Wypieki

02 kwietnia 2016 23:56
nadzieja

laseczki ciasta ciasteczkami:-) cos sie dzieje ze nie moge ogladac filmow na Telewizjada Net;Zawieszaja sie:-(

To chyba u nich problem, bo mnie tez sie co chwila zawiesza.
03 kwietnia 2016 00:07 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara48

Kasiu miało być z galaretką !

Ale były tylko z pomarańczową ,a ja nie lubię to sie musiałam czym innym pocieszyć:)
03 kwietnia 2016 07:04
Barbara48

Ja też duuzo czasu poświęcam sobie (lubię własne towarzystwo) Tak  jak Andrejka mam 2 kobietki i one się sobą zajmują. Codziennie gram z nimi w chińczyka i bardzo się cieszą. Oprócz tego uwielbiają ciasto a ja z nudów im dogadzam. Przez ten rok co tutaj jestem,upieklam więcej ciast niż w całym moim życiu.

łał 
i potem teę te ciasta zjadasz?
03 kwietnia 2016 07:18 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara48

Mamuelko a dlaczego nie możesz? Dieta?

Nie z dietia bym wytrzymała ,moj pdp nie chce po prostu teraz koncze ciasto co w listopadzie piekłam i zamroziłam dla dwuch osob z ktorych jedna zje jak ptaszek i w taki sposob ze sie nic nie chce to tez bys nie piekłaJak byłam na Swieta to synowa upiekła pyszne ciasto z ajerkoniakiem i masa marcypanowa na wieszku pychotka,no ale coz dam rade ,bez pieczenia jeszcze troche !!Moja druga stella to pdp gdzie uwielbiaja ciasto,a nie tylko bułeczke lub chleb z rodzynkami i to tylko poł chleba to 1/4 jego wola nie bede na siłe go uszczesliwiac tym bardziej ze nie chce!!
03 kwietnia 2016 09:33 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara48

Bietko kochana, to akurat jest kopiec Kreta z bitą śmietaną, ale serniczek zrobię specjalnie dla Ciebie. Trzymaj się:) A jaki lubisz?

jaki ? każdy  
03 kwietnia 2016 10:21 / 3 osobom podoba się ten post
agamor

łał :-)
i potem teę te ciasta zjadasz?

Jem tylko raz, w ten dzień kiedy zrobię, resztę Pdp i goście.Ze słodyczy najbardziej lubię śledzie, haha
04 kwietnia 2016 22:03 / 3 osobom podoba się ten post
Makowa panienka w moim wykonaniu
04 kwietnia 2016 22:28 / 2 osobom podoba się ten post
.... to mu upiecz taki z owocami i galaretką
04 kwietnia 2016 23:01 / 3 osobom podoba się ten post
Ważne , że się starałaś ..... ady ja tą Twoją " porażkę " będę pamiętała do końca życia jak mój pierwszy rosół " małżenski " i to jeszcze u teściowej
 Wychodząc do pracy ( dorabiala do emerytury ) teściowa powiedziała ( czyt. spiewała - bez kreseczki nad ' s ' ) : Basju w garnku jest kura , ty dzisiaj gospodynia tutaj , ugotujesz rosół . Kura nogami do góry była w wielki garze , nie wiedziałam , że po to , żeby się rozmroziła dobrze - myślałam , że ma byc caly ten gar rosołu ! Nalałam wody , nastawiłam do gotowania a że jeszcze w życiu nie gotowałam , bo w domu mam i dwie starsze siostry co najwyżej na " posylki " do sklepu wyganiały to se pomyślałam : wielki gar to z pół kilon soli tzreba do niego i tak zrobiłam .....o kuźwa , myslałam że się pohaftuję po pierwszej próbnej łyżce ....Zaczęłam odlewać po trochu z gara i dolewałam wody - znaczy się cały kurzęcy tłuszczyk poszedł się ...teges ! Bożeńciu , już tyle wody nadolewałam a i tak sól czułam . No dobra , rosół był ? był ! Wieczorem wróciłam do teściów a moja mamuchna ( tesciowa ) do mnie : łoj Basju , jaki ten rosół był slony i chudzjutki ! ..... Moj man stanął na wysokości zadania i warknął : " mówiłem ci , że ona jeszcze nigdy nie gotowała to co się czepiasz ? ".....teściowa : ady ja nic nie mówię , ja tylko sję smieję " ..... od tamtej pory zaczęłam przechodzić ekspresowy kurs kucharski pod okiem teściowej albo mojej mamy ....teraz to mam z tego polewkę , ale wtedy jaki to był dla mnie stres ?! nie zapomnę tych biednych , sterczących kurzęcych nóżek dobrze , że chociaż kura była z zamrażarki , więc była wyczyszczona a jakby mi tak żywca zostawiła ? to na stówę z całym nadzieniem bym ugotowała - piórka pewnie bym wyskubała , ale środka na pewno nie i byłby kurak w solance nadziewany własnymi trzewiami
05 kwietnia 2016 00:37 / 2 osobom podoba się ten post
I co w tym dziwnego? Tak kocham majeranek, ze tylko do kisielu go nie dodaję. Mnie majeranek pasuje absolutnie do wszystkiego. (Prawie).
05 kwietnia 2016 07:07 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

I co w tym dziwnego? Tak kocham majeranek, ze tylko do kisielu go nie dodaję. Mnie majeranek pasuje absolutnie do wszystkiego. (Prawie).

