Na marginesie

31 maja 2017 06:19 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

Dzięki Tobie Danuto zrozumiałam lepiej powiedzenie"bez kija nie podchodź"...hm...

Ja raczej miałam na myśli: - kij ma dwa końce i jednoczesnie kija samobija...  Bez kija nie podchodź jest jakby uzupełnieniem... Samobij jest jakby sercem...   Środkiem slowa "zakaz" jest literka "z"...  Kije kojarzą mi się z energią męską... Czyli: "bez mężczyzny nie podchodź.. "  
Słowo "nie" bywa lustrem... to tak na marginesie... ))))
31 maja 2017 08:51 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Ja raczej miałam na myśli: - kij ma dwa końce i jednoczesnie kija samobija...  Bez kija nie podchodź jest jakby uzupełnieniem... :-) Samobij jest jakby sercem... :rozmysla:  Środkiem slowa "zakaz" jest literka "z"...  Kije kojarzą mi się z energią męską... Czyli: "bez mężczyzny nie podchodź.. " :-) 
Słowo "nie" bywa lustrem... to tak na marginesie... ))))

Kij jest mężczyzną, ma dwa końce i sam się bije.Czy to nie jest zbyt bolesne?
31 maja 2017 13:06 / 4 osobom podoba się ten post
hawana

Kij jest mężczyzną, ma dwa końce i sam się bije.Czy to nie jest zbyt bolesne?

Ja nie wiem... trzeba by się jakiego mężczyzny zapytać...   Ale jak życie pokazuje to mężczyzna lubi takie różne ekstremalne sytuacje... , a jak nie lubi to przynosi mu to niewątpliwie ulgę...
19 czerwca 2017 12:56 / 4 osobom podoba się ten post
Grupa Dygdy...

Tak znajduję sobie systemy (?), które mogłabym zaliczyć do grupy Dygdy, którego nie ma nigdy... I tak:
- nie istniej litera duże "Ń" bo nie ma słowa, w naszym języku, które zaczyna się na ta literę,
- zginęła mi połowa ze słynnego (polskiego) "pół na pół". Bo "pół na pół" ze 100 (np.) to 25 (pół to 50, a pół na pół z 50-ciu to 25),
- nie istnieje też wschód i zachód słońca. Powyższe jest czystą teorią,
- wygląda na to również, że gaz jako taki jest tylko formą przejściową cieczy o różnej gęstości. Czyli mamy w głowach kolejny "wschód i zachód słońca", a ciecze (też w swojej formie przejściowej) odpowiedzialne są za szeroko pojęte krążenie..,
- szukałam i (być może) znalazłam formę żeńską, bo słynna Ewa to forma tymczasowa, taki erzac, który dużo wspólnego ma z kierunkiem i systemem militarnym (wojskiem), czyli czymś powołanym z wewnątrz do ochrony granic zewnętrznych. Ponieważ jestem po corocznym zjeździe mojego rodu to skojarzyłam to z pierwszym rycerskim zawołaniem... Czyli żeńską energię (kobietę) skojarzyłam z "tylko słowo" (od .., ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja). Czyli istnieje coś takiego jak "tylko słowo".
Męską energię kojarzę z : słowo-wyraz i sam wyraz (to tak na marginesie).
19 czerwca 2017 13:52 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Grupa Dygdy...

