Opiekunka w Niemczech - słaby lub podstawowy poziom języka

09 sierpnia 2012 12:35
Powodzenia w nauce neta. Ja też nie rozumiem pań wyjeżdżających dość regularnie do pracy i mówiących bezokolicznikami, ale dziwnym trafem maja pracę i to dość dobrze płatna i pracują juz ponad 4 lata. Mówią, że nie maja głowy do nauki, obie znam, jeśli zapytam to odpowiadają - daj spokój z tym ich językiem, eazne że rodziny dobrze płacą a i praca nie jest ciężka.

Nie przekonam żadnej z nich do nauki, im z tym dobrze....
09 sierpnia 2012 12:46
No jeśli im z tym dobrze to nie ma sprawy.Tylko to dobrze jest zawsze do czasu.Moja koleżance(pracuje na czarno już pare lat) zmarł w nocy pacjent.Wydzwaniała do mnie w nocy bo nie miała pojęcia jak rodzine zawiadomić.Przecież to normalny obciach a jaki stres dla niej.Bez sensu to dla mnie.
09 sierpnia 2012 12:51
Witajcie Wszyscy! Ładnie się śmiać z osób które nie umieją języka? Akurat zaczęłam naukę, byłam kilka razy na kursie. Teraz to dopiero nic nie umiem. Czarna magia.Jestem tak zdenerwowana że zapomniałam wszystkiego nawet tego, czego się nauczyłam sama przez 2 lata.!!! Masakra.Mam nadzieje że później będzie lepiej......

Pozdrawiam.
09 sierpnia 2012 12:58
Pewnie, że bedzie dobrze, to początki i masz w głowie wielki miszmasz, to normalne. Poukłada się wszystko na swoje miejsca, teraz sobie odpuść, odpocznij, głowa musi być lekka i wtedy nauka szybko wpada. Ja kiedys zafundowałam sobie prywatne lekcje, przychodził nauczyciel i klarował mi wszystko a jak wyszedł to nie miałam pojęcia co do czego i z czym. Na drugi dzień wzięłam się za to i.... jakimś trafem wiedziałam co do czego się ma i dlaczego... takie tam wspominki.

Dasz rade :)
09 sierpnia 2012 13:04
alexia:

1) Zaczęłaś naukę teraz, czy uczyłaś się już wcześniej przez dwa lat? bo jakoś sensu nie doczytałam

2) Kto się śmieje? Zacytuj proszę...

3) Po dwóch latach samodzielnej nauki można spokojnie dojść do poziomu B1, a ambitniejsi nawet i wyżej...

4) Też jestem samoukiem, mój poziom niemieckiego jest NISKI, wciąż się uczę..

Pozdrawiam,

A.
09 sierpnia 2012 13:05
Dzięki za słowa pocieszenia, mam nadzieję że tak będzie....
09 sierpnia 2012 13:11 / 1 osobie podoba się ten post
Alexia - tu nie wyśmiewamy nieznajomości języka, tylko nie rozumiemy arogancji i braku ambicji do nauczenia się języka kraju, w którym przebywasz. Ty należysz do naszej paczki - kobiet ambitnych i z poczuciem godności. Uczysz się. Ja także. Większość z "naszej forumowej paczki" albo już świetnie zna język, albo się uczy - mimo wątpliwości, trudności i chwil załamania. Parę miesięcy temu byłm na Twoim szczeblu drabinki. Do dziś zrobiłam kilka stopni w górę i choć do wierzchołka jest jeszcze bardzo daleko, to zdałam egzaminy w kilku firmach. Tak jak Ty jestem z tych, co się uczą. Trzymam za Ciebie kciuki. Nie poddawaj się. Dasz radę.
09 sierpnia 2012 19:24
Wyjeżdżając do obcego kraju wypada znać kilka podstawowych zwrotów w języku gospodarzy. Chcąc zagościć na dłużej należy się z nim zaprzyjaźnić.
10 sierpnia 2012 11:52
Ale to nie znaczy że jeśli któraś nie zna języka a chce spróbować pracy (miodu ) na opiece ,to bez języka też może .A jeśli ma ambicje to wiadomo że się będzie starała nauczyć a z tymi egzaminami w firmach to troche ściemka tych pytań w internecie jest tysiące i odpowiedzi też ,moja kolezanka zdała egzamin ale nic niemieckiego nie znała ,poprostu firma potrzebowała na już ludzi:)))
10 sierpnia 2012 12:02
Witam