Może założymy temacik  : Moje porażki kulinarne" - oj miałam ja ci miałam, też po ślubie gotować nie umiałam
05 kwietnia 2016 07:14 / 2 osobom podoba się ten post
michasia

Makowa panienka w moim wykonaniu:-)

Ojejku no i po co tu właziłam znowu Troche sie usmiałam ,ale jak to zobaczyłam to mi nie do smiechu!O rany mniam a gdzie przepis Michasia?
05 kwietnia 2016 07:31 / 3 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Ojejku no i po co tu właziłam znowu Troche sie usmiałam ,ale jak to zobaczyłam to mi nie do smiechu!O rany mniam a gdzie przepis Michasia?

Makowa panienka"
- 150gr.maki
-100 gr. mielonych migdałów
-100gr, wiórków /wiórek?/ kokosowych
-100gr. cukru
-8 białe
- 4 żółtka
 Białka ubijamy, dodajemy po trochu cukier i ubijamy,dodajemy po jednym żółtku i ubijamy.Wsypujemy mak, wiórki i kokos i leciutko mieszamy. Ciasto dzielimy na dwa i pieczemy po 20min. w tem.170st każdy z osobna.
KREM
- kostka masła 250gr
-4 żółtka
- 2 budynie
-1i 1/ szkl. mleka

1/2szkl. cukru
1/3 szkl. soku z cutryny/ uzupełniamy do 3/4 szkl. wodą
Mleko mieszamy z sokiem z cytryny z tego odlewamy 1/2szkl.a resztę do rondelka. w 1/szkl. mleka mieszamy budynie i cukier i zalewamy na gotujące mleko Na ugotowany budyń wrzucamy żółtka i rozcieramy..Masło ro zcieramy i dodajemy po trochu budyń i mieszamy.przekładamy placki kremem
polewę zrobiłam ze :
100gr czekolady,i 200gr śmietany 30% i 1 łyżki żelatyny. śmietana do rondelka i czekolada rozpuszczam i rozpuszczoną żelatynę w 50gr wody wlewam .polewam ciasto.pociapała, rozpuszczoną białą czekoladą.krem ma wyrazisty kwaskowaty smak -mniam

05 kwietnia 2016 09:34
Przepis mi się podoba ,tylko pytanie ile maku bo nie dopatrzylam się .Czy ten mak ma być suchy czy parzony?
05 kwietnia 2016 21:36 / 1 osobie podoba się ten post
michasia

Makowa panienka"
- 150gr.maki
-100 gr. mielonych migdałów
-100gr, wiórków /wiórek?/ kokosowych
-100gr. cukru
-8 białe
- 4 żółtka
 Białka ubijamy, dodajemy po trochu cukier i ubijamy,dodajemy po jednym żółtku i ubijamy.Wsypujemy mak, wiórki i kokos i leciutko mieszamy. Ciasto dzielimy na dwa i pieczemy po 20min. w tem.170st każdy z osobna.
KREM
- kostka masła 250gr
-4 żółtka
- 2 budynie
-1i 1/ szkl. mleka

1/2szkl. cukru
1/3 szkl. soku z cutryny/ uzupełniamy do 3/4 szkl. wodą
Mleko mieszamy z sokiem z cytryny z tego odlewamy 1/2szkl.a resztę do rondelka. w 1/szkl. mleka mieszamy budynie i cukier i zalewamy na gotujące mleko Na ugotowany budyń wrzucamy żółtka i rozcieramy..Masło ro zcieramy i dodajemy po trochu budyń i mieszamy.przekładamy placki kremem
polewę zrobiłam ze :
100gr czekolady,i 200gr śmietany 30% i 1 łyżki żelatyny. śmietana do rondelka i czekolada rozpuszczam i rozpuszczoną żelatynę w 50gr wody wlewam .polewam ciasto.pociapała, rozpuszczoną białą czekoladą.krem ma wyrazisty kwaskowaty smak -mniam

Dzieki michasia jeszcze jedno pytanko ile tego  maku i czy suchy czy parzony?Juz mi slinka leci ale wyprubuje w domku!