jak u mnie, Emilia! Dlatego ciepłolubne chłopaki z Rzymu lubiły tu stawiać te swoje legionowe warownie...
No, ale o poezji będzie i cygańskiej poetce, bom obiecała. Papusza - dziewczynka parę lat przed II wojną się urodziła, w Polskiej Romie czyli w szczepie najliczniej w naszym kraju reprezentowanym. Warto wiedzieć, że każdy szczep mówi inną trochę odmianą języka i na inne aspekty kodeksu moralnego romanipen kładzie nacisk, choć wiele wartości jest wspólnych. Za trudną odmianę języka romani uchodzi ta, która mówią niemieccy Romowie, bo ma wiele zapożyczeń z niemieckiego, który jak widać nie tylko dla nas jest trudny. Ale wracajmy do Papuszy - już od dziecka była osobą nietypową, co będzie może pocieszeniem dla tych, którzy tę cechę też u siebie widzą i cierpią. Jej niezwykłość polegała na tym, że gorąco pragnęła nauczyć się czytać i pisać, co nie dziwi, gdy się wie, że do tej pory wśród Romów w wielu krajach analfabetyzm nie jest wcale rzadkim zjawiskiem. Była bystra i zawsze znalazła kogoś, kto jej pomógł, czasem wspomagając jego ochotę do przekazywania wiedzy... kradzioną kurą, jak wspominała żartobliwie w jakimś wywiadzie. Zaczęła pisać wiersze i nic by się dalej nie działo, ot żyłby sobie taki dziwoląg wśród swoich, gdyby nie przyjazd do jej obozu Jerzego Ficowskiego, Polaka zafascynowanego Romami. On razem z Julianem Tuwimem, bardzo znanym poetą, uznali że poezję Papuszy trzeba wydrukować. Kobieta stała się sławna i to był początek jej nieszczęścia. Romom bowiem nie wolno zdradzać obcym tajemnic ich języka. Do tej pory nie nauczycie się porządnie romani (wersji Polskiej Romy na 100%), gdyż jest tabu. Oczywiście Romowie nie robią problemu, gdy ktoś opanuje go żyjąc wśród nich, natomiast nie mogą go propagować publicznie.Różnie to wygląda u różnych szczepów, amerykańscy Kełderasze są bardziej otwarci, u nas Bergitka Roma, ale to wyjątek. Za to co zrobiła, Papusza została wyklęta, czyli uznana za skalaną. Taka jest wersja Ficowskiego, choć niektórzy Romowie protestują, że nie tak było, ale ja mu wierzę. Co oznacza wielkie skalanie dla Roma, a to było wielkie, zrozumiecie, gdyby Wam powiedzieć, że macie odtąd zamieszkać na bezludnej wyspie bez prawa powrotu. Nie wolno było Papuszy kontaktować się z innymi Romami, żyła w biedzie z mężem i czasem lądowała w psychiatryku, jak ktoś bystro zauważył nie tylko z powodu depresji, ale aby sobie zwyczajnie, normalnie podjeść. Tuwim trochę jej pomagał finansowo i Ficowski, jednak życie jej po publikacji utworów stało się bardzo trudne, a gorycz pogłębiał fakt, że nie mieli z mężem dzieci.
Teraz kręci się film fabularny o jej życiu, gdy wejdzie na ekrany, koniecznie go zobaczcie. Mam nadzieję, że nie będzie ani laurkowy, ani cepeliowski. Wiersze poetki są w internecie, po polsku i w romani, jednak kto oczekuje motylków w brzuchu będzie rozczarowany. dla mnie jest przykładem silnej, odważnej kobiety, jakich na świecie wiele, również wśród nas, amen.