Na wyjeździe #13

13 września 2014 10:16
nesca_nebesca

giunta nic sie nie martw, ja jestem tydzień a juz mam kryzys , ostatnio pisałam , że najgorszy pierwszy tydzień , póżniej z górki a tu taki psikus.To zasługa tego, że jestem u babki z Alzheimerem:( masakra, praca z ludżmi chorymi psycicznie, jest po stokroc cięższa niż praca fizyczna.Wolałabym się fizycznie narobić.

Długo tam musisz zostac? Mój dziadek nie ma Al a już się czuję psychicznie wypompowana. 
13 września 2014 10:18 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Długo tam musisz zostac? Mój dziadek nie ma Al a już się czuję psychicznie wypompowana. 

Jedno szczęście nie,jeszcze 2 tygodnie:)
13 września 2014 10:23 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Długo tam musisz zostac? Mój dziadek nie ma Al a już się czuję psychicznie wypompowana. 

Giunta, przebiegnij po tym dniu ,jak najszybciej potrafisz,polecę za Tobą, jak zobaczysz turlającą się kulkę z diastemą w górnych jedynkach, to będę ja ;)) a poważnie, kryzys też ma swoje dobre strony, pomyśl , że teraz to już tylko lepiej będzie. Machamy Ci z Karloskiem.
13 września 2014 10:32 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Giunta, przebiegnij po tym dniu ,jak najszybciej potrafisz,polecę za Tobą, jak zobaczysz turlającą się kulkę z diastemą w górnych jedynkach, to będę ja ;)) a poważnie, kryzys też ma swoje dobre strony, pomyśl , że teraz to już tylko lepiej będzie. Machamy Ci z Karloskiem.

Dzięki ;) a ja Wam odmachuję ;) Dużo kilometrów będę musiała dzisiaj chyba zrobić, żeby ten nastrój wypędzić.
13 września 2014 10:39 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Mam kryzys a to nawet połowa pobytu jeszcze nie jest, ech... :/

Giunta, przeminie kryzys, dobrze jest i będzie.
Może zajrzyj na swoje konto, jeśliś po wypłacie-to przeminie jeszcze szybciej ;-))
Pozdrowionka ;-))
13 września 2014 10:39 / 5 osobom podoba się ten post
giunta

No tak, i mnie to dopada. Jestem tylko człowiekiem :) Pobiegać wyjdę, ale mogę dopiero samym wieczorem...

Przed 3 dniami to miałam, trochę przeszło, dzisiaj 18 dzień, jeszcze 4 tygodnie. Właściwie to ja cały czas na wyjeździe mam kryzys, nie jest mi tutaj źle, ale, czy pies na łańcuchu ma dobrze? Ostatnio odkryłam, że pomaga mi czytanie starych postów, tu na forum, jak razem odliczamy, znowu wracamy, znowu odliczamy. To jakaś karuzela.
13 września 2014 10:54 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Mam kryzys a to nawet połowa pobytu jeszcze nie jest, ech... :/

Ja mam kryzys od pierwszego dnia, na szczęście zostało ich tylko 13.... Cały ten wyjazd to jeden wielki kryzys :(((((
13 września 2014 10:55 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Giunta, przeminie kryzys, dobrze jest i będzie.
Może zajrzyj na swoje konto, jeśliś po wypłacie-to przeminie jeszcze szybciej ;-))
Pozdrowionka ;-))

No właśnie jestem po wypłacie, ale to wypłata za 10 dni sierpnia, więc żaden szał ;)
13 września 2014 10:58 / 4 osobom podoba się ten post
giunta

No właśnie jestem po wypłacie, ale to wypłata za 10 dni sierpnia, więc żaden szał ;)

Giunta, ja dostałam tylko za 7 dni i się cieszę, że to więcej niż za 2 np. )
13 września 2014 11:00 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Giunta, ja dostałam tylko za 7 dni i się cieszę, że to więcej niż za 2 np. :-))

W ten sposób na to nie patrzyłam ;)
13 września 2014 11:03 / 3 osobom podoba się ten post
barbarella

Przed 3 dniami to miałam, trochę przeszło, dzisiaj 18 dzień, jeszcze 4 tygodnie. Właściwie to ja cały czas na wyjeździe mam kryzys, nie jest mi tutaj źle, ale, czy pies na łańcuchu ma dobrze? Ostatnio odkryłam, że pomaga mi czytanie starych postów, tu na forum, jak razem odliczamy, znowu wracamy, znowu odliczamy. To jakaś karuzela.

Powiedziałam kiedyś do mojej mamy, że jestem tutaj na łańcuchu, jak pies, to się oburzyła, że jak tak można mówić. No ale przecież to prawda :) Ja bym psa nie uwiązała...
13 września 2014 11:03
barbarella

Przed 3 dniami to miałam, trochę przeszło, dzisiaj 18 dzień, jeszcze 4 tygodnie. Właściwie to ja cały czas na wyjeździe mam kryzys, nie jest mi tutaj źle, ale, czy pies na łańcuchu ma dobrze? Ostatnio odkryłam, że pomaga mi czytanie starych postów, tu na forum, jak razem odliczamy, znowu wracamy, znowu odliczamy. To jakaś karuzela.

Nie, nie ma dobrze.
Mnie pomaga czytanie starych sms. To jak kronika, nie usuwam ich.
Dzisiaj mija właśnie pierwszy rok mojej pracy u "mojego" Dziadzi.
Idziemy do indyjskiej -ja wybrałam- restauracji.
Pewnie z oryginalnych dań niczego tam nie będzie ale zobaczymy co i zacz
13 września 2014 11:25 / 4 osobom podoba się ten post
giunta

Powiedziałam kiedyś do mojej mamy, że jestem tutaj na łańcuchu, jak pies, to się oburzyła, że jak tak można mówić. No ale przecież to prawda :) Ja bym psa nie uwiązała...

I my tak na ten łańcuch dobrowolnie,jak te muchy do miodu.....
13 września 2014 11:28 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

I my tak na ten łańcuch dobrowolnie,jak te muchy do miodu.....

Kasiu, muchy to raczej do czego innego ciągną......:D
I to by sie zgadzało. :D
13 września 2014 11:50
Właśnie wrociłam z Lidla,zapas podpasek na weekend zrobić.... A tam na półkach słodycze bożonarodzeniowe z Mikołajami na czele. Pomyslałam - masakra... A z drugiej strony,ze półtora miesiąca przed Świętami jade do domu,wiec skoro Mikołaje  juz widać,to nie jest tak źle ;)))))