014 22:51
MeryKy

Zajrzyjcie też tu:  https://www.facebook.com/wakacjeipodroze
Wiele przydatnych informacji dla podróżójących.

Rzeczywiście fajna stronka - polubiłam. 
25 marca 2014 23:15 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Rzeczywiście fajna stronka - polubiłam. 

Mają wszystko fajnie opisane ceny hoteli, połaczeń i podrożują indywidualnie. Z opisów można się dowiedzieć że bardzo tanio. Podobnie jak ty Maroko zwiedziłaś. Np. w Gruzji pokój 2-osobowy za jedyne 34 zł.  http://www.wakacjeipodroze.com/item/173-zwiedzanie-gruzji-zdjecia-z-podrozy
26 marca 2014 06:36
Alina

Wiesz, nie o to mi chodzi. Ja chcę do Egiptu na Boże Narodzenie i Sylwestra. Chcę pozwiedzać wszystko co jest do zwiedzania po obydwóch brzegach Nilu ( tylko to co oczywiście proponują biura w swoich programach). W tym kraju ze względu na kulturę, higienę, wszechobecny bakszysz praktyczniej jest wziąć hotel w wersji all inclusive bo wtedy ma się wiele spraw z głowy. Wiosną chciałabym polecieć na Maltę i wtedy wezmę sobie jakiś zwykły 3* hotel tylko ze śniadaniami, będę jęździć, zwiedzać i jeść po drodze. Nie wszędzie jest tak samo i nie wszędzie można stosować te same kryteria. Egipt jest dla mnie magiczny, uwielbiam do niego wracać aczkolwiek wiele rzeczy mnie w nim drażni. 

Alina dziękuję za wyczepujące informacje Twoja wiedza już własciwie pomogła mi podjąć decyzję.Termin odległy bo styczeń ale inaczej nie dam rady finansowo.Do tej pory jeżdziłam ze zorganizowaną grupą gdzie wynajmowany był bezpośrednio przewożnik z przewodnikiem,który wszystko załatwiał,wychodzi to o wiele taniej niż przez biura podróży.Ostatnio musiałam sobie odpuścić wyjazdy bo miałam inne piorytety ale od nowego roku chciałabym chociaż raz na rok zaliczyć nową wycieczkę do kraju w którym jeszcze nie byłam.
26 marca 2014 08:22 / 1 osobie podoba się ten post
Kolezanki . Ja tez chcialabym do Egiptu :)
A znajoma tutejsza polecila mi Sri Lanke. Mowi ze ta podroz odmienila jej zycie.
26 marca 2014 08:31 / 3 osobom podoba się ten post
Athenka

Kolezanki . Ja tez chcialabym do Egiptu :)
A znajoma tutejsza polecila mi Sri Lanke. Mowi ze ta podroz odmienila jej zycie.

Ja jeszcze raz chciałabym też do Egiptu........Raz już chciałam....a kto zabroni mi jeszcze raz chcieć ?......)))))
26 marca 2014 09:07
czesc kochane dziewczyny ja 16 kwietnia jade na zasluzony urlop mam urodziny i bardzo bym chciala spedzic je tylko z mezem i tu jest problem gdzie?znacie moze fajne miejsce na wekend?na slasku?niedrogo ale tak swojsko moze agro?doradzcie prosze!!!
26 marca 2014 09:08
Barbara niepowtarzalna

Ja jeszcze raz chciałabym też do Egiptu........Raz już chciałam....a kto zabroni mi jeszcze raz chcieć ?......:-))))))

No nikt :)))
 
Ja znalazlam wlasnie Reise hotel 300m od morza taki sredni , pokoj jednosob, + sniadania + lot  (z Dresden)+ transfer , 7 dni  za niecale 300€  - Hurghada & Safaga Jak na pierwszy raz w Egipcie to bym chciala jak najtaniej 
 
Nie wiem na jakie ceny Ty mozesz sobie pozwolic , ale ja nie moge przesadzac jesli chodzi o Egipt.
26 marca 2014 09:36
Aneta48

czesc kochane dziewczyny ja 16 kwietnia jade na zasluzony urlop mam urodziny i bardzo bym chciala spedzic je tylko z mezem i tu jest problem gdzie?znacie moze fajne miejsce na wekend?na slasku?niedrogo ale tak swojsko moze agro?doradzcie prosze!!!

