Na wyjeździe #13

02 września 2014 18:27 / 3 osobom podoba się ten post
barbarella

To jakaś makabra, sporojest takich przypadków. Jak nie dasz rady to wracaj wcześniej do domu, szkoda Twojego  zdrowia.

Wiecie dziewczyny ,ja to mam chyba szczęście do PDP.
Jeżdżę juz ponad osiem lat,ale mam same bardzo dobre miejsca,
I sa to miejsca ,które akceptuję za pierwszym telefonem,czasami zrobie mały wywiad ze zmienniczką,ale to już raczej po podpisaniu umowy.
Ale wolę nie zapeszać,bo nie wiadomo co mnie jeszcze spotka,
a chce jeszcze troche pojeżdzić do DE...
02 września 2014 18:35 / 2 osobom podoba się ten post
opiekunkaa

Wiecie dziewczyny ,ja to mam chyba szczęście do PDP.
Jeżdżę juz ponad osiem lat,ale mam same bardzo dobre miejsca,
I sa to miejsca ,które akceptuję za pierwszym telefonem,czasami zrobie mały wywiad ze zmienniczką,ale to już raczej po podpisaniu umowy.
Ale wolę nie zapeszać,bo nie wiadomo co mnie jeszcze spotka,
a chce jeszcze troche pojeżdzić do DE...

No nie zapeszaj, ja też mam fajnie, bo pierwszy wyjazd to katastrofa, każdy kolejny był lepszy. Nie wiem co będzie dalej.
02 września 2014 18:38
mleczko47

A no własnie,oj mleczko masz racje.Rozpedziłam się:) to z nadmiaru endorfiny:)

Mleczko, kiedy wyjeżdżasz ? Zbierasz się od kilku dni i dalej w Polsce? Do roboty kobito !
02 września 2014 18:45
Oni są skłonni na mnie nawet czekac az skończe prace u moich dziadeczków ale ja sie do tego nie nadaję.Pomijajac nocki,przebywanie cały dzień z osoba,która moim zdaniem ma demencje już zaawansowaną a nie początkowe stadium jest nie dla mnie.Za duzo nerwów znuzenia i zmeczenia.Obawiam się,że moge zareagować ''stanowczo''.W wykonaniu zięcia to było szarpniecie,doprowadzenie siłą do łóżka i wykrzyczany zakaz wstawania z niego dopóki on po nia nie przyjdzie.
02 września 2014 18:55 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Mleczko, kiedy wyjeżdżasz ? Zbierasz się od kilku dni i dalej w Polsce? Do roboty kobito !

zawsze tak sie zbieram jak "sojka za morze" spakowana jestem 2 tygodnie przed wyjazdem.Ale jade,jade jeszcze troche i ruszam.Cieszę się domem i cieszę sie wyjazdem:)
02 września 2014 19:39 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Na mojej ulicy ogólne poruszenie, polska opiekunka, pracująca na czarno przed wyjazdem okradła zmienniczkę. Już wszyscy o tym wiedzą, nawet moja babcia. Wstyd i nic więcej, podobno wzieła 50 euro, brak słów. Osobiscie nie wiem jak to było, nie byłam przy tym, ale jedną z nich znałam, jakoś tak mi głupio:(((

Ano głupio i wstyd:(Wierzę w to Basiu,tylko zastanawia mnie dlaczego to robią.Przecież wie taka osoba,że czesto są to pieniadze zarobione drogą wyrzeczeń.Czy nie maja skrupułów,sumienia nie maja.Jak jest szansa,żeby taką osobę wyeliminować z grona opiekunek.Same powinnyśmy przed takimi osobami ostrzegać. Te 50 € to nie jest zawrotna kwota, ale stało sie,zaistniało.Możliwe,że w krotkim czasie wymieni jedna z nas:(
02 września 2014 19:50
barbarella

Na mojej ulicy ogólne poruszenie, polska opiekunka, pracująca na czarno przed wyjazdem okradła zmienniczkę. Już wszyscy o tym wiedzą, nawet moja babcia. Wstyd i nic więcej, podobno wzieła 50 euro, brak słów. Osobiscie nie wiem jak to było, nie byłam przy tym, ale jedną z nich znałam, jakoś tak mi głupio:(((

Nie pierwsza i nie ostatnia taka afera niestety-jak wszedzie i w naszym środowisku są czarne owce:(
Wstyd ,a jakże -po takim czymś Niemcy dużo uważniej patrzą nam na ręce.....
 
