Z mną jechała opiekunka do Hamburga i mówiła,że pracują we dwie i mają po 1500E na rękę i 1000E na życie na m-c .Ile w tym prawdy nie wiem ?
Z mną jechała opiekunka do Hamburga i mówiła,że pracują we dwie i mają po 1500E na rękę i 1000E na życie na m-c .Ile w tym prawdy nie wiem ?
Czyli rodzina płaci 5 tys. euro miesięcznie? Nie wierzę! Za te pieniądze mieliby chyba miejsce w luksusowym domu opieki.
Są rodziny zamożne, które nie chcą oddać krewnego nawet do luksusowego domu opieki i płacą za 2 opiekunki.
Pracowałam 2 razy w takim systemie- przez firmę. W obu przypadkach były to rodziny dobrze sytuowane, pdp w jednym miejscu trudna, a w drugim przypadku była to opieka paliatywna, oprócz nas dwóch był zaangażowany paliatywny Pflegedienst, my dwie zostałyśmy dodatkowo przez paliatywnych dodatkowo przeszkolone. Nie bylo łatwo, nawet we dwie, ale należna nam przerwa, czy wypoczynek nocny był przestrzegany, bo codziennie byłyśmy na nogach od 6 rano do 22, z przerwą popołudniową i było sporo dni, że nie pozostawałyśmy tylko w stanie gotowości, ale intensywnie pracowałyśmy.
Jak można pracować intensywnie od 6 do 22 cały dzień? to chyba jest nie zgodne z regulaminem? słyszałam,że przy osobie leżącej czasem jest mniej pracy niż przy kimś kto się nudzi i chciałby być zajmowany non stop, gdzieś obiło mi się o uszy ,że ,,czystej'' pracy przy PDP powinno być 5,5 h dziennie . A w ogóle to przydałby się jakiś jeden regulamin zasad pracy opiekunek, obowiązki i prawa. Bo to wszystko jakieś różne i nie jasne...
Jak można pracować intensywnie od 6 do 22 cały dzień? to chyba jest nie zgodne z regulaminem? słyszałam,że przy osobie leżącej czasem jest mniej pracy niż przy kimś kto się nudzi i chciałby być zajmowany non stop, gdzieś obiło mi się o uszy ,że ,,czystej'' pracy przy PDP powinno być 5,5 h dziennie . A w ogóle to przydałby się jakiś jeden regulamin zasad pracy opiekunek, obowiązki i prawa. Bo to wszystko jakieś różne i nie jasne...
Są rodziny zamożne, które nie chcą oddać krewnego nawet do luksusowego domu opieki i płacą za 2 opiekunki.
Pracowałam 2 razy w takim systemie- przez firmę. W obu przypadkach były to rodziny dobrze sytuowane, pdp w jednym miejscu trudna, a w drugim przypadku była to opieka paliatywna, oprócz nas dwóch był zaangażowany paliatywny Pflegedienst, my dwie zostałyśmy dodatkowo przez paliatywnych dodatkowo przeszkolone. Nie bylo łatwo, nawet we dwie, ale należna nam przerwa, czy wypoczynek nocny był przestrzegany, bo codziennie byłyśmy na nogach od 6 rano do 22, z przerwą popołudniową i było sporo dni, że nie pozostawałyśmy tylko w stanie gotowości, ale intensywnie pracowałyśmy.
Możliwe Tinuś że są takie przypadki, ale chyba raczej rzadkie. Rozumiem że warunki mieszkaniowe też musiały być super?
To fakt, nie spotyka się często takich ofert, ale są, czasem się jakaś w oko rzuci. Warunki mieszkaniowe były bardzo dobre. W pierwszym przypadku miałyśmy położone piętro niżej niż apartament pdp- dwupokojowe mieszkanie. Jeżeli chodzilo o nocki, to w tym własnie apartamencie był osobny pokój dla opiekunki, łazienki były dwie, tak że nie trzeba bylo korzystać razem z babcią. Na tym miejscu, to babcia była tak moblina, że próbowała na czerwonym świetle przebiegać, bądz uciekać z domu- każda z nas miała osobny komplet kluczy. Te nocki to i tak były przespane, bo chodziło o to, żeby babcia czuła się bezpieczna, z toalety jakby co, korzystala samodzielnie- nooo, czasem mozna bylo nad ranem spodziewać się wizyty babuszki z pluszowa zabawką, które nosiła ze sobą :). W drugim przypadku każda z nas miała osobny pokój, łazienka byla dla opiekunek wspólna, pdp miała osobną łazienkę. Auto na kazdej szteli było do dyspozycji, bo rodzina była daleko, trzeba było czasem większe zakupy zrobić , a z super mobilną babcią jeżdziłysmy na wycieczki. Ivanilka na forum pisała, że też w takim systemie pracuje.
Tina no właśnie gdzie nasza Ivanilka masz z nią kontakt ?
Jak widać bogaczy nie brakuje . Myślę że jak kogoś stać na wielki dom , trzy dobre samochody to i na opiekunki dla ojca , czy matki będzie mieć pieniądze . Ja niestetty nigdy nie byłam na takiej stelli .
Kama,to wszystko jest ,tylko ....Nikt tego nie przestrzega,a juz na pewno nie agencje i nie rodziny PDP,które czytając nazwę agencj:i XYZ 24, mają wyobrażenie ,że opiekunkę mają na cała dobę...I agencja ani mysli i ch z tego błędu wyprowadzać......
Ja mimo wszystko wole mobilnych-przy leżącej osobie rzeczywiście bywa mało pracy czesto,ale jak sie taki leżący PDP w dzień wyśpi,to łatwo sobie dośpiewać jak bardzo się w nocy nudzi.......Nie zawsze ,ale ryzyko istnieje a ja w nocy wolę spac niz wstawac po 100x...
Kurcze, dziwna sprawa. Napisz jak to będzie wyglądać na miejscu. albo jeszcze lepiej niech do nas dołączy na forum i sama napisze.
Zgodnie z obietnicą piszę jak trafiła moja szwagierka.
Jest bardzo cięzko,nie wie czy wytrzyma miesiąc,/napewno wytrzyma/.
Krzyki podopiecznej w nocy,brak wolnego,żadnych spacerów,
ja rozumiem,jest zestresowana brakiem języka,ale wyczułam ,wyniosłość stałej opiekunki.
nawet nie przeszly na Ty.
Także dziewczyny,co chętne byly na pracę dopel-zastanówcie się:)
A to przykre, że stała opiekunka wynosi się nad nowicjuszkę, bo by ogarnęły, jakby współpracowały.
Czas wolny ,jak jest taka makabra mogą sobie same na zmianę wygospodarować. Wtedy jedna pracuje, a druga robi sobie pauzę te 2-3 godzinki. Da się zrobić. Jak w ogóle niemiecka rodzina się na to zapatruje, jeśli taka jest? Co na to firma, bo o ile sobie przypominam, to twoja szwagierka za marną kasę tam pojechała.