Tak znajduję sobie systemy (?), które mogłabym zaliczyć do grupy Dygdy, którego nie ma nigdy... I tak:
- nie istniej litera duże "Ń" bo nie ma słowa, w naszym języku, które zaczyna się na ta literę,
- zginęła mi połowa ze słynnego (polskiego) "pół na pół". Bo "pół na pół" ze 100 (np.) to 25 (pół to 50, a pół na pół z 50-ciu to 25),
- nie istnieje też wschód i zachód słońca. Powyższe jest czystą teorią,
- wygląda na to również, że gaz jako taki jest tylko formą przejściową cieczy o różnej gęstości. Czyli mamy w głowach kolejny "wschód i zachód słońca", a ciecze (też w swojej formie przejściowej) odpowiedzialne są za szeroko pojęte krążenie..,
- szukałam i (być może) znalazłam formę żeńską, bo słynna Ewa to forma tymczasowa, taki erzac, który dużo wspólnego ma z kierunkiem i systemem militarnym (wojskiem), czyli czymś powołanym z wewnątrz do ochrony granic zewnętrznych. Ponieważ jestem po corocznym zjeździe mojego rodu to skojarzyłam to z pierwszym rycerskim zawołaniem... Czyli żeńską energię (kobietę) skojarzyłam z "tylko słowo" (od .., ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja). Czyli istnieje coś takiego jak "tylko słowo".
Męską energię kojarzę z : słowo-wyraz i sam wyraz (to tak na marginesie).

Kurde, Danusiu - jak mi Ciebie brakowało i tych Twoich rozważań z marginesu, z których ja durna istota pospolita prawie nic nie rozumiem
No, ale nie chodzi o to, żebym ja rozumiała, chodzi o to, ze jesteś... wreszcie.
A ja poczytam sobie jeszcze parę razy i może zajarzę A jesli nie, to przecież świat się nie skończy, a słońce jak na wschodzie wzejdzie, tak i na zachodzie zajdzie. Chyba... To tak na marginesie.
19 czerwca 2017 14:22 / 5 osobom podoba się ten post
ewal8

Kurde, Danusiu - jak mi Ciebie brakowało i tych Twoich rozważań z marginesu, z których ja durna istota pospolita prawie nic nie rozumiem :lol3:
No, ale nie chodzi o to, żebym ja rozumiała, chodzi o to, ze jesteś... wreszcie. :przytula:
A ja poczytam sobie jeszcze parę razy i może zajarzę :pije i pali: A jesli nie, to przecież świat się nie skończy, a słońce jak na wschodzie wzejdzie, tak i na zachodzie zajdzie. Chyba... To tak na marginesie. :buziaki1:

 Nieraz wydaje mi się, że pisze tutaj tylko po to żeby pokazać, że dla wielu interpretacji (rozwiązań) istnieje jeszcze jedna interpretacja czy rowziązanie ... i właściwie tylko po to... taka dodana informacja   Miło mi, że za mną tęskniłaś i będę miała to na uwadze bo pewnie mogłabym o wiele więcej napisać , ale nie wydaje mi się to takie ważne... Twój rozum jest pewnie wiele większy niż mój, tylko narzędzia, którymi się posługujesz są inne... , a cel i tak ten sam...
19 czerwca 2017 14:24 / 5 osobom podoba się ten post
ewal8

Kurde, Danusiu - jak mi Ciebie brakowało i tych Twoich rozważań z marginesu, z których ja durna istota pospolita prawie nic nie rozumiem :lol3:
No, ale nie chodzi o to, żebym ja rozumiała, chodzi o to, ze jesteś... wreszcie. :przytula:
A ja poczytam sobie jeszcze parę razy i może zajarzę :pije i pali: A jesli nie, to przecież świat się nie skończy, a słońce jak na wschodzie wzejdzie, tak i na zachodzie zajdzie. Chyba... To tak na marginesie. :buziaki1:

Ja wiem jedno, brakuje mi pewnej cieczy. Idę robić kawę niezależnie od tego czy słonko zajdzie czy nie. Jak zajdzie i będą dwa, to też dobrze
Witaj Danuto i witaj Ewo
19 czerwca 2017 16:26 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