02 września 2014 20:16 / 1 osobie podoba się ten post
agama

Oni są skłonni na mnie nawet czekac az skończe prace u moich dziadeczków ale ja sie do tego nie nadaję.Pomijajac nocki,przebywanie cały dzień z osoba,która moim zdaniem ma demencje już zaawansowaną a nie początkowe stadium jest nie dla mnie.Za duzo nerwów znuzenia i zmeczenia.Obawiam się,że moge zareagować ''stanowczo''.W wykonaniu zięcia to było szarpniecie,doprowadzenie siłą do łóżka i wykrzyczany zakaz wstawania z niego dopóki on po nia nie przyjdzie.

Dlaczego rodziny naszych pdp tak postepuja.Wyrażenie zgody na podanie tabletki nasennej to wielki problem ,przeciez widzą jak zachowuje sie chora mama czy teściowa. Szarpanie i doprowadzanie na siłe nie jest dobrą metodą.Osoba demencyjna nie zdaje sobie często sprawy co się dzieje,a takie zachowanie bliskiej osoby potęguje u niej strach,niepewność i upor.Napisz jutro jaka noc była po takim zajściu.Widziałam dużo roznych sytuacji, ale takich jak opisałas to nie.
 
02 września 2014 20:19
Właśnie córka przyniosła mi melatonine zeby tej zopiclodury jednak całej nie podawać.
Mnie to dzisiaj nie interesuje bo ''niania'' juz grzecznie stoi w sypialni córki:)
Obserwujac babcię dzisiaj cały dzień uwazam,że nawet cała by jej nie wyciszyła.
02 września 2014 20:20 / 2 osobom podoba się ten post
Ja tam byłabym ostrozna w ocenie tego zdarzenia.
A bo to wiadomo na pewno,że jedna drugiej ukradła?Przecież to tak grubymi nicmi szyte,że aż niemożliwe.Dwie tylko były,wiec jeśli cos którejś zgineło-wiadomo,że to nie PDP zabrał.
Może ta kasa nie ukradziona a zgubiona?może pomyłka nastąpiła?moze wydana i zapomniana?
Ja tam spotkałam się już z tak głupimi "historiami".że takie wieści traktuje z przymrużeniem oka.
Jeśli to prawda-rece opadają-jednak nie daje temu jakoś wiary.
Ja taka raczej przyjażnie nastawiona do świata-dlatego tak mi trudno w czambuł potępiać-bo może nie ma za co.
02 września 2014 20:26 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Na mojej ulicy ogólne poruszenie, polska opiekunka, pracująca na czarno przed wyjazdem okradła zmienniczkę. Już wszyscy o tym wiedzą, nawet moja babcia. Wstyd i nic więcej, podobno wzieła 50 euro, brak słów. Osobiscie nie wiem jak to było, nie byłam przy tym, ale jedną z nich znałam, jakoś tak mi głupio:(((

Oby sie nie okazało, że owa złodziejka jest niczemu niewinna a zmienniczka znalazła super rozwiązanie by jej sie pozbyć.
bardziej temu jestem skłonna wierzyc.
dla 50ciu-euro tak sie skompromitować????????
daleka jestem od takich posądzeń,ale to, ze niektóre zrobia wszystko by sie przypodobać i wcisnąć np swoja znajomą-w to akurat wierze.
02 września 2014 20:36
iza_bella

Oby sie nie okazało, że owa złodziejka jest niczemu niewinna a zmienniczka znalazła super rozwiązanie by jej sie pozbyć.
bardziej temu jestem skłonna wierzyc.
dla 50ciu-euro tak sie skompromitować????????
daleka jestem od takich posądzeń,ale to, ze niektóre zrobia wszystko by sie przypodobać i wcisnąć np swoja znajomą-w to akurat wierze.

