Co robimy z zarobioną gotówką po przyjeździe do domu?

29 marca 2014 19:00
ORIM

bywa roznie ale nie trzeba sie poddawac i myslec i troszke niestety kombinowac

np. się prostytuować ;-))
29 marca 2014 19:06 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

od wynajmu tez podatek co prawda mozesz zryczaltowany ale zawsze trzeba sie dzielic...panstwo to najwiekszy krwiopijca..od wszystkiego cos chce uszczknac dla siebie

Ale ile można uszczknąć z biedy?
Biedni obywatele to i państwo ubogie. Z pustego to i Salomon nie naleje.
Jak powiedział kiedyś Leszek Balcerowicz, ,,rządy niczego tak szybko się nie uczą, jak zaglądać do kieszeni obywateli,, .
29 marca 2014 19:22 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

Ale ile można uszczknąć z biedy?
Biedni obywatele to i państwo ubogie. Z pustego to i Salomon nie naleje.
Jak powiedział kiedyś Leszek Balcerowicz, ,,rządy niczego tak szybko się nie uczą, jak zaglądać do kieszeni obywateli,, .

W naszym kraju nawet bieda opodatkowana jest..Pokusilam sie kiedys o sporzadzenie bilansu opodatkowania dochodow.jakby wszystko legalnie wykazac do opodatkowania to fiskus i zuz zabierze ok 48 procent dochodu...mysle,ze komentarz nie jest potrzebny
29 marca 2014 19:25
Kochani, ja jednego nie rozumiem z powyższych wypowiedzi czyli postu Orima. Teoretycznie zarabiamy rzeczywiście najniższą krajową, bo od niej dla większości z nas pracujących przez firmy są odprowadzane podatki. Ale mamy przecież diety! Czy musimy je przejadać? Nie! zawsze mozna odłożyć, nawet na mieszkanie, nie całe lecz jego sporą część. A mój kolega-kawaler w Polsce przez około 5 lat odkładał co miesiąc całą pensję żywiąc się u mamy i nie kupując prawie niczego z ubrań, bo miał i w ten sposób okazyjnie kupił 2 pokoje nie biorąc kredytu! Naprawdę można!

Amelka, jeśli masz za mało za zrealizowanie marzenia, to może warto oszczędzać dłużej albo poszukać lepiej płatnej pracy? Szkoda tak rezygnować z marzeń, one mogą dawać niezłego kopa do życia...

A państwo nasze nie tyle ubogie, ile źle zarządzane i tyle! Większość moich znajomych zarabia średnio, lecz ma własnościowe mieszkania, a niektórzy pobudowali domy. Ludzie ubodzy tak nie mają.
29 marca 2014 19:28
ania52

W naszym kraju nawet bieda opodatkowana jest..Pokusilam sie kiedys o sporzadzenie bilansu opodatkowania dochodow.jakby wszystko legalnie wykazac do opodatkowania to fiskus i zuz zabierze ok 48 procent dochodu...mysle,ze komentarz nie jest potrzebny

Nie jest, ale jaki ten dochód w PL marny jest u większosci.
I o tym własnie napisałam, że nawet jak zabiera te 48 procent to jest o dużo, kwotowo dużo mniej niż w innych, bogatych krajach.
29 marca 2014 19:32
romana

Kochani, ja jednego nie rozumiem z powyższych wypowiedzi czyli postu Orima. Teoretycznie zarabiamy rzeczywiście najniższą krajową, bo od niej dla większości z nas pracujących przez firmy są odprowadzane podatki. Ale mamy przecież diety! Czy musimy je przejadać? Nie! zawsze mozna odłożyć, nawet na mieszkanie, nie całe lecz jego sporą część. A mój kolega-kawaler w Polsce przez około 5 lat odkładał co miesiąc całą pensję żywiąc się u mamy i nie kupując prawie niczego z ubrań, bo miał i w ten sposób okazyjnie kupił 2 pokoje nie biorąc kredytu! Naprawdę można!

Amelka, jeśli masz za mało za zrealizowanie marzenia, to może warto oszczędzać dłużej albo poszukać lepiej płatnej pracy? Szkoda tak rezygnować z marzeń, one mogą dawać niezłego kopa do życia...

A państwo nasze nie tyle ubogie, ile źle zarządzane i tyle! Większość moich znajomych zarabia średnio, lecz ma własnościowe mieszkania, a niektórzy pobudowali domy. Ludzie ubodzy tak nie mają.