A może Beskidy Ustroń, Wisła np. bo to niedaleko, a na Śląsku czy ja wiem? Czy to dobry pomysł na odpoczynek? Powietrze niestety nie jest takie czyste jak w innych miejscach Polski. Jednak co do Śląska to warto sobie zorganizować wycieczkę objazdową i pozwiedzać ciekawe miejsca choćby Szlakiem Zabytków Techniki podrózować. Mnie najbardziej zachwyciła podróż w głąb ziemi w kopalni Guido. Są jeszcze inne atrakcje na szlaku. Można zwiedzić tyski browar i pokosztować piwka i zobaczyć produkcję tego trunku. Zwiedzić Giszowiec i Nikiszowiec który od 2011 jest pomnikiem historii itd. itd.
A to Gawlikówka w zabytkowym Giszowcu:
26 marca 2014 14:36 / 1 osobie podoba się ten post
Athenka

No nikt :)))
 
Ja znalazlam wlasnie Reise hotel 300m od morza taki sredni , pokoj jednosob, + sniadania + lot  (z Dresden)+ transfer , 7 dni  za niecale 300€  - Hurghada & Safaga Jak na pierwszy raz w Egipcie to bym chciala jak najtaniej 
 
Nie wiem na jakie ceny Ty mozesz sobie pozwolic , ale ja nie moge przesadzac jesli chodzi o Egipt.

300 euro to dobra i zła cena jak na hotel 300 m od plaży i tylko ze śniadaniami. Nie wiem w jakiej miejscowoći mieszkasz, że akurat patrzysz na wylot z Drezna. W takiej sytuacji musisz doliczyć dojazd do i z Drezna oraz wyżywienie na miejscu. Nic nie piszesz jak wygląda infrastruktura w hotelu i dookoła niego. Jaka jest możliwość żywienia się samodzielnego. Kiedyś w Hurghadzie byłam w pięknym hotelu, bardzo rozległym. Pewnego dnia postanowiłam wybrać się na spacer. Jak już w końcu doszłam do bramy wyjazdowej i spojrzałam przed siebie to odechciało mi się spaceru. Przede mną było skrzyżowanie,na wprost  pustynia, po lewej i po prawej stronie też pustynia. Mając tak ogromny wybór atrakcji wróciłam do hotelu. Ja radziłabym Ci hotel przynajmniej z dwoma posiłkami. Nie wiem czy słyszałaś o horobie Faraona czyli o zwykłej biegunce. W Egipcie jest inna flora bakteryjna i bardzo często europejczycy muszą swój pierwszy pobyt odchorować, później organizm sie uodparnia i za drugim czy trzecim razem nie ma takich perturbacji, a przynajmniej są małodokuczliwe.Najgorzej jest na rejsie po Nilu bo statki czerpią wodę z rzeki i w zależności od jakości urządzeń filtrujących zależy to czy się choruje czy też nie.Dlatego polecałałabym Ci jedzenie w hotelu i drinki z colą. Z reguły odradza się picie piwa jako, że drożdże w nim zawarte w zestawieniu z florą egipską nie na każdego dobrze działają. Jeśli natomiast uważasz, że niemiecka jakość jest lepsza to popatrz czy nie znajdziesz czegoś dobrego w ofercie polskiego Neckermanna. Można trafić w okolicach 10-15 maja na hotel 5* all inclusive za około 1350-1400  PLN. Fakt, że jest to cena za miejsce w pokoju dwuosobowym ale myślę, że za 1500 PLN powinnaś znależć coś porządnego nawet jeśli chodzi o singla. Musisz jednak szukać trochę później w ofertach last minute. Nie pamiętam dokładnie cen w Egipcie ale pamiętam, żę piwo kosztowało 11 funtów egipskich czyli 2 dolary( wtedy w Polsce piwo w knajpie na Starym Rynku też tyle kosztowało). Kiedyś moich znajomych, bardzo oszczędne osoby przekonywałam aby lecąc do Egiptu nie decydowali się na hotel 3*. Oczywiście nie usłuchali, polecieli, wrócili i już zawsze później kupowali lecąc do państw arabskich hotele 4* i to naogół w wersji  all inclusive. Nie musisz przecież cały czas siedzieć w hotelu i jeść ale za to masz świadomość, że jak chcesz to możesz podejśc do baru napić się kawy, wypić drinka zjeść jakąś przekąskę. Oczywiście każdy z nas jest inny i co innego mu odpowiada. Ja tak uważam, a Typrzecież i tak zrobisz jak uznasz za słuszne. Poza tym jeśli chcesz lecieć jednak z Niemiec to spójrz na stronę www.schmetterling.de. Tam masz ogromny wybór ofert niemieckich biur podróży. Biuro Schmetterlinga jest w Polsce we Wrocławiu tak, że nie musisz kupować w de. Poza tym wiele biur kooperuje z nimi i możesz kupić w miejscu które Ci bardziej odpowiada. Jeśli jednak możesz lecieć z polskim biurem to wejdź na www.wakacje.pl tam aż roi się w chwili  obecnej od ofert last minute w granicach 1350 PLN os w pokoju dwuosobowym hotel 4* wersja all inclusive. Zakwaterownie w Hurghadzie lub Makadi Bay. W maju ofert zapewne będzie więcej bo to już zaczną latać samoloty z sezonu letniego. Będzie też większy wybór lotnisk.     
26 marca 2014 15:26
Alina

