Co wozicie z Niemiec do Polski?

06 kwietnia 2014 10:19 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

Tak jak napisał Orim. Uniwersalny jest rower trekkingowy. Do jazdy po mieście, w lesie i na szosie do krótszych wypadów za miasto.
Koszyczka z przodu raczej nie polecam, mało praktyczny. Mam sakwę zaczepioną na bagażnik i jeśli jest potrzeba, zdejmuję ją i zabieram ze sobą. 
Do długich tras mam inny sportowy, dobry i lekki rower ale to inna bajka. 
Zawsze należy kupując rower- dopasować go do sylwetki. Ważne jest także siodełko, dobre, żelowe i niezbyt szerokie-ja je nazywam fotel, bo obciera uda od środka w czasie jazdy, ani też zbyt wąskie.
Wygodne i bezproblemowe jest także dynamo umieszczone w osi koła. Nie odczuwasz podczas jazdy, że go używasz a lampka rowerowa daje dość dobre światło podczas jazdy.
No i podstawą dla mnie są rowerowe ubrania, które w DE ostatnio zakupiłam w naprawdę promocyjnych cenach. U nas te ubrania są bardzo drogie.
 

Też mam rower trekkingowy.Zakupiłam go w outlecie z niemieckimi rowerami,nie narzekam,póki co sprawuje się dobrze.Miałam ochotę kupic sobie trekking z firmy Gudereit,są robione w Bielefield,u nas w Polsce niestety nowych nie mozna kupić,a są naprawdę dobre.Niestety,mimo promocji w Niemczech nie zdecydowałam się,bo transport do Niemiec kurierem drogawy był trochę,a chciałam,zeby rower dotarł w nienaruszonym stanie.
06 kwietnia 2014 10:22 / 1 osobie podoba się ten post
Przypomnialam sobie, jak z jednego miejsca odjeżdżałam i zapakowałam moje zakupy do 2 walizek i chyba ze 6 różnych innych tobołków.
Nie mogłam pomieścić moich wszystkich ubrań i butów, więc zostawiłam w szafie, ponieważ zamierzałam wrócić w to samo miejsce pracy.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy córka mojej PDP widząc po brzegi wypełnione bagaże, zaglądnowszy do szafy, że tam zostały moje ciuchy, zapytała co ja w tych torbach wywożę.
Otworzyłam więc walizkę, żeby zobaczyła co.
Efekt był taki, że moje ubrania tam  zostały, ja natomiast już nigdy tam nie wróciłam, bo nie wyobrażałam sobie powrotu do miejsca, gdzie podejrzewa się mnie o jakieś przyziemne zachowania. Brrrr.
 
 
 
06 kwietnia 2014 10:55 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

Przypomnialam sobie, jak z jednego miejsca odjeżdżałam i zapakowałam moje zakupy do 2 walizek i chyba ze 6 różnych innych tobołków.
Nie mogłam pomieścić moich wszystkich ubrań i butów, więc zostawiłam w szafie, ponieważ zamierzałam wrócić w to samo miejsce pracy.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy córka mojej PDP widząc po brzegi wypełnione bagaże, zaglądnowszy do szafy, że tam zostały moje ciuchy, zapytała co ja w tych torbach wywożę.
Otworzyłam więc walizkę, żeby zobaczyła co.
Efekt był taki, że moje ubrania tam  zostały, ja natomiast już nigdy tam nie wróciłam, bo nie wyobrażałam sobie powrotu do miejsca, gdzie podejrzewa się mnie o jakieś przyziemne zachowania. Brrrr.
 
 
 

Mam taka zasadę ,że nigdy nigdzie niczego nie zostawiam-na wszelki wypadek......Zawsze sie może okazac ,że już nie wracam w dane miejsce...
06 kwietnia 2014 11:02 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Mam taka zasadę ,że nigdy nigdzie niczego nie zostawiam-na wszelki wypadek......Zawsze sie może okazac ,że już nie wracam w dane miejsce...

