Na wyjeździe

21 czerwca 2012 08:40
Czesc kochane.Jestescie niesamowite.Wiem juz wszystko na temat przesylek,bede miala tanie fajki i nic mi nie jest juz straszne.Ze tez wczesniej nie wpadlam na to.I mamy kolejny dowod.nasze forum jest nie do przecenienia-:)))))))
21 czerwca 2012 09:23
Witam wszystkie panie i panow ,zycze spokojnego dnia wszystkim. Kurcze mnie to przygnebienie cosc za dlugo trzyma, nie wiem czy to pogoda czy to miejsce na mnie tak dziala
21 czerwca 2012 09:26
Wiewiórka może lepiej rzuć palenie?

Ale się nie wyspałam... Chyba popadnę w uzależnienie od kawy tutaj.
21 czerwca 2012 09:28
miejsce,ludzie starsi sciagaja z nas energie....ja jestem z natury energiczna osoba ale 1,5 mca i padam...jestem bez zycia,tak jest ze mna np zawsze dlatego ja nie urzadzam maratonow tylko gora do 2 mcy
21 czerwca 2012 09:31
jam juz kawe odstawilam bo cisnienie mi poszlo dzis dolne do 100 ....
21 czerwca 2012 09:36
no ja niestety przesadzam z kawa , tutaj mam ciezka sytuacje w tym domu i dlatego tak trudno wytrzymac ale coz taka praca jeszcze tylko 20 kilka dni i do domu
21 czerwca 2012 09:46
Dziewczyny, palenie da się rzucić!!! PaliLam 27 lat. Pewnego dnia paląc papierosa powiedziałam sobie - dosyć niewoli. Chcę być wolna od "obowiązku" posiadania papierosów, zapalniczki zawsze, nawet idąc na spacer. - Od tego czasu minęło 8 lat - i wiecie co? - Marzy mi się papieros, lubię zapach palonego papierosa, ale nie zapaliłam ani jednego. I tak będę trzymać. Tyle kasy!!! Powodzenia dziewczyny. A jak już palicie, to czerpania z tego całej przyjemności bez wyrzutów sumienia.
21 czerwca 2012 10:27
ja wracam 14 lipca jjuz niedlugo .................
21 czerwca 2012 11:17
Benita -ale podstawowy problem to to ,że rzucić palenie trzeba chcieć,a nie każdy chce....
21 czerwca 2012 12:08
Dlatego, jak ktoś nie chce, to niech czerpie z tego 100% radości - bez wyrzutów sumienia.
21 czerwca 2012 13:34
witam wszystkie panie ,i mam pytanie która z was jest z Osnabruck bo mam tam koleżanke z polski która bardzo chętnie nawiąże kontakt z polką pracującą w tym mieści pozdrawiam

21 czerwca 2012 14:13
Wlasnie w tym problem,ze dla mnie to przyjemnosc.Pewnie dla wiekszosci niepojeta,a jednak.

Moze kiedys rzuce,ale nie teraz,nie w tej pracy.To przerasta moje mozliwosci.A silnej woli,to mam tylko ciut-ciut.Ale czy jest ktos bez wad.O!Na przyklad kawe,slodycze moge rzucic od dzis!!!!
21 czerwca 2012 14:39
ja papierosy rzuciłam ,ale tu znów pale nie duzo co prawda, ale to jedyna przyjemność jak wyjde z tego domu na przerwe , ale ze słodyczy nie potrafię zrezygnować
21 czerwca 2012 15:13
No wlasnie.Praca stresujaca,trzeba miec jakies przyjemnosci.A juz,zeby na wyjezdzie rzucac nalogi-to

chyba niezbyt dobry pomysl.Czlowiek niekoniecznie moze byc w dobrym nastroju a dla podopiecznego

to nic dobrego.I tak okrezna droga wytlumaczylam sobie ,ze pale (OCZYWISCIE-NIE W MIESZKANIU)

dla dobra podopiecznego-:)))))))
21 czerwca 2012 16:51
wiewiorka - my nałogowcy to juz tak mamy ,że każde wytłumaczenie ,które nam pasuje jest dobre.No nie wyobrazam sobie az takiego umartwiania zeby na wyjezdzie fajki rzucać!!!!Wystarczy że robota stresujaca po co sobie stresow dokladac ,no nie?