moja ciotka ma caly garnitur haha
moja ciotka ma caly garnitur haha
Cały garnitur z implantów?
Ale policzyłam, że jeśli to jest trwałe, to warto zainwestować raz i spokój.
Póki co, dalej o swoje ząby dbaj.
tak gora i dol
A mogę zapytać, czy zaglądasz do skrzynki?
To wrzucę coś tam, żeby nie posądzano nas o reklamę ?
Dobrze?
ale wlasne i zawsze pod reka ha ha.Z tego co wiem to przy "calosci" sa znaczne upusty.Jednak caly zabieg jest dosc bolesny i nie ma gwarancji ze implant moze byc zalozony.Sa tacy co nie toleruja zadnych cial obcych
Zgadza się, ORIM. A najgorsze w tym jest to, że w 98 przypadkach na 100 uczulenie i nietolerancja wychodzą na jaw dopiero PO zakończeniu procesu wszczepiania. Nie da się określić stopnia tolerancji na ciało obce w pełnym stopniu dopóki ono nie znajdzie się w ciele człowieka, można zrobić jedynie badania które dadzą efekt przybliżony.
Tyle że jeśli te badania wstepne dadzą efekt negatywny, to wiadomo że nie ma co sobie robić "dobrze" i trzeba szukać innego rozwiązania, bo na pewno uczulenie nie zniknie z czasem...
Zgadza się, ORIM. A najgorsze w tym jest to, że w 98 przypadkach na 100 uczulenie i nietolerancja wychodzą na jaw dopiero PO zakończeniu procesu wszczepiania. Nie da się określić stopnia tolerancji na ciało obce w pełnym stopniu dopóki ono nie znajdzie się w ciele człowieka, można zrobić jedynie badania które dadzą efekt przybliżony.
Tyle że jeśli te badania wstepne dadzą efekt negatywny, to wiadomo że nie ma co sobie robić "dobrze" i trzeba szukać innego rozwiązania, bo na pewno uczulenie nie zniknie z czasem...
A te dane to z doświadczenia czy skąd masz?
Jesli jedynie 2 % ludzi mogłoby nosić implanty, to skąd taki rozwój implantologii?
Lili, nie cytuję bo za dużo, ale co ma piernik do wiatraka?
Implant zębowy można usunąć, a więc jakby cofnąć leczene-skutek.
Myslę też, że ten wspaniały, genialny muzyk miał wszczepiony niejeden implant. A przyczyną Jego śmierci nie były narkotyki.
Operacje plastyczne tak jak i implanty są kosztowną inwestycją i jak wszystko, stosowane w umiarze, na pewno pomaga a nie szkodzi.
Widziałaś kiedyś może szczery uśmiech z metalowymi haczykami kogoś dbającego o swój wygląd zewnętrzny?
Lili, nie cytuję bo za dużo, ale co ma piernik do wiatraka?
Implant zębowy można usunąć, a więc jakby cofnąć leczene-skutek.
Myslę też, że ten wspaniały, genialny muzyk miał wszczepiony niejeden implant. A przyczyną Jego śmierci nie były narkotyki.
Operacje plastyczne tak jak i implanty są kosztowną inwestycją i jak wszystko, stosowane w umiarze, na pewno pomaga a nie szkodzi.
Widziałaś kiedyś może szczery uśmiech z metalowymi haczykami kogoś dbającego o swój wygląd zewnętrzny?
Amelko, a co mają narkotyki do tematu??? Bo nie rozumiem...
Muzykiem był może genialnym, nie znam się na genialności więc nie mnie oceniać. Ja odniosłam się WYŁĄCZNIE do ilości jego operacji plastycznych które rozpoczęły się od jakichś dupereli typu korekta nosa, brody, poprzez odbarwianie skóry a skończyły na licznych poprawkach, które NIE POZOSTAŁY bez wpływu na jego stan zdrowia fizycznego. Psychicznego zresztą też...
Zmierzałam tu po to by wskazać że nadmiar jest szkodliwy i że coś co stosowane jest generalnie dla naprawy życia niektórzy stosują dla poprawy nastroju; a według mnie to zasadnicza różnica. Implantologia tak jak chirurgia plastyczna jest dziedziną medycyny bardzo ingerencyjną w organizm człowieka i uważam ze należy zastanowić się dwa razy zanim podejmie się decyzję o jej zastosowaniu.
A co do uśmiechu - tak, widziałam nie raz i nie dwa osoby które mają protezy z haczykiem. Sama również mam wstawkę którą musiałam zafundować sobie po wypadku bo mówienie przyprawiało mnie o stres, a mówić w pracy musiałam. I wbrew wszystkiemu nie uważam za hańbę noszenie takowej. Na taką było mnie stać, taką mogłam mieć od razu a skoro sprawdza się w życiu codziennym to czego mam się wstydzić?
Dodam - wstawka jest z przodu. Tyle w temacie. Reszta tłumaczenia jest tylko dla idei.
Aha, implant można usunąć, zgadzam się. Ale ingerencja raz podjęta zostawia ślady.