Romana: Pieknie to opisalas ! I szczescie pracowac z takim podopiecznym i z taka rodzina! Ale, musze sie pochwalic, ze tu mam podobnie. Zadnych przymusowych dzialan, tolerancja wspomagana wiedza i znajomoscia tematu - obydwie corki to osoby wyksztalcone "w kierunku", lekarz i psycholog. Dzieki czemu nie ma problemow i jestem doceniana za to, ze ich Mama zyje sobie spokojnie. Nie chce wychodzic na spacer - to nie, trudno, wiem dlaczego, opowiedziala mi, ze sie wstydzi brakow pamieci, ze nie kojarzy osob, ktore spotyka, ma prawo, w dalszym ciagu jest istota ludzka.