Na wyjeździe #14

07 października 2014 22:40 / 1 osobie podoba się ten post
Tak - moja mama cały czas niedyskretnie mówi, żebym przestała jeździć.
07 października 2014 22:41
Ja bym Majorką nie pogardziła:) Wprawdzie miejscowości turystyczne do gusty mi nie przypadły, ale poza tym to piękna wyspa. 
No i ciepełko:)
07 października 2014 22:42 / 1 osobie podoba się ten post
Nianta ale która rodzina prywatna czy PDP ? moi wiedzą że sama podejmuje decyzję i mogą sugerować :):):)ale jak znajdą w PL tak płatna pracę to chętnie zostanę :)
07 października 2014 22:45 / 2 osobom podoba się ten post
nianta

Zdarzyło się Wam, że ktoś z rodziny dyskretnie zasugerował, żebyście już nie jeździli za granicę?

Dyskretnie to jeszcze bym przelkla ale wprost co prawda od dalszej rodziny ile gadali co to za malzenstwo i taki tam ale ja swoj rozum mam jakis tam i sie na nich wypielam,i powiedzialam ze to moje zycie i nikt mi nie bedzie wlazil z buciorami.
07 października 2014 22:53
Właśnie, przed chwilą powiedziałam , że jak mi znajdą pracę za takie pieniądze, albo chociaż takie jak zarabiałam pracując w kancelarii, to przestanę wyjeżdżać... No cóż... "A może coś znajdziesz na miejscu?" tak, na pewno znajdę...
07 października 2014 23:09 / 1 osobie podoba się ten post
Andrejka! A ja zawijam kiecę i lecę. Jeśli masz namiar to bardzo proszę podaj, nawet pięciu minut bym się nie zastanawiała. Co prawda hiszpańskiego nie znam ale mam oprócz niemieckiego dobry angielski i wszędzie się dogadam. Właśnie byłam w ubiegłym miesiącu na Majorce. Uwielbiam ten styl bycia, bez spinania dupy a wszystko jest tak jak być powinno. Cudowne świeże jedzenie, piękne zabytki i ta trudna do uchwycenia atmosfera. A gdyby ktoś chciał pracować w Astralii to żaden problem. Jakieś dwa tygodnie temu rozmawiałam z koleżanką, która wykonuje ten sam zawód co my. Nie ma problemu. 
07 października 2014 23:13 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Andrejka! A ja zawijam kiecę i lecę. Jeśli masz namiar to bardzo proszę podaj, nawet pięciu minut bym się nie zastanawiała. Co prawda hiszpańskiego nie znam ale mam oprócz niemieckiego dobry angielski i wszędzie się dogadam. Właśnie byłam w ubiegłym miesiącu na Majorce. Uwielbiam ten styl bycia, bez spinania dupy a wszystko jest tak jak być powinno. Cudowne świeże jedzenie, piękne zabytki i ta trudna do uchwycenia atmosfera. A gdyby ktoś chciał pracować w Astralii to żaden problem. Jakieś dwa tygodnie temu rozmawiałam z koleżanką, która wykonuje ten sam zawód co my. Nie ma problemu. 

o matko, ależ kopalnia wiedzy to forum, fiu, fiu widocznie hiszpański potrzebny....
a jakie światowe to forum.....fiu, fiu ::))))))
07 października 2014 23:21
wichurra

Ja bym Majorką nie pogardziła:) Wprawdzie miejscowości turystyczne do gusty mi nie przypadły, ale poza tym to piękna wyspa. 
No i ciepełko:)

Oj tam Wichurra ! Zaraz miejscowości Ci nie przypadły do gustu...a morze to pies. Ja jak widzę akwen trochę większy od wanny to już się topię a w Alcudii prawie z morza nie wychodziłam. 
07 października 2014 23:40 / 1 osobie podoba się ten post
Za morzem nie przepadam - bardziej mi się ogólnie cała wyspa podobała - jej górzystość, kaniony, klify. Dokładnie już nie pamiętam, bo to z 10 lat temu było. Ale w miejscowościach turystycznych za duży lans widziałam, hałas, dyskoteki, burdele. Poza tym mnie ciągnie do krajów arabskich i ich chaosu, kolorytu i brudu nawet:)
08 października 2014 06:12 / 2 osobom podoba się ten post
Witam w srode ...i dzieki Bogu ,zaraz koniec tygodnia.4.30 pobudka -dlaczego rolety sa opuszczone ?,przeciez mowilam ,ze jest 16,15 ....haha,tak ale to bylo wczoraj .Przepraszam za zaklocenie snu .Poszlam zrobilam kawe ,zapalilam i witam ,dzien dobry .Za oknem ciemno ale cieplo i sucho.Spokojnego dnia.
08 października 2014 07:18 / 2 osobom podoba się ten post
wygląda mi to na strajk opiekunek:))))))))
08 października 2014 07:28 / 3 osobom podoba się ten post
Jeszcze parę dni i   w y p ł a t a - to moj ulubiony dzien miesiąca.Wydaje mi się,że dopiero przyjechałam a tu juz upłynął prawie miesiąc.   Jak narazie to bagaż mi sie nieznacznie powieksza,kupiłam sobie 2 bluzki z długim rekawem, 10 opakowań kwiatów cebulowych,buty(nie wiem po co) teraz sie zamartwiam jak te cebule do domu wysłać.Pogadam z rodzina pdp może uda mi sie wyskoczyc na pare dni do domu.Jadąc tym razem nie nastawiałam sie na dłuższy pobyt więc moj zestaw ubrań jest typowo jesienny.Nie bede kupowała tu kurtki zimowej czy tez palta,bo szafa w domu trzeszczy a przecież nie wypada zimą w kurteczce "wiatrem podszytej" paradować.Najgorsze sa te zmiany por roku na szteli,latem torba mała wystarczy w podrózy, a teraz - dwa sezony,jesień i zima.Będę zostawiała część ubrań bo je tylko wożę niepotrzebnie.Tak sobie zawsze obiecuję a wychodzi jak wychodzi.      
08 października 2014 08:13 / 1 osobie podoba się ten post
Jak ja czekałam na dzisiejszy dzień. Dzisiaj po Babcię przyjeżdża koleżanka ok. 12.00 i zabiera Ją na urodziny, a później ją przywiezie.
My z Dziadkiem od rana się pocieszamy, ze to już bliżej niż dalej. On czeka na dostęp do telewizora, a ja na łóżko
08 października 2014 08:42 / 4 osobom podoba się ten post
Boże zachowaj .
Mam pecha jeśli chodzi o pokoik, jest ładny, czyściutki, ale jest za tym pietrze, w którym toczy się całe życie i ma jeszcze przeszklone drzwi. Zamka nie ma oczywiście. Jak Babcia traci mnie z oczu, to zagląda przez szybkę, a jak mnie nie widzi, to wchodzi i nie pomagają prośby. Jak Jej nie będzie, to wskakuję do łóżka, Dziadek mi do pokoju nie wejdzie, a jak będzie czegoś potrzebował, to zapuka
08 października 2014 08:47 / 1 osobie podoba się ten post
Wiem ))