No nie wiem czy w taki sposob chciala sie pozbyc konkurecji.Ja jestem sklonna wierzyć,mialam taki przypadek dlatego wole nie szukac wytłumaczenia.Jechałam do domu ze Stelli w Austrii dostałam od jednej z corek mojej pdp w ostatniej chwili przed wyjazdem kartke swiateczną z przykejona malutka kopertka w ktorej była 100€
Włożyłam do torebki chcialam w domu pokazac jaki fajny sposob na wręczenie łapówki*.Wymiana nastąpiła szybko bus czekał i dziewczyna pomogła mi wyniesc moje bagaże.No i pomogła,w domu okazało sie że ta kopertka jest pusta.Zadzwoniłam i przycisnieta pokazała gdzie schowała pieniądze.Firma ja wymieniła za 3 dni.Nie wiem czy dalej  pracuje jako opiekunka.A tak to fajna dziewczyna była sympatyczna>
02 września 2014 20:43 / 1 osobie podoba się ten post
Dzisiaj babcia znowu była nieco zmierzgła. Nie kazała mi wyjąć sobie wcześniej ziemniaków z garnka i zjeść obiadu o normalnej porze. Bo dziadek był u lekarza i do pory obiadowej nie wrócił. Chciałam zacząć gotować obiad, kiedy już wróci (bo to tylko długość ugotowania ziemniaków), ale babcia nie - obiad ma być na 12.00. Nadeszła 12.00 - dziadka nie ma, no to pomyślałam, że zjemy we dwie, a dziadkowi się odgrzeje - ale nie - babcia nie kazała - ziemniaki, chociaż już dobre, miały się nadal gotować i czekać do przyjazdu dziadka. No to se pomyślałam, że ja sobie już zjem, a im później te rozgotowane ziemniaki zaserwuję, ale mi nie kazała. Kazała zjeść trochę słodyczy. Wkurzyłam się i już miałam w ogóle nie jeść, ale nie chciałam denerwować dziadka.
 
Później coś mi się pyta na temat jej męża. A ja mówię "pan Hans..." A ta mi "nasze nazwisko to xxx" . Jakoś jak mnie woła, to nie po nazwisku. Powinnam jej też odparować, jakie jest moje nazwisko. Niech se język łamie, albo mi uwagi nie zwraca.
02 września 2014 20:50 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

No nie wiem czy w taki sposob chciala sie pozbyc konkurecji.Ja jestem sklonna wierzyć,mialam taki przypadek dlatego wole nie szukac wytłumaczenia.Jechałam do domu ze Stelli w Austrii dostałam od jednej z corek mojej pdp w ostatniej chwili przed wyjazdem kartke swiateczną z przykejona malutka kopertka w ktorej była 100€
Włożyłam do torebki chcialam w domu pokazac jaki fajny sposob na wręczenie łapówki*.Wymiana nastąpiła szybko bus czekał i dziewczyna pomogła mi wyniesc moje bagaże.No i pomogła,w domu okazało sie że ta kopertka jest pusta.Zadzwoniłam i przycisnieta pokazała gdzie schowała pieniądze.Firma ja wymieniła za 3 dni.Nie wiem czy dalej  pracuje jako opiekunka.A tak to fajna dziewczyna była sympatyczna>

wierze mleczko, że i takie osoby bywają które kradną, jasne-są takie.
Możesz mi napisać jak Ty ją przycisnęlaś?
cóż to za zlodziej, który przyciskany przez tel przyznaje sie nagle gdzie schował pieniądze??przepraszam Cię, ja mam nadzieje, że Ty nie fantazjujesz.
02 września 2014 20:53
iza_bella

wierze mleczko, że i takie osoby bywają które kradną, jasne-są takie.
Możesz mi napisać jak Ty ją przycisnęlaś?
cóż to za zlodziej, który przyciskany przez tel przyznaje sie nagle gdzie schował pieniądze??przepraszam Cię, ja mam nadzieje, że Ty nie fantazjujesz.

Daleko mi do fantazjowania.Nie ja ja przycisnelam tylko rodzina pdp,ja byłam w domu.Schowała w pampersy w szafce.Nie znam sie na tym jacy sa złodzieje bo nie mialam z nimi stycznosci,ale ta dziewczyna przyznała sie.