 Nieraz wydaje mi się, że pisze tutaj tylko po to żeby pokazać, że dla wielu interpretacji (rozwiązań) istnieje jeszcze jedna interpretacja czy rowziązanie ... i właściwie tylko po to... taka dodana informacja :lol2:  Miło mi, że za mną tęskniłaś i będę miała to na uwadze bo pewnie mogłabym o wiele więcej napisać , ale nie wydaje mi się to takie ważne... :przytula: Twój rozum jest pewnie wiele większy niż mój, tylko narzędzia, którymi się posługujesz są inne... :-), a cel i tak ten sam... :-)

Danusiu, ja uwielbiam Cię czytać. I nie jest ważne czy zawsze rozumiem czy nie. Tym się nie przejmuj, tylko pisz proszę.
Uwielbiam Twoje podejście do życia i Twoje interpretacje. Uwielbiam je rozkminiać,  choć zdecydowanie mam inaczej zniewolony umysł.    Myślenie nie jest łatwe, ale można się do niego przyzwyczaić. w moim przypadku...
20 czerwca 2017 13:17 / 3 osobom podoba się ten post
Moja czerwona teczka chyba będzie dalej czekać na uporządkowanie bo "drzwi" mi nie dają spokoju; samo to, że to słowo (wyraz) w mianowniku liczbie mnogiej i pojedynczej brzmi tak samo ... Niby wrota mają identycznie, ale słowo to zawiera literkę "t", a dla mnie to wielokrotność, o... taki znak + (plus). Ten plus ma jednak constans, czyli zna swoje "całe". Może należy do węzłów chłonnych i umie się nasycić i wysycić ..? Czyli ma dwa kierunki o czym świadczy też zapis: duże "T" od prawego do lewego, a małe "t" od prawego do prawego... O! taka sprytna literka, do której odnoszę się z duża rezerwą, bo w środku słowa może dużo namieszać (czyli przesuwać góra-dół, dół-góra), ale za to na końcu słowa (wyrazu) można ją przyszpilić Na końcu słowa bowiem oznacza koniec słowa... Duże lub małe "Tt" to też kij, który ma dwa końce, więc należy pewnie do rodziny kii .., a bez kija nie podchodź, czyli (?) nie zaczynaj jak pisać nie umiesz... , a być może: nie zaczynaj jak nie masz męskiej obstawy...
Problem jest z początkiem słowa, bo nie zawsze jest tam gdzie my to wiemy Najłatwiej to przedstawić na podstawie wyrazów: parlament, sakrament, medykament... Nie istnieje słowo jeżeli zawiera się w innym słowie... na zasadzie; jeżeli istnieje pierwiastek to atomy są tylko jego budulcem... Ze słowami nie jest inaczej... W podanym przykładzie każdy wyraz ma zaznaczony koniec i niewątpliwie jeden rdzeń, czyli są jakby z jednego drzewa, a jednak znaczą inaczej... Ale w ten oto sposób kościół połączył mi się z naszym rządem , czyli wiara z prawem (parlament + sakrament), a może też sprawiedliwość z prawem ... i tak (niechcący) powstał też PiS (prawo i sprawiedliwość ...
Niestety wyrosło mi w moim raju trzecie drzewo o nazwie medykament, a przecież było ich tylko dwa... , więc któreś z poprzednich to słynna wierzba, na której jak wiadomo też rosną gruszki... bo przecież nigdy nie było powiedziane, że na wierzbie rosną tylko gruszki...
O literce "Tt" można by wiele, ale oddalam się niestety od sedna... Wygląda na to, że literka "Tt" poczytuje sobie za honor wyprowadzanie na manowce tak długo, aż zgubi się wątek... (to tak na marginesie). C.D.N.
21 czerwca 2017 09:38 / 3 osobom podoba się ten post
Słowo "drzwi" to taki ciekawy wyraz (?) Dosłownie ewenement... być może pochodzi od Ewy ? pochodna od Ewy . Takie "jedno i to samo"... Drzwi mają swój stan "za", czyli "za drzwi". Mózg (taki obserwator) umie je widzieć jako drzwi (przestrzeń ?, miejsce ?), a pozostała przestrzeń to jest wszystko inne niż drzwi... Patrzy na to jakby z lotu ptaka lub tunelowo, lub jedno i drugie jednocześnie... Tak też widzi las, ale w naszym języku mówimy "za lasem". Wyraz "lasem" zawiera też atrapy lasu... Mózg nie odróżnia atrapy od faktu... Jak wpadłam na słowo "drzwi" (ja to mówię nadepnęłam) to poczułam się jak w Matrix-ie i wpadłam w siec w korytarzy, które po każdej stronie miały szereg drzwi... Nie chodzi jednak o poruszanie się siecią korytarzy i otwieranie kolejnych drzwi, za którymi nie wiemy co nas czeka (być może to puszki Pandory), a dokładnie drzwiami bo drzwi i korytarz w tym znaczeniu to dokładnie jedno i to samo....
Wielu z nas (z różnych przyczyn) kieruje się niestety do "wyjść awaryjnych" bo wyjście awaryjne w naszej zbiorowej świadomości jest stanem ratunkowym... i wypada na zewnątrz. Zgodnie z zasadą "kij ma dwa końce" powinniśmy się kierować do "wejść awaryjnych", za którymi dalej jest przestrzeń tych samych drzwi i też miejsce bezpieczne...
Sądzę, że każdy z nas ma osobnicze drzwi ... (to tak na marginesie).
Ciąg dalszy powinien nastąpić
21 czerwca 2017 09:44 / 1 osobie podoba się ten post
Nie jest łatwo żyć z taką wiedzą,z tyloma filozoficznymi myślami....Te "wejście awaryjne".....dobre,dobre:):):)

