Kobieta z brodą na Eurowizji

14 maja 2014 10:05 / 2 osobom podoba się ten post
Misiaka

Wiara to chyba w pewnym sensie dar...abo sie go ma albo nie. A jak juz sie ma to tez - albo jest to duzy dar i wierzy sie mocno, albo maly i czlowiek cale zycie meczy sie ze swoimi watpliwosciami ale koniec koncem pozostaje przy wierze i nadziei, ze to, w co poklada swoja wiare przez cale zycie nie jest bajka, ale najprawdziwsza prawda.

A co do conchity, watek sie preznie rozwinal ,ale widze, ze odniej sie zaczal - tragedia. Juz mam gdzies kto to lub co to, chociaz jego/jej zachowanie tak mnie draznilo, ze nie wiem! jakby mogl to byl sie przewrocil z wrazenia...ale muzyka... pierwszy raz od kilku lat na eurowizji byly naprawde fajne zespoly. Wg mnie Holandia powinna byla wyrgac, tak niewiele jej zabraklo...

Zabrakło jej brody ;-)
14 maja 2014 10:07
Sówka

Zabrakło jej brody ;-)

No najwidoczniej.. :)))
14 maja 2014 11:43 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Ja to bym nawet chciała wierzyć - wydaje mi się, że życie wierzącego jest łatwiejsze.
No ale nie mogę. A próbowałam. Podczas spowiedzi chciałam z księdzem porozmawiać o moich wątpliwościach, to w ogóle nie chciał mnie wysłuchać - kazał jakąś zakonnicę znaleźć i jej wszystko wyłuszczyć. Później postanowiłam pojechać na rezurekcję do Lichenia - pomyślałam, że tam to na pewno wstąpi we mnie Duch Św. - no ale nie wstąpił, zwłaszcza, że ksiądz przed mszą zaczął wypominać wiernym, że kilkanaście lat temu była we wsi zbiórka na dzwon i nie wszyscy się dorzucili, a teraz jak im ktoś umrze to chcą, żeby dzwon dzwonił... Nie mówiąc już o kazaniu, które w całości poświęcone było zniechęceniu ludzi do UE (to było przed referendum o wejściu do UE). I to wszystko w pierwsze święto Wielkiej Nocy. No dobra - księża to nie Bóg, wiadomo, więc postanowiłam zagłębić się w Biblii. No i jak poczytałam, to już zupełnie wierzyć przestałam:) A jeszcze zanim przestałam bardzo zainteresował mnie islam i gdybym miała wierzyć, to prędzej bym była muzułmanką niż chrześcijanką.

No to chyba musisz się modlić o łaskę wiary :)Bo to jest łaska , nie każdemu dana, nie wiadomo dlaczego. A jeśli chodzi o czytanie Biblii , to polecam Nowy Testament, a dokładniej ewangelie, prostsze w odbiorze , tylko słowa Jezusa, i tyle nam wystarcza , by zrozumieć i wierzyć. Ja do tej pory trafiłam na jednego księdza charyzmatyka, nie jest łatwo ich znaleźć w dzisiejszym świecie...Alel Szymon Hołownia też fajnie wiarę tłumaczy , polecam "Tabletki z krzyżykiem" lub Kościół dla średniozaawansowanych", mądrze i dowcipnie napisane.
14 maja 2014 15:43 / 1 osobie podoba się ten post
Bałabym sie życia całkowicie bez wiary. Wątpliwości swoje mam, jak wieklszośc, ale bez mojej wiary i Boga czulabym pustke.
14 maja 2014 16:11
A wiecie,że Conchita ma męża???Właśnie przeczytałam na wp.
14 maja 2014 16:17 / 2 osobom podoba się ten post
A wiecie, że ja też mam męża??:)
14 maja 2014 16:20 / 2 osobom podoba się ten post
No co ty? Nie wiem jak ci to powiedzieć ale ja też.
14 maja 2014 20:23 / 1 osobie podoba się ten post
A ja nie mam, ale to nic! :D
14 maja 2014 20:28 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

A ja nie mam, ale to nic! :D

Ty jeszcze za młoda jesteś!:)
14 maja 2014 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Ty jeszcze za młoda jesteś!:)

względnie młoda ;)
14 maja 2014 20:51 / 1 osobie podoba się ten post
A ja już nie mam męża ;-) Byłam, sprawdziłam, wiem już z czym to się je i... nie, dziękuje! ;-)
14 maja 2014 20:54 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

A ja już nie mam męża ;-) Byłam, sprawdziłam, wiem już z czym to się je i... nie, dziękuje! ;-)

Eeee tam, moze jeszcze nie trafilas na swoja "druga polowke" ...
14 maja 2014 20:56
Trafiłam, trafiłam, ale już nie męża :-D
14 maja 2014 21:07 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

A ja już nie mam męża ;-) Byłam, sprawdziłam, wiem już z czym to się je i... nie, dziękuje! ;-)

Aj tam,nie wiesz co dobre:)
14 maja 2014 21:10
No właśnie nie! Nie cierpie brody ;-)