Opiekunka w Niemczech - słaby lub podstawowy poziom języka

22 lipca 2012 20:40
Witam , jestem tu nowa i szukam pracy jako opiekunka - w opiece mam doswiadczenie na co dzień pracuje z niepełnosprawnymi w domu pomocy społecznej a mój niemiecki jest ubogi , czy mam jakieś szanse na prace? jakby co , czekam na ofertę
23 lipca 2012 00:21
hej dziewczyny jestem w Mannhajm jest któraś z was odpiszcie

05 sierpnia 2012 12:03
jadę do umkirch w sobote 11. 08 jest ktoś blisko ?
05 sierpnia 2012 17:00
UWIEŻCIE wiele kobiet jeżdzi gdzie w ogóle nie zna niemieckiego i sobie radzą ,zależy od człowieka :))
05 sierpnia 2012 23:47
Witaj skaut3333 masz rację , moje koleżanki jeżdżą od paru lat i nie znają j,niemieckiego.
06 sierpnia 2012 09:06
Być w Niemczech i nie znać niemieckiego - czy tylko dla mnie jest to poniżające?
06 sierpnia 2012 10:49
Benita znam niemców mieszkających w polsce nie znających polskiego:)) Angielski jest międzynarodowy:))Zawsze trzeba miec swoją wartość :))
06 sierpnia 2012 10:56
Ale to nie znaczy że nie warto się uczyć, jak b dobrze znać niemiecki ,ale dziewczyny chętne do wyjazdu ,nie warto się zrażać nauczycie się na miejscu jak będziecie chciały ::))
06 sierpnia 2012 14:05 / 1 osobie podoba się ten post
Skaut - jeśli Niemic pracuje w Polsce, a nie jest na wycieczce - nawet jeśli pracuje "po angielsku", a nie uczy się języka kraju, w którym przebywa, to nie najlepiej o nim świadczy. My pracujemy wśród i dla Niemców mówiących tylko po niemiecku i Andrea ma rację - dla bezpieczeństwa swojego i podopiecznych musimy ten język znać. ""Opiekunka" bez niemieckiego to służąca do prac najniższych. Ja też kiepsko językowo zaczynałam, ale ambicja mi nie pozwala, aby się nie uczyć.
06 sierpnia 2012 20:36
Skaut333 - znajomosc niemieckiego pracujac tam to zwykly komfort przede wszystkim dla opiekunki.Jak nie umiesz sie dogadac to sila rzeczy.nie wszedzie ale jednak -jestes traktowana inaczej-co nie oznacza ,jak to gdzies w innym dziale napisalas ze opiekunki sie boja pracodawcow niemieckich - żadna z nas nie lata z miotelka i pylku przed Niemcami nie zamiata..Jak wszedzie sa ludzie i ludziska tak rozne sa rodziny i opiekunki.Jedne sie szanuja bardziej drugie mniej,jedne sa szanowane ,drugie nie - toz to samo zycie,zadna nowosc.
07 sierpnia 2012 11:04
Z obserwacji mojej w trakcie pracy , wyciągnęłam taki wniosek: jeśli dzieci szanują rodzica, szanują też opiekunkę niezależnie na ile ona zna język. W domach, gdzie dzieci odbębniały od czasu do czasu w ciągu miesiąca wizyty swojego schorowanego, starego rodzica nawet powiem, że podchodząc lekceważąco to próśb czy małych ich wymagań do swoich dzieci, tak też te rodziny opiekunki traktowały w sposób lekceważący.
07 sierpnia 2012 11:40 / 1 osobie podoba się ten post
no to kotusia, chyba jeszcze mało zaobserwowałaś, to o czym piszesz jest i w Polsce, przyczyn lekceważenia opiekunki należy doszukiwać się i w tym co dana firma, przez którą jesteś zatrudniona, powie rodzinie o jej obowiązkach - albo nie powie, no i później wynikają takie problemy jak my nazywamy - lekceważenie naszej osoby - a z punktu widzenia rodziny wszystko jest ok.



A tak w ogóle, to i my same przyczyniamy się do tego ! Mało to się słyszy i nie tylko o opiekunkach lubiących sobie wypić i to dość sporo a przy tym narozrabiać....

To co mają o nas myśleć ? Jeśli ja siebie nie szanuję to i nikt mnie nie uszanuje !



Ja jeszcze nie spotkałam się z lekceważeniem mojej osoby i tego o co proszę, o czym rozmawiam.
07 sierpnia 2012 22:49
A dlaczego tak mi się rozstrzelił poprzedni post ? A to pewnie dlatego, aby był przejrzysty ! :)
09 sierpnia 2012 09:54
ja osobiście do swego ojca czy kogoś z rodziny nie zatrudniłabym kogoś, kto nie zna naszego języka. Ani nie można z taką osobą pogadać, a przecież nie wszyscy pacjenci mają zaawansowaną demencję, ani nie wezwie pomocy w razie potrzeby. Poza tym dla ludzi ciekawych świata to jest męka widzieć inną kulturę i nic prawie z niej nie skorzystać z powodu braku znajomości języka. A przecież każdy kraj jest ciekawy i warto go poznać, oglądając tv, przeglądając gazety, czy rozmawiając z ludźmi. Bez języka to jest niemożliwe, tylko coś się liźnie. Szkoda, że niektórym kobietom to nie przeszkadza i wystarcza im tylko, że zarabiają porządne pieniądze. Niemiecki jest dość trudny, jednak szanuję ludzi, którzy się go uczą mimo problemów jakie sprawia.
09 sierpnia 2012 11:47 / 1 osobie podoba się ten post
"Szkoda, że niektórym kobietom to nie przeszkadza i wystarcza im tylko, że zarabiają porządne pieniądze. Niemiecki jest dość trudny, jednak szanuję ludzi, którzy się go uczą mimo problemów jakie sprawia. "

Dokładnie!

Powiem szczerze, że nie potępiam kobiet, które wyjeżdżają do pracy za granicę nie znając języka. Skoro pracodawca jest tego świadom, i akceptuje ten fakt, to nie widzę w tym nic złego. Sama dwukrotnie wyjeżdżałam za granicę nie znając ni w ząb języka, a koniec końców zaowocowało to dwoma certyfikatami językowymi. Ale ja CHCIAŁAM. Naprawdę bardzo mi zależało by się w obcym kraju usamodzielnić, i nie być na łasce innych ludzi.

Nie rozumiem jednak kobiet, które od kilku lat wyjeżdżają np. do opieki, i w dalszym ciągu posługują się bezokolicznikami, bo nie są w stanie poprawnego zdania złożyć...

Teraz przyszedł czas na niemiecki - i tutaj jest o wiele trudniej, bo nie mam kontaktu, z żywym językiem, ale staram się i.. ich lerne deutsch konsequent jeden tag! ;-) Zobaczymy czy przejdę przez weryfikację języka w agencjach. Łatwo nie będzie, bo dostrzegam swoje braki... ale do odważnych świat należy!

Pozdrawiam, i udanego dnia,

A.