Ja tak jak i Kasia  nigdy nie zostawiam swoich rzeczy u PDP , bo nigdy nie wiadomo czy się wróci czy nie w to samo miejsce . A zakupów robie tyle ,żeby zmieściło mi sie w walizce .
06 kwietnia 2014 11:12 / 2 osobom podoba się ten post
Wstrzemięźliwość:))))
06 kwietnia 2014 11:16 / 1 osobie podoba się ten post
efka66

Wstrzemięźliwość:))))

Albo ogromna walizka -w tej mojej zawsze jest luz,ile bym nie nakupowała,ale jest naprawde wielgaśna:)Dzięki temu nigdy za nadbagaż nie płacę bo mam tylko jednen tobołek:)
06 kwietnia 2014 11:27
Berdi ja to jak jadę do de to w walizce mam niezbyt duzo rzeczy , przynajmniej tym razem . Jak jeżdżiłam busem to owszem miałam dwie torby , ale wtedy kupowałam w de ciuchy dla siebie i dzieci . Teraz jeżdże Sindbadem to ograniczam bagaż do jednej walizki , która sporo pomieści jeszcze nigdy nie płaciłam za nadbagaz . Jutro mam zamiar zrobic jeszcze zakupy i mam nadzieje ,że sie zmieszcze w jednej walizce , specjalnie kupilam walizke w której po odpięciu dodatkowych zmków więcej sie pomieści . I zawsze wyznaczam sobie np, 300 eur na zakupy i w tym staram się zmieścic .
06 kwietnia 2014 11:30
Ja busem jeżdżę -nie ważą ale jak mas zwięcej niż 1 to dopłata jest.Kupiłam sobie w D na Trodelmarku taka waliche ,że jak się zwinę to w nia wejdę:):):)Ha ha ha.Zmieścilam kiedyś wszystkie moje klamoty i 2 Persile XXL i jeszcze miejsce było a walicha za 30 euro:)
06 kwietnia 2014 11:36
Jeżeli chodzi o zostawianie, to ja zostawiam kosmetyki, których nie zużyłam. Nie jakieś drogie kremy, ale krem do rąk, do stóp, żel pod prysznic, balsam, szampon. Jakbym nie wróciła, to mi ich nie żal, a w przeciwnym razie już na początek pobytu potrzebne rzeczy mam, no i wozić tego nie muszę. Z ciuchów to zostawiam też takie rzeczy, których mi w razie czego nie będzie żal - jakieś spodnie, bluzę na co dzień, laczki, kapcie do ogrodu.
06 kwietnia 2014 11:39
kasia63

Ja busem jeżdżę -nie ważą ale jak mas zwięcej niż 1 to dopłata jest.Kupiłam sobie w D na Trodelmarku taka waliche ,że jak się zwinę to w nia wejdę:):):)Ha ha ha.Zmieścilam kiedyś wszystkie moje klamoty i 2 Persile XXL i jeszcze miejsce było a walicha za 30 euro:)

ja też jeżdze busami i nigdy nie dopłacalam a zawsze mamdwa lub trzy bagaże
06 kwietnia 2014 11:46
Jowitka-widac ,zależy od busiarni.
06 kwietnia 2014 11:58
Na początku mojej kariery opiekunowej też zabierałam soporo ubrań , których połowy nie założyłam na siebie . Teraz biorę sporo mniej , bo tu u PDP nigdzie się nie wychodzi , nie ma specjalnych okazji na eleganckie ciuchy . Szkoda mi to targać z domu . Więc woże walizke w połowie pustą i mam miejsce na zakupy , a walizka ma jeszcze dodatkowe zamki dzięki , którym moge ja zwiekszyć .
06 kwietnia 2014 12:12 / 4 osobom podoba się ten post
efka66

Wstrzemięźliwość:))))

Słyszałam o wstrzemiężliwości od jedzenia , picia ,seksu , ale ta nowa też mi się podoba.
06 kwietnia 2014 12:15 / 4 osobom podoba się ten post
ivetta

Słyszałam o wstrzemiężliwości od jedzenia , picia ,seksu , ale ta nowa też mi się podoba.

Jedzenie ,picie,zakupy -zgoda ,ale sex?????????Niedoczekanie:):):):):)
06 kwietnia 2014 13:38 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Jowitka-widac ,zależy od busiarni.

W mojej busiarni też najwyżej kierowca ze śmiechem oczami przewraca,
ale dopłat nie ma.
Ostatnio się pytał jednej pani, czy babcię też zapakowała, wesoło było.