Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #2

20 listopada 2014 18:11 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Poledwica wolowa srednio wypieczona z maslem czosnkowym, kapusta brukselka, ziemniaki.
Na deser budyn z sokiem z pigwy.

Amelka ze dwa lata nie jadlam poledwicy wolowej -kurcze uwielbiam a ona taka droga;-;-;-;-;-;-
20 listopada 2014 18:13
mleczko47

Renata a robiłaś placki pół na pół z gotowanymi ziemniakami  - są naprawde smaczne i lepiej się smażą nie pryska olej czy tam inny tłuszcz.

nie robilam w ten sposob jeszcze wiec sprobuje,dzisiaj placki tarte na duzych oczkach tez byly smaczne;-;-;-;-
20 listopada 2014 18:15 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Poledwica wolowa srednio wypieczona z maslem czosnkowym, kapusta brukselka, ziemniaki.
Na deser budyn z sokiem z pigwy.

Andersen piękniej nie pisał.:):)
20 listopada 2014 19:17 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko47

Andersen piękniej nie pisał.:):)

Andersen wymyslal. Nie widze powodu klamac.
Dodam jeszcze, ze to byly tak duze i grube kawalki wolowej poledwicy, ze na obiad z PDP nie zdolalismy jej zjesc, wiec teraz na kolacje na goraca patelnie wlozylam i na wierzch to maslo zilowo-czosnkowe. Nadal byla soczysta i czerwona w srodku. A na wierzchu troche juz ciemniejsza.
Chleb razowy i pomidorki koktajlowe na dodatek. Herbata czarna na popicie.
Na drugi raz zrobie  fotke.
20 listopada 2014 19:22 / 4 osobom podoba się ten post
Amelcia, aleś mi smaka narobiła,chyba się rozszaleję jak wrócę i zrobię zrazy zawijane,nie pamiętam kiedy jadłam :)Takie z grzybkiem i boczusiem i ogóreczkiem w środku:):):)Mmmmmmmm,mniam mniam mniam:)I kluchy z dziurą do tego i modro kapustę:)O!

A na obiad dziś miałyśmy -potrawkę z kurczaka,makaron i brokuła:)
20 listopada 2014 19:58 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Poledwica wolowa srednio wypieczona z maslem czosnkowym, kapusta brukselka, ziemniaki.
Na deser budyn z sokiem z pigwy.

Powinno być zabronione pisać o takich dobrych obiadach.Przecież nie mogę się już patrzeć jak Frau gotuje.
Ręka mnie świerzbi żeby jej przyawalić jak do wszystkieo robi te gęste sosy i gary kartofli bo przecież mięsa nie zrobi
Zabraniam pisać o stekach ,polędwicach ,karczach czy innych sznyclach przynajmniej przez 12 dni.Potem można pisać bo wracam do domu.
Już w życiu nie pojadę na ofertę gdzie ktoś będzie gotował to był mój pierwszy  i ostatni raz.
20 listopada 2014 20:13 / 1 osobie podoba się ten post
reanata

nie robilam w ten sposob jeszcze wiec sprobuje,dzisiaj placki tarte na duzych oczkach tez byly smaczne;-;-;-;-

Tak .Tak .A gotowiec to klose teig .do tego jajko mleko lub woda i na patelnię.
20 listopada 2014 21:16 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

Powinno być zabronione pisać o takich dobrych obiadach.Przecież nie mogę się już patrzeć jak Frau gotuje.
Ręka mnie świerzbi żeby jej przyawalić jak do wszystkieo robi te gęste sosy i gary kartofli bo przecież mięsa nie zrobi
Zabraniam pisać o stekach ,polędwicach ,karczach czy innych sznyclach przynajmniej przez 12 dni.Potem można pisać bo wracam do domu.
Już w życiu nie pojadę na ofertę gdzie ktoś będzie gotował to był mój pierwszy  i ostatni raz.

