bywa roznie ale nie trzeba sie poddawac i myslec i troszke niestety kombinowac
bywa roznie ale nie trzeba sie poddawac i myslec i troszke niestety kombinowac
od wynajmu tez podatek co prawda mozesz zryczaltowany ale zawsze trzeba sie dzielic...panstwo to najwiekszy krwiopijca..od wszystkiego cos chce uszczknac dla siebie
Ale ile można uszczknąć z biedy?
Biedni obywatele to i państwo ubogie. Z pustego to i Salomon nie naleje.
Jak powiedział kiedyś Leszek Balcerowicz, ,,rządy niczego tak szybko się nie uczą, jak zaglądać do kieszeni obywateli,, .
W naszym kraju nawet bieda opodatkowana jest..Pokusilam sie kiedys o sporzadzenie bilansu opodatkowania dochodow.jakby wszystko legalnie wykazac do opodatkowania to fiskus i zuz zabierze ok 48 procent dochodu...mysle,ze komentarz nie jest potrzebny
Kochani, ja jednego nie rozumiem z powyższych wypowiedzi czyli postu Orima. Teoretycznie zarabiamy rzeczywiście najniższą krajową, bo od niej dla większości z nas pracujących przez firmy są odprowadzane podatki. Ale mamy przecież diety! Czy musimy je przejadać? Nie! zawsze mozna odłożyć, nawet na mieszkanie, nie całe lecz jego sporą część. A mój kolega-kawaler w Polsce przez około 5 lat odkładał co miesiąc całą pensję żywiąc się u mamy i nie kupując prawie niczego z ubrań, bo miał i w ten sposób okazyjnie kupił 2 pokoje nie biorąc kredytu! Naprawdę można!
Amelka, jeśli masz za mało za zrealizowanie marzenia, to może warto oszczędzać dłużej albo poszukać lepiej płatnej pracy? Szkoda tak rezygnować z marzeń, one mogą dawać niezłego kopa do życia...
A państwo nasze nie tyle ubogie, ile źle zarządzane i tyle! Większość moich znajomych zarabia średnio, lecz ma własnościowe mieszkania, a niektórzy pobudowali domy. Ludzie ubodzy tak nie mają.
Kochani, ja jednego nie rozumiem z powyższych wypowiedzi czyli postu Orima. Teoretycznie zarabiamy rzeczywiście najniższą krajową, bo od niej dla większości z nas pracujących przez firmy są odprowadzane podatki. Ale mamy przecież diety! Czy musimy je przejadać? Nie! zawsze mozna odłożyć, nawet na mieszkanie, nie całe lecz jego sporą część. A mój kolega-kawaler w Polsce przez około 5 lat odkładał co miesiąc całą pensję żywiąc się u mamy i nie kupując prawie niczego z ubrań, bo miał i w ten sposób okazyjnie kupił 2 pokoje nie biorąc kredytu! Naprawdę można!
Amelka, jeśli masz za mało za zrealizowanie marzenia, to może warto oszczędzać dłużej albo poszukać lepiej płatnej pracy? Szkoda tak rezygnować z marzeń, one mogą dawać niezłego kopa do życia...
A państwo nasze nie tyle ubogie, ile źle zarządzane i tyle! Większość moich znajomych zarabia średnio, lecz ma własnościowe mieszkania, a niektórzy pobudowali domy. Ludzie ubodzy tak nie mają.
Chyba z założenia diety trzeba przejadać, bo od nich nie płacimy podatku, więc nie można ich wliczać do dochodów.
Chcialabym wiedzieć czy ktoś się musiał z nieprzejedzonych diet przed US tłumaczyć??????
Jeśli diety są nieopodatkowane to US nic do tego. Ja bym nawet nie pokazywała rachunków,no chyba że mieliby nakaz sądu.Też w przyszłości zamierzam kupić mieszkanie i zaczynam główkować jak wybrnąć. Mysle,że chyba najlepszym wyjściem jest założyć gewerbę i wtedy żaden skarbowy się nie przyczepi.
np. się prostytuować ;-))
Myślę, ze tłumaczenia by nie było.
To są pieniądze, których nie mamy prawa zaoszczędzić - a jeżeli już tak byśmy się broniły, to jeszcze może kazano by od tego podatek zapłacić.
No wiesz - US nic do tego, ale my nie możemy się tłumaczyć, że pieniądze z diet mamy i stąd oszczędności na mieszkanie.
Owszem ,mozemy sie tak tłumaczyć. Dieta nieopodatkowana pozostaje dietą i czy ją przejemy czy nie dalej pozostaje dietą.