Masz rację skaut, jesli ma ambicję to bedzie się starała i szybko się nauczy, bo przebywając 24 godz z ludźmi mówiacymi innym jezykiem, chce się rozumieć co mówią i odpowiadać. To mobilizuje do nauki. No to koleżanka miała szczęście, załapała się i może wróci juą znajac język !
12 sierpnia 2012 17:55
hej!

kiedy 6 lat temu zaczynałam pracę w Niemczech umiałam przysłowiowo "Kali jeść, Kali pić"... mój podopieczny powiedział mi " Worte, Worte,Worte" ucz się na razie tylko słów,gramatyka przyjdzie sama potem i miał rację Co do szans dziewczyn ze słaba znajomością języka,to twarda zasada zawsze sie sprawdza... na okres świąt jest się najłatwiej zalapać... a potem jakoś pójdzie !

powodzenia !
12 sierpnia 2012 20:15
A ja to już nie wiem co mam myśleć.Podczas mojego urlopu byłam na zastępstwie za koleżanke.Dziewczyna pracuje od roku u rodziny,język zna dobrze.Rodzina z niej bardzo zadowolona.

Wyobrażcie sobie że zaczęła sie upominac żeby ją zarejestrowali u siebie.A rodzinka w momencie przyprowadziła rumunke kompletnie bez języka.Ja to normalnie jestem w szoku.
12 sierpnia 2012 21:37
Mary, ale numer! Chcieli jej pokazać, kto tu rządzi, tak to odbieram. Ja do Niemców mam dużo szacunku, ale też dystansu, bo przed wojną sporo polskich naukowców studiowało w D i zaprzyjaźniło się z niemieckimi uczonymi. Kiedy przyszła wojna, żaden z Niemców się do tych ludzi nie przyznał, a nie była to sytuacja zagrożenia życia, po prostu nagle stali się Panami Świata. Romom dopiero w 1982r. uznali po długoletniej ich walce ludobójstwo na nich, choć dokumenty nazistów jasno mówiły, że Żydzi i Romowie idą do całkowitej likwidacji.Dlatego sądzę, że pod tą maską grzeczności i uśmiechu na co dzień, kryją się różne demony.
13 sierpnia 2012 07:04
No numer niezły.I masz racje ja też mam dystans do niemców .My jesteśmy im potrzebne jak u nich pracujemy.A ten post wyżej napisałam między innymi po to żeby przestrzeć przed pracą na czarno.

Mnie to sie w głowie nie mieści ponieważ byłam w tej rodzinie i wysłuchałam od nich wiele pozytywnych opini o mojej znajomej.A tu nagle zmiana całkowita zmiana frontu.,Oj niemcy jednak umieją liczyć kase.
20 sierpnia 2012 11:07 / 1 osobie podoba się ten post
Romana! "Ja do Niemców mam dużo szacunku..." za co masz ten szacunek?za to że nasz naród mordowali, że nas okradli z dóbr narodowych, czy za to że pozwolą nam swoje d....y podcierać za 1000euro?

"niemiecki jest dość trudny" -jest prymitywny!

jeszcze przysłowie, może nie słyszałaś- Jak świat światem Niemiec Polakowi nigdy nie będzie bratem!

nie oczekuję odpowiedzi-jestem tu przypadkiem.

dziękuję za uwagę!