Zeby Ci było razniej powiem Ci co dziś niemiecka kuchnia zasrwowała:
 
Babcia bardzo starannie przygotowywała się do dziesiejszego obiadu,wyjęła starą książkę kucharską,pisaną gotycką czcionką,wyjęła wagę,dwie trzepaczki,mąkę przesypała do pojemniczka,wyjęła zamrożone tuskawki ....
Następnie zakomunikowała ,że dzis na obiad będą wafle z truskawkami.
Przygotowała ciasto,ściśle wg przepisu,z truskawek ugotowała kompot i....przyniosła specjalną maszynkę ,jakiej polskie oczy nigdy nie widziały,a to była zwykła gofrownica,następnie upiekła w niej gofry,wg niemeickiego przepisu zamiast cukru,nalezy obficie posolić .
Kazała wyjąć dwa głębokie (!) talerze,dwie łyżki i czekać .
Z każdą minutą coraz bardziej bałam się tego obiadu,ale wyjścia nie miałam więc czekałam.
Uwaga,teraz najważniejsze: na talerze wlewa się kompot,gofra bierze się w łapkę ,urywa się kawałek,wkłada do ust,a kompotem z talerza popija się gofra za pomocą łyżki. Tylko i wyłącznie w tej kolejności . Jeśli ktoś nie wie co to zgaga,to idealny sposób żeby się tego dowiedzieć,na zatwardzenie tez pomaga.
 
20 listopada 2014 21:26 / 2 osobom podoba się ten post
O rany Iwanilia nie strasz.Nie jem żadnego obiadu w wersji słodkiej.To oznajmiam na wstępie.BR.Br.
20 listopada 2014 21:34 / 1 osobie podoba się ten post
Ivanilka jadłaś TOTO????Dobrowolnie?Jeśli takie frykasy babcia wygotowuje to przyjmij wyrazy współczucia,biedulko:(Ja bym odmówiła i zrobiła sobie choćby chińską zupkę -zawsze mam zapasik ze sobą:)
20 listopada 2014 21:37 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Ivanilka jadłaś TOTO????Dobrowolnie?Jeśli takie frykasy babcia wygotowuje to przyjmij wyrazy współczucia,biedulko:(Ja bym odmówiła i zrobiła sobie choćby chińską zupkę -zawsze mam zapasik ze sobą:)

No musiałam,poprostu musiałam spróbwać,bo takiego czegoś to w tej polsce nie jadłam przecież hahahahahhaha Potem poszlam z koleżankami na porządny obiad-pizze :))
20 listopada 2014 21:39 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Zeby Ci było razniej powiem Ci co dziś niemiecka kuchnia zasrwowała:
 
Babcia bardzo starannie przygotowywała się do dziesiejszego obiadu,wyjęła starą książkę kucharską,pisaną gotycką czcionką,wyjęła wagę,dwie trzepaczki,mąkę przesypała do pojemniczka,wyjęła zamrożone tuskawki ....
Następnie zakomunikowała ,że dzis na obiad będą wafle z truskawkami.
Przygotowała ciasto,ściśle wg przepisu,z truskawek ugotowała kompot i....przyniosła specjalną maszynkę ,jakiej polskie oczy nigdy nie widziały,a to była zwykła gofrownica,następnie upiekła w niej gofry,wg niemeickiego przepisu zamiast cukru,nalezy obficie posolić .
Kazała wyjąć dwa głębokie (!) talerze,dwie łyżki i czekać .
Z każdą minutą coraz bardziej bałam się tego obiadu,ale wyjścia nie miałam więc czekałam.
Uwaga,teraz najważniejsze: na talerze wlewa się kompot,gofra bierze się w łapkę ,urywa się kawałek,wkłada do ust,a kompotem z talerza popija się gofra za pomocą łyżki. Tylko i wyłącznie w tej kolejności . Jeśli ktoś nie wie co to zgaga,to idealny sposób żeby się tego dowiedzieć,na zatwardzenie tez pomaga.
 

W podobny sposób moi PDP potraktowali moje naleśniki,które chcieli na słodko.Głęboki talerz,nabrali soku z kompotu,w to włożyli naleśnika,a na to truskawki z kompotu-)
20 listopada 2014 21:40 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

No musiałam,poprostu musiałam spróbwać,bo takiego czegoś to w tej polsce nie jadłam przecież hahahahahhaha Potem poszlam z koleżankami na porządny obiad-pizze :))

Za to Twoja linia będzie bez uszczerbku. 
20 listopada 2014 21:43 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Za to Twoja linia będzie bez uszczerbku. 

No faktycznie,jem ,jem i nie tyję :))
20 listopada 2014 21:46 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

No faktycznie,jem ,jem i nie tyję :))

I jeszcze się tym chwali!!!Bezczelnośc bez granic!!!Hi hi hi,A ja nie jem i tyje:(I gdzie tu sprawiedliwośc?Hę?????Z drugiej strony foka sucha???Nieeeeeeee:):):):):)