Na wyjeździe #7

18 kwietnia 2014 16:25 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Po rybce z warzywami,to nie ma czego"wychadzać".Samo zdrowie:)

Już wróciłam, bo wieje, a ja się wystoiłam tylko w bluzeczkę i krótką kurteczkę.
A "wychadzałam" te schabiki, które na poprzedniej stelli wyhodowałam :)))))
18 kwietnia 2014 16:26 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Hi,hi odrosty wyszły pięknie ufarbowane,wogóle całe włoski mam śliczne:) Do meila chętnie dostosowałabym się gdybym go miała,a skoro nie mam to przytulam Cię publicznie na forum. :)

wloski sliczne powiadasz?blond czy kruczo czarne?:)jak nie masz meila ode mnie jak masz!!!pisalam z tydzien temu do Cie, nie migaj sie tylko marsz na poczte i dostosowac sie,ino juz!!!!w sumie ciesze sie, ze mnie tulisz bo nie ma kto, ja samotna, Ty chyba tez, moze rozejrzec sie trza gdzieś, dziewczyny moze ma ktoras brata wolnego dla mnie albo iwanikli,ale taki musi byc pokorny, laskawy, grzeczny i o nic nie pytac:)moze Nas zeswataja tu na forum:)
18 kwietnia 2014 16:27
A moze ktoras odda meza w dobre nasze rece:)
18 kwietnia 2014 16:49 / 1 osobie podoba się ten post
kaska_45

wloski sliczne powiadasz?blond czy kruczo czarne?:)jak nie masz meila ode mnie jak masz!!!pisalam z tydzien temu do Cie, nie migaj sie tylko marsz na poczte i dostosowac sie,ino juz!!!!w sumie ciesze sie, ze mnie tulisz bo nie ma kto, ja samotna, Ty chyba tez, moze rozejrzec sie trza gdzieś, dziewczyny moze ma ktoras brata wolnego dla mnie albo iwanikli,ale taki musi byc pokorny, laskawy, grzeczny i o nic nie pytac:)moze Nas zeswataja tu na forum:)

Włoski są ciemny blond z jasnymi refeksami . Jeśli chodzi o zapobieganiu samotności,to niestety mam szansę u panów z rocznika 1927  hi,hi tacy najbardziej się interesują moja osobą i chętnie nawiązują rozmowę.:) No cóż,wybredna jestem i szukam jednak nieco młodszych egzemplarzy:)
Ale Kasiu,nie ma tego złego,przynajmniej nikt nam kasy z konta nie podbiera i nie jest chorobliwie zazdrosny :):)
18 kwietnia 2014 17:07
oj zaraz Aniola::)to pozycz swojego na troche:)
18 kwietnia 2014 17:11
ivanilia40

Włoski są ciemny blond z jasnymi refeksami . Jeśli chodzi o zapobieganiu samotności,to niestety mam szansę u panów z rocznika 1927  hi,hi tacy najbardziej się interesują moja osobą i chętnie nawiązują rozmowę.:) No cóż,wybredna jestem i szukam jednak nieco młodszych egzemplarzy:)
Ale Kasiu,nie ma tego złego,przynajmniej nikt nam kasy z konta nie podbiera i nie jest chorobliwie zazdrosny :):)

Mna nawet roczniki 27 sie nie interesują,gdyby taki stanął na mej drodze to bez minuty wahania.....:)gdzies na stare melodie sie wybierzmy:)co z tym meilem?!!!nie migaj sie bo cierpliwośc  ma  jest ograniczona!!!:)
18 kwietnia 2014 17:15
troche Nas duzo sie robi, biore juz teraz co sie trafi,bo mi w koncu naprawde tylko iwanilia do przytulania zostanie(w dodatku wirtualnie)
18 kwietnia 2014 17:17 / 1 osobie podoba się ten post
kaska_45

troche Nas duzo sie robi, biore juz teraz co sie trafi,bo mi w koncu naprawde tylko iwanilia do przytulania zostanie(w dodatku wirtualnie)

Zawsze mozna wirtualnie zmienić w realnie :):):):)A brać co się trafi?Oj,ryzyko......
18 kwietnia 2014 17:24
kasia63

Zawsze mozna wirtualnie zmienić w realnie :):):):)A brać co się trafi?Oj,ryzyko......

