Ala02 said: Witam, też jestem tu nowa czytam,czytam i chcę dołączyć do bratnich dusz.Mam pytanie czy któraś z Was jest z okolic Wroclawia, pozdrawiam cieplo.
hej Ala! ja jestem z wrocławia,czekam własnie na egzamin z języka,pozdrawiam
Witam! Przepraszam nacisnełam nie to co potrzeba i wyskoczyło mi,że nie podoba mi się cytat jeszcze raz przepraszam
iza38bp. to u ciebie nacisnęłam jeszcze raz przepraszam. Bardzo się cieszę,że się odezwałaś ja mieszkam 60 km od Wrocławia, ale teraz mam b.skomplikowaną sytuację rodzinną , też chciałabym wyjechać ale musi się u mnie trochę wyklarować - pozdrawiam
Witam wszystkich!szukam pracy,jestem do dyspozycji od kwietnia,slabo znam j. niemiecli ucze sie ciagle,z internetu nie bardzo wiem co moge sciagnac,korzystam z ,,tlumacza,,bylam juz w D.ale w innym charakterze,jesli macie jakies namiary prosze o kontakt,tel.0048/887641139 lub na e-maila polaparuzel@interia.pl pozdrawiam
MIŁE PANIE KU WASZEJ WIADOMOŚCI .NIE MACIE PRAWA ROZKŁADAC LEKÓW I WŁAŚCIWIE PODAWAC TEŻ NIE .MUSICIE MIEC MEDYCZNE WYKSZTAŁCENIE ABY TO ROBIC .JEŚLI COŚ SIĘ STANIE PACJENTOWI WIEŻCIE , ŻE FIRMA UMYJE RĘCE I MACIE WIELE NIEPRZYJEMNOŚCI .
POCZYTAJCIE CO WAM WOLNO A CO NIE .WSZYSTKO ZALEŻY OD WAS .POZDRAWIAM .
maria46- nie przesadzaj -wiekszosc z nas jesli nie sortuje tabletek to odbiera z apteki posortowane na caly tydzien i podaje.np. do mojego podopiecznego nie przychodza zadne pielegniarki bo jeszcze nie ma takiej potrzeby/poczatki Alheimera ale fizycznie bbb sprawny/- to kto ma go przypilnowac jesli nie ja - skoro sie nim opiekuje to chyba oczywiste.Jakoś strasznie panikujesz.
Oczywiscie - maria46 - nie panikuj, o ile posiada sie odrobine inteligencji to rozlozenie lekow na caly tydzien - nie jest zadnym problemem. Mam rozpiske wydrukowana przez lekarza mojej Babci i to rozkladam i podaje, normalne, i wcale nie uwazam, ze musze do tego miec wyksztalceenie medyczne, czytac umiem, odrozniam zapis w postaci: 1 - 1/2 - 0 - 0 od np. takiego: 1 - 0 - 0 - 0, jak chcesz, moge przetlumaczyc, co to oznacza. A niby kto ma to robic, jak mieszkamy tylko we dwie ???
Mario,co Ty z tymi lekami?? Ja zawsze rozkladałam moim podopiecznym i nie bylo z tym zadnego problemu! Jak sie mieszka tylko z podopiecznym to trudno wymagac,aby to robila pielegniarka(specjalnie by musiala przychodzić i rozkladac??),lub ktoś z rodziny.W Polsce też ci lekarz zapisuje dawkowanie i bierzesz leki jak zapisane,więc nie rozumiem skąd problem??Może masz jakieś przykre doświadczenia??
romana (Usunięty)
27 marca 2012 06:05
zgadzam się z Andreą co do leków, rodziny różnie sobie z tym radzą, ja teraz po raz pierwszy mam kobiety, które przygotowują je na cały tydzień przychodząc do domu, lecz ja podaję pacjentowi, bo herr różnie sypia i trudno byłoby te wizyty zgrać. Ale one 2 razy dziennie wpadają podpisać karty, że leki zostały podane, zawsze mnie pytają czy dałam. Dzięki Maria za ważną informację, ja długo nie wiedziałam, że tu w D coś takiego istnieje, powiedziała mi Polka na ostatnim pobycie.
A mnie ten problem omija.Babcia bierze tylko aspirynke,wapno,wit A;D I to wszystko.Ale myslalam,ze wszystkie wyjezdzajace do opieki sa informowane o sposobie podawania lekow
i ze sprawa jest oczywista.Dlatego tak mnie zdziwil post Marii46
Dziewczyny tutaj gdzie teraz jestem przychodzi rozkladac leki na caly tydzien pflige,natomiast wczesniej gdzie bylam codziennie sama babci podawalam lekarstwa,poniewaz bylam z nia caly czas sama,aletez wczesniej nie wiedzialam ze nie moge tego robic.