Tylko czy Pdp zacznie to pić ma swoje widzimisię i jak sie uprze to koniec? A może mi się uda namówić na wodę z cytryną bo już nie wiem co robić? Po 6 dni przerwy. Takie kloce wychodzą, ze się boję, że jelita rozerwą?

Tylko czy Pdp zacznie to pić ma swoje widzimisię i jak sie uprze to koniec? A może mi się uda namówić na wodę z cytryną bo już nie wiem co robić? Po 6 dni przerwy. Takie kloce wychodzą, ze się boję, że jelita rozerwą?
:-) Movicol wystepuje w syropie i proszku. Ja stosowałam jedno i drugie u mojej PDP. Pomagał proszek w saszetkach, czasami tak bardzo, że broblem przeważał szalę . Wtedy to stosowałam pół saszetki, albo nawet jeden czy dwa dni wcale. Moja PDP codziennie zjada miseczkę owoców, popija to sokiem, a ponadto dostaje również porcję suszonych sliwek, ktore sobie zajada jak żelki :D :D :D . Od kilku miesięcy Movicol nam niepotrzebny.
Generalnie to duzo płynów trzeba podawać, zupki, wodę i takie tam inne.
Masz rację, nie działa tak samo, bo ilość pokarmu jest inna, różnorodnodność też i jeszcze nie wiadomo czy pacjent się rusza.
Mam ten proszek w saszetkach i jest ważny do 2019 roku. Więc nie przeterminowany. Bedę od jutra próbować podawać?
Po śliwkach moja pdp robi ale jest taka jazda, że hoo hoo hoo :ubikacja1:
Czy podopieczna lubi zupy Mery? To też jest w końcu płyn. Z moją PDP to jest tak, ze ma na dzien wkładki, ktore zmieniamy za kazdym razem , gdy idziemy do wc. Na noc zakłada pieluchomajtki i bywa ze i to jest mokre rano, az kapie, mimo, że PDP wstaje w nocy do wc. Wkładki tez bywa, że przeciekają, ale wtedy przebieramy się i gra muzyka :-) Pieluchomajtek nie zalecam na dzień, bo mozna sobie wychodowac wielki problem na pupie. Luft musi byc, a jesli juz ten wychodowany problem zaistnieje, to potem tylko poduszka z dziurą do siedzenia i maść Elastan, oraz wietrzenie ....problemu. Tak więc czujna bądź.
Mery , movicol codziennie i szluss . Pusi podawałam a wystarczyło , że dwa dni przerwy i znów zaparcia miała . Nawet nie robiłam ściśle z przepisem , że 1 saszetka na 125 ml wody , bo Pigulencja powiedziała mi , że ważne , żeby dużo płynu było to i jelita się lepiej " przepłukiwały " .
Tam pisze że można od 1 do 3 saszetek na dzień. Tylko chodzi o to, że jak uzna ze po tym jej niedobrze to nie będzie tego pić?
Kiedyś specjalnie sprobowałam łyczek , ot , takie bez smaku . Puśka chętnie piła . Mozna i 3 saszetki , ale jak regularnie będzie piła na czczo to zobaczysz jak się wszystko fajnie unormuje .
Jasne, przecież oni wiedzą lepiej i to nie oni wysłuchują jęków, z prośbą o stolec i historii towarzyszących. Moja pije aktualnie jakis napój cytrynowy, też słodki i w dodatku gazowany, więc nie wiem tak naprawdę, od czego zalezy regularnosc i jakość wypróżnień. Jedno jest pewne, musi być poslizg i ten ruch, jak on tam się nazywa, w jelitach.
Łyżka oleju/zwykły ,rzepakowy/tez bywa pomocna,zwłaszcza u tych PDP którzy się bardzo mało ruszają albo są leżący.Najlepiej rano,na czczo ,o normalnej,pokojowej temperaturze.