21 czerwca 2017 09:59 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Nie jest łatwo żyć z taką wiedzą,z tyloma filozoficznymi myślami....Te "wejście awaryjne".....dobre,dobre:):):)

Dlatego staram się nie filozofować, wolę logikę... Ale "fi" (od filozofia)  jest ważne... w znaczeniu średnica... W naszym polskim istnieje zapytanie - "prosty jak drut" I faktyznie drut jest zawsze prosty, żeby nie wiem jak go pokrzywic, zmiąć, czy splątać... Prostotą druta jest jego "fi" - na całej długości takie samo... ))))
21 czerwca 2017 10:04 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Dlatego staram się nie filozofować, wolę logikę... :-) Ale "fi" (od filozofia)  jest ważne... w znaczeniu średnica... :yo: W naszym polskim istnieje zapytanie - "prosty jak drut" I faktyznie drut jest zawsze prosty, żeby nie wiem jak go pokrzywic, zmiąć, czy splątać... Prostotą druta jest jego "fi" - na całej długości takie samo... ))))

A co wy tak z rana filozofią się zajmujecie?U mnie w mieście jest ulica pod nazwą Krzywe koło,i jak to rozumieć?
21 czerwca 2017 10:16 / 1 osobie podoba się ten post
Malina

A co wy tak z rana filozofią się zajmujecie?U mnie w mieście jest ulica pod nazwą Krzywe koło,i jak to rozumieć?:-)

Krzywe Koło ? Już wiem, że w Warszawie jest też taka ulica... Lubię nazwy bo one z kolei mają w sobie zaznaczony początek słowa... Zawsze pisze się je z dużej litery... )))))
21 czerwca 2017 10:37 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Dlatego staram się nie filozofować, wolę logikę... :-) Ale "fi" (od filozofia)  jest ważne... w znaczeniu średnica... :yo: W naszym polskim istnieje zapytanie - "prosty jak drut" I faktyznie drut jest zawsze prosty, żeby nie wiem jak go pokrzywic, zmiąć, czy splątać... Prostotą druta jest jego "fi" - na całej długości takie samo... ))))

Oj,Dańcia,Dańcia,było od razu mówić ,że się wszystko do FI sprowadza,a nie tam uczone dysputy:):):)hi hi hi

ps. i do DRUTA:)