300 euro to dobra i zła cena jak na hotel 300 m od plaży i tylko ze śniadaniami. Nie wiem w jakiej miejscowoći mieszkasz, że akurat patrzysz na wylot z Drezna. W takiej sytuacji musisz doliczyć dojazd do i z Drezna oraz wyżywienie na miejscu. Nic nie piszesz jak wygląda infrastruktura w hotelu i dookoła niego. Jaka jest możliwość żywienia się samodzielnego. Kiedyś w Hurghadzie byłam w pięknym hotelu, bardzo rozległym. Pewnego dnia postanowiłam wybrać się na spacer. Jak już w końcu doszłam do bramy wyjazdowej i spojrzałam przed siebie to odechciało mi się spaceru. Przede mną było skrzyżowanie,na wprost  pustynia, po lewej i po prawej stronie też pustynia. Mając tak ogromny wybór atrakcji wróciłam do hotelu. Ja radziłabym Ci hotel przynajmniej z dwoma posiłkami. Nie wiem czy słyszałaś o horobie Faraona czyli o zwykłej biegunce. W Egipcie jest inna flora bakteryjna i bardzo często europejczycy muszą swój pierwszy pobyt odchorować, później organizm sie uodparnia i za drugim czy trzecim razem nie ma takich perturbacji, a przynajmniej są małodokuczliwe.Najgorzej jest na rejsie po Nilu bo statki czerpią wodę z rzeki i w zależności od jakości urządzeń filtrujących zależy to czy się choruje czy też nie.Dlatego polecałałabym Ci jedzenie w hotelu i drinki z colą. Z reguły odradza się picie piwa jako, że drożdże w nim zawarte w zestawieniu z florą egipską nie na każdego dobrze działają. Jeśli natomiast uważasz, że niemiecka jakość jest lepsza to popatrz czy nie znajdziesz czegoś dobrego w ofercie polskiego Neckermanna. Można trafić w okolicach 10-15 maja na hotel 5* all inclusive za około 1350-1400  PLN. Fakt, że jest to cena za miejsce w pokoju dwuosobowym ale myślę, że za 1500 PLN powinnaś znależć coś porządnego nawet jeśli chodzi o singla. Musisz jednak szukać trochę później w ofertach last minute. Nie pamiętam dokładnie cen w Egipcie ale pamiętam, żę piwo kosztowało 11 funtów egipskich czyli 2 dolary( wtedy w Polsce piwo w knajpie na Starym Rynku też tyle kosztowało). Kiedyś moich znajomych, bardzo oszczędne osoby przekonywałam aby lecąc do Egiptu nie decydowali się na hotel 3*. Oczywiście nie usłuchali, polecieli, wrócili i już zawsze później kupowali lecąc do państw arabskich hotele 4* i to naogół w wersji  all inclusive. Nie musisz przecież cały czas siedzieć w hotelu i jeść ale za to masz świadomość, że jak chcesz to możesz podejśc do baru napić się kawy, wypić drinka zjeść jakąś przekąskę. Oczywiście każdy z nas jest inny i co innego mu odpowiada. Ja tak uważam, a Typrzecież i tak zrobisz jak uznasz za słuszne. Poza tym jeśli chcesz lecieć jednak z Niemiec to spójrz na stronę www.schmetterling.de. Tam masz ogromny wybór ofert niemieckich biur podróży. Biuro Schmetterlinga jest w Polsce we Wrocławiu tak, że nie musisz kupować w de. Poza tym wiele biur kooperuje z nimi i możesz kupić w miejscu które Ci bardziej odpowiada. Jeśli jednak możesz lecieć z polskim biurem to wejdź na www.wakacje.pl tam aż roi się w chwili  obecnej od ofert last minute w granicach 1350 PLN os w pokoju dwuosobowym hotel 4* wersja all inclusive. Zakwaterownie w Hurghadzie lub Makadi Bay. W maju ofert zapewne będzie więcej bo to już zaczną latać samoloty z sezonu letniego. Będzie też większy wybór lotnisk.     

