28 marca 2014 19:10 / 4 osobom podoba się ten post
Tak, zdięcia są z Maroka. Wracając do Tunezji i przeżyć wucetowych to pewnego razu byłam tam służbowo z grupą osób z naszego biura. Jak wiadomo w Tunezji jest prohibicja i poza hotelem alkoholu się nie uświadczy za wyjątkiem jednego sklepu w Sousse. Nasi chłopcy postanowili dobrze się zaopatrzyć aby tego życiodajnego płynu nam nie zabrakło i zakupili ponad 30 litrów gorzałki, którą ambitnie taszczyli z Polski. Każdy miał jeszcze dodatkowo swoją prywatną aprowizację. Były to czasy kiedy nikomu nie śniły się nawet hotele w wersji all inclusive. Oczywiście imprezowaliśmy wszyscy ostro, co bardzo nie podobało się sąsiadującym Niemcom bo zakłócaliśmy im ciszę nocną. W końcu obsługa hotelowa zagroziła nam wyrzuceniem z hotelu. Przenieśliśmy się do pobliskiej dyskoteki. Zabalowaliśmy ostro, a następnego dnia od rana zwiedzanie hoteli. Byliśmy nieprzytomni, no ale cóż, praca to praca. Snuliśmy się jak cienie za menagerami poszczególnych hoteli podziwiając kolejne dwójki, pokoje rodzinne, baseny, widoki na ogrody itd,itp. Moja koleżanka zaczęła marudzić, że źle widzi na jedno oko i potrzebne jej lustro. Oczywiście zameldowała to w momencie gdy już żadnego lustra w okolicy nie było. Gdzie można znaleźć lustro? Najprościej w kawiarni albo restauracji. W końcu po wielu próbach udało nam się spotkać osobę mówiącą po angielsku, która nas w tej materii oświeciła. Z wielkim impetem wparowałyśmy do miejscowego kafetonu w którym paląc sziszę siedzieli sami mężczyźni, ale co tam, odważnie zapytałyśmy pana stojącego za kontuarem, gdzie jest toaleta. Pan nieco zdziwiony wskazał nam pobliskie drzwi. Koleżanka zadowolona, że wreszcie ma to co chciała ochoczo chwyciła za klamkę i zamarła, a ja razem z nią. Za drzwiami znajdował się śmierdzący wychodek na narciarza. Tak szybko jak tam weszłyśmy, tak szybko wyszłyśmy. Dopiero w naszej hotelowej łazience dowiedziała się, że źle widziała cały dzień ponieważ założyła dwie soczewki kontaktowe na jedno oko.