Zakupy #2

oj mi będzie ciężko wystopować bo sklepy z bielizną i drogerie z kosmetykami to miejsca które powinnam omijać - jestem uzależniona - mam tyle bielizny że większa połowa posiada nawet metki a kosmetyki, perfumy czy wody perfumowane mam zapas na najbliższe kilka lat i ciągle kupuje nowe. Przychodzą momenty że otwieram szafke i prawie ze łzami w oczach musze wydać część tych zapasów bo poprostu nie jestem w stanie tego zużyć a potem i tak kupuje nowe ;) ;) ot takie zboczenie groźne dla mojego portfela haha

Z kosmetykami i perfumami mam podobnie, chociaż staram się z tym walczyć. Jest już o tyle dobrze, że wykończyłam całe pudło pełne balsamów i maseł do ciała. No prawie wykończyłam. Jeszcze może miesiąc i będę mogła na nowo się obławiać:) Niestety żele pod prysznic nadal za wolno schodzą. Teraz mam taki, którego chyba nigdy nie skończę. Ma chyba 400ml i jest nadmiernie moim zdaniem wydajny. Inny mam z the body shop - 700ml - cudnie pachnie moringą i tego to chyba jeszcze przez następny rok nie skończę. Kremy powoli też mam na ukończeniu. No kurczę - chyba jestem jednak wyleczona z nadmiernego kupowania i chomikowania:) Ale za to perfumy starczą mi na pewno na kolejne kilka lat.

Moja ostatnia sobota-perfumy chanel i z Korsa zegarek z korsa:)) kolczyki z korsa ,balsam z Celvina Kleina ,body shop zaliczony :)HM zaliczony :) 2 pary butow wysokie 3 pary niskie.Tak tak sporo ale na siebie nie zaluje:))) I pomadka Mac jeszcze ;) no i ide za chwile obejrzec film, miesnie mnie bola serie cwiczen zrobilam chyba za ostra ;)

dobrze wiedzieć, że w swoim "zboczeniu" nie jestem osamotniona ;) ;)  no żele pod prysznic też u mnie stoją w kolejce choć akurat sprawnie idzie ich testowanie bo nie wszystkie okazuje się moge używać ( jak po prysznicu swędzi mnie skóra albo mam ją przesuszoną przestaje używać w ten sposób kolejka jest rozładowana). ciekawe czy to tak wszystkie Beaty mają ? czy jesteśmy wyjątkami haha

To rozumiem, że pół wypłaty poszło w jeden dzień?:)
Mnie kurczę jednak żal wydawać dużo kasy na markowe rzeczy. Perfumy tak, ale zegarek, torebka, ciuchy już niekoniecznie. Pisząc markowe mam na myśli marki te z naprawdę wyższej półki. Taki Kors już dla mnie za drogi, chociaż wiem, że to jeszcze nie taka wysoka półka. 
Chociaż na siebie mi żal, to na bliskich nie. Tacie kupiłam kilka miesięcy temu piękny płaszczyk z Bossa:)  

Moja ostatnia sobota-perfumy chanel i z Korsa zegarek z korsa:)) kolczyki z korsa ,balsam z Celvina Kleina ,body shop zaliczony :)HM zaliczony :) 2 pary butow wysokie 3 pary niskie.Tak tak sporo ale na siebie nie zaluje:))) I pomadka Mac jeszcze ;) no i ide za chwile obejrzec film, miesnie mnie bola serie cwiczen zrobilam chyba za ostra ;)

No to zaszalałaś :)

heh domyslilam  ze bedzie taki komentarz jesli chodzi o wyplate :) no ale moj portfel pelny  jest nadal wichura:) glowe mam na karku :)))) ale przeciez nie bede pisala tutaj mojej historii o oszczedzaniu bo to moja sprawa no nie ?:)a jak bede chciala to napisze :))) 

Moja ostatnia sobota-perfumy chanel i z Korsa zegarek z korsa:)) kolczyki z korsa ,balsam z Celvina Kleina ,body shop zaliczony :)HM zaliczony :) 2 pary butow wysokie 3 pary niskie.Tak tak sporo ale na siebie nie zaluje:))) I pomadka Mac jeszcze ;) no i ide za chwile obejrzec film, miesnie mnie bola serie cwiczen zrobilam chyba za ostra ;)