Danusia, ale jak wyglądałby wtedy "KOń"? :rozmysla:
:lol1:



Danusia, ale jak wyglądałby wtedy "KOń"? :rozmysla:
:lol1:
Pewnie tak jak wygląda... Jak ja mam to napisać :rozmysla: O sobie mówimy przez "mi" lub "mnie".., są to jakby dwa różne stany jaźni (?) Dla mnie koń nie ma stanu "mi" (taki stan jeden) i ma tylko stan wiele, być może jest to stan "mnie".., czyli konie. Co dzieje się gdy nie ma stanu "mi" ? Dochodzi do mieszania wewnątrz gatunków i powstaje hybryda taka jak muł czy oślik. O tej "wielkiej tajemnicy" pewnie wiedzą w Koninie bo w Koniakowie to raczej konie dogadują się z osłem i uzyskują taki stan przejściowy - constans, czyli taką hybrydę jak właśnie muł, oślik czy osłomuł... :-) To jest problem nie tylko tego gatunku, koty też tak mają, wiem że bizon amerykański ma chrapkę na naszą czerwoną krowę i też dochowują się potomstwa, które już się nie rozmnaża tylko siedzi przy żłobie. Pewnie jest to problem, który w jakis sposób wpływa też na nas ludzi... :rozmysla:
"To jest problem nie tylko tego gatunku, koty też tak mają, wiem że bizon amerykański ma chrapkę na naszą czerwoną krowę i też dochowują się potomstwa, "
nie wiedziałem,że bizon amerykański to kot :smiech3: moze to jest jego stan przejściowy - constans:-) albo taka hebryda bez stanu jaźni "mi" :-)
to tak na marginesie
ORIM :wiking: To wiem, że bizon... itd, jest napisane po przecinku !!!! Ubierz okulary !!! A tę hybrydę (bizon z czerwoną krową) widziałam dwa, lub trzy lata temu na Mazurach. Istny cud, całkowicie i idealnie czary, przepiękny, ogromny... I ostatni... bo nie będą już takie tworzone...bo on "w ramionach szeroki, a w zadzie wąski" :hihi:, czyli tego lepszego mięsa ma na sobie mało, a tworzono go po to żeby zaspokoić deficyt wołowiny w czasach kryzysu, który przecież świetnie pamiętasz... :-)
To jest bizon, a na Mazurach widziałam hybrydę uzyskaną przez połączenie z czerwoną polską krową... Ta hybryda jest idealnie czarna i o wiele atrakcyjniejsza wizualnie... Mówi się, że w naturze kolor czarny nie występuje. Na poziomie cienia, a dla mnie hybryda = cień, wygląda że wystepuje... :-) Może własnie po takiej barwie (w przyrodzie) można domniemywać, że mamy do czynienia z hybrydą :rozmysla: Taką hybrydę można uznać za amulet... :-) tylko trzeba się poza cieć hybrydy nie wychylać :hihi:
to prawie cała Afryka jest pełna amuletów :-)
Brąz, a czerń to ... nie to samo. Afryka ma za dużo pigmentu i wygląda, że rdzenny Afrykanin powinien być dużo jaśniejszy... :rozmysla:
Brąz, a czerń to ... nie to samo. Afryka ma za dużo pigmentu i wygląda, że rdzenny Afrykanin powinien być dużo jaśniejszy... :rozmysla:
niech jasność na niego spłynie :-)
To jest bizon, a na Mazurach widziałam hybrydę uzyskaną przez połączenie z czerwoną polską krową... Ta hybryda jest idealnie czarna i o wiele atrakcyjniejsza wizualnie... Mówi się, że w naturze kolor czarny nie występuje. Na poziomie cienia, a dla mnie hybryda = cień, wygląda że wystepuje... :-) Może własnie po takiej barwie (w przyrodzie) można domniemywać, że mamy do czynienia z hybrydą :rozmysla: Taką hybrydę można uznać za amulet... :-) tylko trzeba się poza cieć hybrydy nie wychylać :hihi:
Sugerujesz ,że Cień to hybryda!? ....:hihi:
Chyba nie ,bo nasz forumowy to CIEN,bez Ń:):):):)
Sugerujesz ,że Cień to hybryda!? ....:hihi:
bo to może skrót od cenny :-), ale wołacz (psełdo) ma dobry bo i tak w głowie nikt go inaczej nie nazywa niż Cień... :lol2: