Podejrzewam, że PIP wymówi sie tym, że to są umowy cywilno-prawne, do których oni nic nie mają.
Podejrzewam, że PIP wymówi sie tym, że to są umowy cywilno-prawne, do których oni nic nie mają.
A to - to już złodziejstwo w biały dzień!
Przecież nawet gdybyś musiała z zasiłku chorobowego skorzystać to zasiłek ten byłby naprawdę powalający. Chyba powinno się otworzyć oczy wszystkim opiekunkom, że nie możemy się zgadzać na takie rozwiązania. Powinniście się pytać pań w biurze czy one też mają składki od takich kwot płacone???
Jeżeli nikt nie zgadzałby się na takie wykorzystywanie to w końcu może nasza praca byłaby jakaś normalniejsza? Może w takim razie lepiej popracować na czarno?
A czy składka na ubezpieczenie chorobowe jest placona???
Jeśli nie to nie ma zasiłku chorobowego
Proponują dwie umowy - jedną małą na czas pobytu w PL, drugą dużą na opiekę w DE. Od małej odprowadzane będą wszystkie składki (oczywiście poza chorobowym) i podatek. Od dużej umowy odprowadzane będzie tylko składka zdrowotna i podatek, czyli to co muszą uregulować. Niestety nasze prawo jest dziurawe jak sito i pracodawcy wykorzystują to bezpardonowo.
ja też nie mam zamiaru tej umowy podpisywać , kończy mi się 31.12.2014r
Ja zawsze, nawet na umowie-zleceniu życzyłam sobie odprowadzać składki na chorobowe. Bo nigdy nie wiadomo kiedy nam to będzie potrzebne. Zwłaszcza w naszej pracy. A firmom, które odprowadzają takie śmieszne składki powinnyśmy podziękować! Gdyby żadna szanująca się opiekunka nie podpisała takiej bzdurnej umowy to pracodawcy musieliby zmienić te umowy na takie, które nam odpowiadają.
A co to są śmieszne składki? Ja wolę od minimalnej i większa kasę na rękę. Niestety po nowym roku już tak chyba nie będzie.
Gdybyś był 50+ to zapewne bardziej byś się zastanowił. W Twoim wieku wiek emerytalny to jeszcze tak odległa przyszłość, że wręcz trudna do wyobrażenia :):):))
Bardziej wierzę w siebie niż w ZUS, więc nie sądzę żeby wiek miał coś do tego. :-)
Ja tam w ZUS też nie wierzę, ale póki co to jedyna instytucja, która wypłaci jakieś głodowe pieniądze na starość (o ile dożyję). Tak się składa, że przez całe życie borykamy sie z polską biedą (może nie wzyscy) i wiara w siebie nie dołoży na starość grosza do emerytury.
Pozostaje tylko wiara w Opatrzność Bożą, na którą stawiam najbardziej.
Zosia,wiara czyni cuda.Na dobrą emeryturę pracuję sie sporo lat, skladki też nie mogą być najniższe trzeba zadbac o swoje ,zabezpieczyć się.Przecież nikt nie dołozy ze swojego portfela.Tak jest na całym świecie, nie tylko w Polsce.Ja nie narzekam.