no jaka madra bo zwinelas ostatniego porzadnego faceta z tego swiata,-moja sasiadka mowi zawsze-obojetnie jaki ale kawalek chlopa w domu powinien byc!!!ale mnie dzis zebralo:):)
18 kwietnia 2014 17:28
kaska_45

no jaka madra bo zwinelas ostatniego porzadnego faceta z tego swiata,-moja sasiadka mowi zawsze-obojetnie jaki ale kawalek chlopa w domu powinien byc!!!ale mnie dzis zebralo:):)

nie tylko ciebie zebralo mnie tez...
18 kwietnia 2014 17:29 / 3 osobom podoba się ten post
kaska_45

no jaka madra bo zwinelas ostatniego porzadnego faceta z tego swiata,-moja sasiadka mowi zawsze-obojetnie jaki ale kawalek chlopa w domu powinien byc!!!ale mnie dzis zebralo:):)

Raczej dałam się zwinąć jemu-ostatnia porządna kobieta:):):):):)
18 kwietnia 2014 17:41 / 1 osobie podoba się ten post
http://www.nacht-der-museen.de/duesseldorf/m/index2.php?m=1&site=0101
Kurcze moje marzenie ... Niestety zapomnij królu złoty....

Wybrałam się na szybki spacer równym marszem do zamkowego parku i kiedy wróciłam po 25 minutach niespodzianka w postaci młodszego syna Omi i jego dzieci... Nie lubię.... On zawsze traktuje mnie jakoś tak protekcjonalnie, niby jest miły, sympatyczny ale coś mi w nim nie pasuje, nakazuje trzymać się z daleka jak od fałszywca. Dzisiaj kazał mi się tłumaczyć dlaczego zadzwoniła do niego lekarka zastępująca lekarza rodzinnego i dlaczego on nic nie wiedział .... Bo kurna felek nie rozmawia z bratem, który jest tu choć 5 minut codziennie i z nim omawiam wszystko, a ten łaskawiec pojawi się raz na trzy tygodnie na 15 minut przy dobrych wiatrach ...i wymagania stawia...wrrrrr
18 kwietnia 2014 18:09
Od kilkunastu minut próbuję wyciągnąć podopieczną na codzienne 3 okrążenia wokół ulicy.Usiadła sobie kobiecinka w salonie na kanapie(po obiedzie) i za nic nie chce się ruszyć. Jak syn się dowie to znowu będzie hałas :(
18 kwietnia 2014 18:19 / 2 osobom podoba się ten post
Renata81

Od kilkunastu minut próbuję wyciągnąć podopieczną na codzienne 3 okrążenia wokół ulicy.Usiadła sobie kobiecinka w salonie na kanapie(po obiedzie) i za nic nie chce się ruszyć. Jak syn się dowie to znowu będzie hałas :(

Halo...ja mam podobnie jak ty...
Marysię proszę zawsze minimum 30 min...
jak ciepło, to po kawie trzy kółeczka po tarasie około 40m
jak wieje i zimno, to trzy kółeczka wokół stołu w salonie też tyle w metrach...
Ale zawsze, to lepsze jak nic...pozdrawiam...
18 kwietnia 2014 18:29
MeryKy

A to masz fajnie bo ja tu raczej, nic tak szczegółowo nie zwiedzę. Nawet jak pdp w szpitalu to muszę pieska pilnować i domu. I nie ma żadnej rodziny, zeby mnie porwali na wycięczkę :). Jak jpdp est w domu to tylko najbliższe okolice mogę poogladać, a nie ma tu właściwie nic ciekawego?

Mery, zajrzyj do internetu. Stosunkowo niedaleko mojej wsi jest była siedziba Celtów, gdyby nie to że mam pod górkę, już bym tam pojechała. To są Niemcy, czyli kraj, gdzie z miłością podchodzi się do wszelkich starych rzeczy, choćby miały tylko sto lat. W malutkim Benningen koło Marbach jest świetne muzeum z cyklu mydło i powidło, gdzie oprócz pozostałości po Rzymianach, mają XIXwieczne suknie kobiece, kapelusze i różne instrumenty, w tym katarynkę. Wstęp za darmo, można dać co łaska. Jak nie wierzysz, że wokół Ciebie są jakieś cuda, to napisz gdzie jesteś, a ja Ci pewnie coś wynajdę.