Cała zamożność Niemiec ma początek w oszczędności:)
My jako nacja " przejadamy" sporo? Ale może też jesteśmy szczęśliwsi?
29 marca 2014 19:35 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Kochani, ja jednego nie rozumiem z powyższych wypowiedzi czyli postu Orima. Teoretycznie zarabiamy rzeczywiście najniższą krajową, bo od niej dla większości z nas pracujących przez firmy są odprowadzane podatki. Ale mamy przecież diety! Czy musimy je przejadać? Nie! zawsze mozna odłożyć, nawet na mieszkanie, nie całe lecz jego sporą część. A mój kolega-kawaler w Polsce przez około 5 lat odkładał co miesiąc całą pensję żywiąc się u mamy i nie kupując prawie niczego z ubrań, bo miał i w ten sposób okazyjnie kupił 2 pokoje nie biorąc kredytu! Naprawdę można!

Amelka, jeśli masz za mało za zrealizowanie marzenia, to może warto oszczędzać dłużej albo poszukać lepiej płatnej pracy? Szkoda tak rezygnować z marzeń, one mogą dawać niezłego kopa do życia...

A państwo nasze nie tyle ubogie, ile źle zarządzane i tyle! Większość moich znajomych zarabia średnio, lecz ma własnościowe mieszkania, a niektórzy pobudowali domy. Ludzie ubodzy tak nie mają.

Chyba z założenia diety trzeba przejadać, bo od nich nie płacimy podatku, więc nie można ich wliczać do dochodów.
29 marca 2014 19:50
wichurra

Chyba z założenia diety trzeba przejadać, bo od nich nie płacimy podatku, więc nie można ich wliczać do dochodów.

Chcialabym wiedzieć czy ktoś się musiał z nieprzejedzonych diet przed US tłumaczyć??????
29 marca 2014 19:55
Jeśli diety są nieopodatkowane to US nic do tego. Ja bym nawet nie pokazywała rachunków,no chyba że mieliby nakaz sądu.Też w przyszłości zamierzam kupić mieszkanie i zaczynam główkować jak wybrnąć. Mysle,że chyba najlepszym wyjściem jest założyć gewerbę i wtedy żaden skarbowy się nie przyczepi.
29 marca 2014 19:56
MeryKy

Chcialabym wiedzieć czy ktoś się musiał z nieprzejedzonych diet przed US tłumaczyć??????

Myślę, ze tłumaczenia by nie było.
To są pieniądze, których nie mamy prawa zaoszczędzić - a jeżeli już tak byśmy się broniły, to jeszcze może kazano by od tego podatek zapłacić. 
29 marca 2014 19:58
ivanilia40

Jeśli diety są nieopodatkowane to US nic do tego. Ja bym nawet nie pokazywała rachunków,no chyba że mieliby nakaz sądu.Też w przyszłości zamierzam kupić mieszkanie i zaczynam główkować jak wybrnąć. Mysle,że chyba najlepszym wyjściem jest założyć gewerbę i wtedy żaden skarbowy się nie przyczepi.

No wiesz - US nic do tego, ale my nie możemy się tłumaczyć, że pieniądze z diet mamy i stąd oszczędności na mieszkanie. 
29 marca 2014 19:59 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

np. się prostytuować ;-))

wystarczy to podac jako zrodlo dochodow a robic jak kto lubi
29 marca 2014 20:00
wichurra

Myślę, ze tłumaczenia by nie było.
To są pieniądze, których nie mamy prawa zaoszczędzić - a jeżeli już tak byśmy się broniły, to jeszcze może kazano by od tego podatek zapłacić. 

No to niech firmy płacą ten podatek! Dlaczego pracownik? Skoro z założenia oszukują US właśnie agencje aby uniknąć kosztów. Czy to nasza wina, że  nam tak płacą wynagrodzenie za pracę?
29 marca 2014 20:00
wichurra

No wiesz - US nic do tego, ale my nie możemy się tłumaczyć, że pieniądze z diet mamy i stąd oszczędności na mieszkanie. 

Owszem ,mozemy sie tak tłumaczyć. Dieta nieopodatkowana pozostaje dietą i czy ją przejemy czy nie dalej pozostaje dietą.
29 marca 2014 20:03 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Owszem ,mozemy sie tak tłumaczyć. Dieta nieopodatkowana pozostaje dietą i czy ją przejemy czy nie dalej pozostaje dietą.

Ja tam się nie znam na przepisach, ale tak na chłopski rozum mi się wydaje, że skoro nie odprowadza się od tego podatku, a dieta przeznaczona jest na utrzymanie, to nie można się nią podpierać w wykazie dochodów.