Gdzie Olu ta burza?
Gdzie Olu ta burza?
Zostałam wywołana do odpowiedzi, więc melduję, że jeszcze urlopuję i czasami Was czytam.
Jednak jak to w domu, staram się nie przesiadywać na Forum, żeby nie drażnić rekina. Wiecie...
Od dziś jednak urlopuję już sama i do piątku popołudnia będę miała "wolne", więc pewnie częściej do Was zajrzę.
Postanowiłam powoli eliminować nie tyle gluten, co pszenicę, ze swojego pożywienia i nawet udało mi się upiec chleb kukurydziany. Nie polecam, ale jem, bo się zawzięłam.
Miałam szczęście, bo kiedy byłam na urlopie w górkach, to temperatura powietrza była znośna, więc zrobiłam koło 150km na różnych szlakach, a w ostatni dzień był relaks w cieplickich termach.
Czytałam posta Ivetty i już wiem, dokąd wybierzemy się w przyszłym roku, ale wolę niczego nie planować. Jak przyjdzie czas, to się zobaczy.
O pracy na razie nie myślę, więc jeszcze nie wiem, dokąd, kiedy i na ile, bo mam jeszcze trochę czasu.
Dziękuję za wierszyki w Liście Gończym. Aż musiałam sprawdzić, co to jest ten "roztomiły":-).
Same Talenty na Forum:-). Pozdrawiam Talenty i takich Uczestników bez talentów, do których sama się zaliczam, również.
Urlopującym także życzę przyjemnego czasu w Domu.
oj Binorku, fajnie , ze odpoczywasz. Brakuje mi tutaj Twoich postow. Mam tez swoje talenty, ktorw ujawniam w innym miejscu. Mam tez znowu moj prywatny problem (zwiazan z serduchem) nie jest to jeszcze ten czas, kiedy moge go wyjawic. Takie zycie, ciagle trzeba myslec i byc uwaznym. Wypoczywaj Kochana:)
Potrzebny deszcz,litosci!! choc na zewnatrz chyba lepiej jak w domu((Mam park zaraz jak wyjde ,i chyba udam sie tam,zeby posiedziec troche w cieniu ,moze jakis kasek:-) :-) sie nawinie :-):batuta:
U mnie był deszcz i w nocy i rano! A jest tak samo piekielnie goraco jak i przed deszczem? :-(
tak jakoś mi smutno , dzieci z dzieciaczkami odjechały , nie przeszkadza mi to , że muszę doprowadzić chałupę do stanu oglądalności publicznej , dziwnie nie przeszkadzają mi jakieś paprochy na dywanie , ślady napojów na podłodze , które Jasio dzielnie rozlewał i rozmazywał swoją rączką.....zdałam sobie sprawę , że z " nimi " dopiero się spotkam w przyszłym roku i wtedy Jasio będzie nadal najmłodszym wnukiem , ale nie " wnuczątkiem " , bo już na świecie będzie jego maleńka kuzynka i to ona będzie najmłodsza .
Czasem drażnią mnie hałasy , ruch jak na " Pietrynie " od których odwykłam , ale jak milkną głosy , harmider , piski maluchów to w głowie aż echo odbija .......wiem , jakbym coś w niej jeszcze miała to by echo nie odbijało , ale jak się ma pustkę to nic innego być nie może .
Jakaś nostalgia mnie łapie , coś mi przelatuje między palcami , coś dzieje się po za moim zasięgiem , nie jestem " w temacie " ....a tam ! aby do emerytury a potem to już luzik , będę jeździć dla kaprysu , zarabiać na przyjemności , nic na siłę .....
No to ja juz nie wiem czego chciec!! Moze tylko to zeby tem.spadla do 20 stopni w dzien :-)
Ubolewam bardzo ze taka susza i grzybow niet,uwielbiam zbierac ,a jesc jeszcze bardziej ,jednak moge sie oblizac tylko,no chyba ze suszone wyjme i zupe ugotuje,tez dobre,ale nie ma to jak sosik :-) :-)