Też słyszałam że w krajach gdzie może człowieka dopaść "zemsta Faraona" lepiej wykupić all inclusive. Bo samodzielne kupowanie wody i żywności może być nie tylko bardziej kosztowne ale i zagrażające zdrowiu. Właśnie przez te bakterie do których my Europejczycy nie jesteśmy przyzwyczjeni.
26 marca 2014 15:58
MeryKy

Też słyszałam że w krajach gdzie może człowieka dopaść "zemsta Faraona" lepiej wykupić all inclusive. Bo samodzielne kupowanie wody i żywności może być nie tylko bardziej kosztowne ale i zagrażające zdrowiu. Właśnie przez te bakterie do których my Europejczycy nie jesteśmy przyzwyczjeni.

Ja chyba jestem odporna, bo we wszystkich krajach arabskich, w których byłam jadłam jedzenie z ulicy i nic mi nie było.
W Maroko z mężem też się tylko tak żywiliśmy i znowu nic. A złamaliśmy wszelkie reguły dotyczące uważania na jedzenie - piliśmy napoje z lodem, świeżo wyciskane soki, jedliśmy surowe warzywa, myliśmy zęby w kranówie.
Spotkaliśmy dosyć dużo Polaków na swej drodze i z ciekawości ich pytaliśmy i oni też nie mieli żadnych przykrych przygód pod tym względem.
Ciekawe, czy te opowieści nie są wymyślane (lub przynajmniej w dużym stopniu podsycane) przez biura podróży po to, żeby brać all inclusive.
26 marca 2014 16:23
wichurra

Ja chyba jestem odporna, bo we wszystkich krajach arabskich, w których byłam jadłam jedzenie z ulicy i nic mi nie było.
W Maroko z mężem też się tylko tak żywiliśmy i znowu nic. A złamaliśmy wszelkie reguły dotyczące uważania na jedzenie - piliśmy napoje z lodem, świeżo wyciskane soki, jedliśmy surowe warzywa, myliśmy zęby w kranówie.
Spotkaliśmy dosyć dużo Polaków na swej drodze i z ciekawości ich pytaliśmy i oni też nie mieli żadnych przykrych przygód pod tym względem.
Ciekawe, czy te opowieści nie są wymyślane (lub przynajmniej w dużym stopniu podsycane) przez biura podróży po to, żeby brać all inclusive.

Może w Maroko nie, ale w Egipcie już tak. Mój ojciec dostał "zemsty Faraona" w Egipcie. Dorwało go na ostatnie dni pobytu. Do dziś się śmieje że nakupkał na Turcję, bo go zlapało akurat nad Turcją w samolocie :)) Teraz wybiera tylko all inclusive. Ja sama na razie w ciepłe kraje się nie wybieram wiec się nie martwię o zemstę. Uczulenie na słońce niestety mam Ostatni pobyt we Włoszech strasznie odchorowałam :(
26 marca 2014 17:06
W Egipcie też na ulicy jadłam. No ale mnie to nigdy nic nie bierze, także jeżeli o inne choroby chodzi. Czasami zazdrościłam koleżankom, że mogą iść na L-4, bo ja w ciągu 9 lat tylko 6 dni zwolnienia miałam - zapalenie krtani od mówienia.
Przed Maroko też ostrzegają, że można się pochorować - to chyba ta sama arabska flora bakteryjna:)
A od czego Twój tata tą zemstę dostał?

Jeżeli chodzi o uczulenie na słońce, to niestety od niedawna też mam. Kiedyś to godzinami w największym słońcu mogłam leżeć i nic, a teraz jak przesadzę, to krostki na dekolcie mi wychodzą.