Wi-fi jest w Eurobusach,bardzo przyjemnie sie teraz nimi podróżuje,ja byłam bardzo zadowlona ostatnio.
U mnie samo dobre,nie mam się na co poskarżyć. Po wycieczce do Ludwigsburga i serdecznej rozmowie z córkami babci,wszystko odwróciło się o 180 st,aż się boję,że to tylko chwilowe.
Babcia przestała robić obiady ociekające tłuszczem,śmietany dolewa ale tylko troszeczkę,proponuje mi żebym sobie dołożyła jak jestem jeszcze głodna,pieczywo leży w hurtowej ilości różnego rodzaju,nic nie policzone i nie odmierzone,a dziś uwaga........dostałam deser!!!! hihi Jestem w prawdziwym szoku ale i zarazem zadowolona bo w takiej atmosferze można normalnie pracować. Wygląda na to,że córki na babcię wpłynęły,bo powiedziałam,że jeszcze trochę i będę musiała do domu wracać bo się rozchoruję od tego tłuszczu.
No i wychodzi na to,że rodzina jest całkiem w porządku,no chyba że mi się wydaje....