Jeżuuuuu , gdzie się odziały moje młode lata ? Teraz to jeszcze jakiś erotoman dziadunio wołał by na mnie pieniądze gdyby pod prysznicem mnie ujrzał !.... Było , minęło i już nie zarobię - niestety ! -:))))))))))))))
Jeżuuuuu , gdzie się odziały moje młode lata ? Teraz to jeszcze jakiś erotoman dziadunio wołał by na mnie pieniądze gdyby pod prysznicem mnie ujrzał !.... Było , minęło i już nie zarobię - niestety ! -:))))))))))))))
Wypluj te słowa, odpukaj w niemalowane:)
Dłużej nie zostanę - tydzień czasu mogłam im dać, bo też zgłosiłam chęć nieprzedłużania dopiero 20 października, więc to może mało czasu na znalezienie zmienniczki. Ale teraz już jest dosyć czasu, więc o 12.30 7 listopada wsiadam w samochód i jadę:)
To może poczekaj do 9 i mnie o drodze zabierzesz? Zawsze to taniej, jakbym się do paliwa dołożyła? ;-) A i po drodze obgadałybyśmy całe Forum i Firmę? ;-)
Nie podpinam się pod cytat , bo jest długi .... Słodycze zostaną do kawy , jak będziesz bardzo grzeczna to może i Tobie coś skapnie ! ..... Jeśli babcia pozwoli -:))))))))))))))
Podam Ci przepis na kapustkę babci:
tłusty boczek trzeba pogotować w niewielkiej ilości wody z olejem,potem dodajesz nieodsączoną kapustę z puszki. Jak się trochę pogotuje dodajesz surowe jabłko i zesmażoną cebulę na polowie kostki masła. Potem dodajesz napój jabłkowy. Pod koniec gotowania ścierasz na drobnej tarce surowego ziemniaka ,wyłaczasz palnik i wrzucasz go do kapusty. Sól i sypka papryka na koniec. Smacznego:)
Jakbym sobie kupiła kurczaka (oczywiście za swoje bym musiała) to moja babcia by się cieszyła, że może będę tak już cały czas robiła i mniej pieniędzy na moje wyżywienie pójdzie:)
Zebym miala z glodu pasc - nie zjadlabym tego ! Ale, zeby nie bylo calkiem nudno:
Pod Stuttgartem bylam u pewnej pani, ktora robila - na szczescie dla siebie - nastepujacy przysmak - w garnuszek wrzuca sie tak z 1/3 kostki masla, do tego ser zotly w plasterkach, pokrojone pomidory, jakas wedlina w plastrach i na wierzch okasza sie dowolnie wybranym dzemem. Nastepnie stawia sie to na piecu (bo kuchnia byla przezornie wylaczana przeze mnie) i czeka sie na efekt, czyli stopienie sie wszystkiego w jedna mase ...
Zebym miala z glodu pasc - nie zjadlabym tego ! Ale, zeby nie bylo calkiem nudno:
Pod Stuttgartem bylam u pewnej pani, ktora robila - na szczescie dla siebie - nastepujacy przysmak - w garnuszek wrzuca sie tak z 1/3 kostki masla, do tego ser zotly w plasterkach, pokrojone pomidory, jakas wedlina w plastrach i na wierzch okasza sie dowolnie wybranym dzemem. Nastepnie stawia sie to na piecu (bo kuchnia byla przezornie wylaczana przeze mnie) i czeka sie na efekt, czyli stopienie sie wszystkiego w jedna mase ...
Zebym miala z glodu pasc - nie zjadlabym tego ! Ale, zeby nie bylo calkiem nudno:
Pod Stuttgartem bylam u pewnej pani, ktora robila - na szczescie dla siebie - nastepujacy przysmak - w garnuszek wrzuca sie tak z 1/3 kostki masla, do tego ser zotly w plasterkach, pokrojone pomidory, jakas wedlina w plastrach i na wierzch okasza sie dowolnie wybranym dzemem. Nastepnie stawia sie to na piecu (bo kuchnia byla przezornie wylaczana przeze mnie) i czeka sie na efekt, czyli stopienie sie wszystkiego w jedna mase ...
Czy jest jeszcze jakas kuchnia na swiecie, gdzie zre sie tyle obrzydliwstwa?