Witajcie-jestem w domu trzy dni tam dały mi tak w kość że wczoraj byłam nie dożycia.
Dzisiaj jest już dobrze,ale tak się boję pojechać na następną sztele że nie wiem co to będzie.
Witajcie-jestem w domu trzy dni tam dały mi tak w kość że wczoraj byłam nie dożycia.
Dzisiaj jest już dobrze,ale tak się boję pojechać na następną sztele że nie wiem co to będzie.
Fajnie ze jestes juz w domku:) nie martw sie nastepna sztella bedzie lepsza zawsze tak trzeba pozytywnie myslec:)Bedzie dobrze zobaczysz,a kiedy jedziesz na nastepna sztelle imienniczko?
Witajcie-jestem w domu trzy dni tam dały mi tak w kość że wczoraj byłam nie dożycia.
Dzisiaj jest już dobrze,ale tak się boję pojechać na następną sztele że nie wiem co to będzie.
Dostałam dzisiaj propozyjce od agencji,nowe miejsce tak jak chciałam czekam na akceptacje.
Kasieńko i co z nową ofertą? Coś już wiesz?
Ja dalej się kuruję po zawianiu, ale już połowa bagaży rozpakowana, fryzjerka zaliczona, wnusie z rodzicami na obiad niedzielny zaproszeni. :-)
Malgi po urodzinach DODY nie watpię,że sie kurujesz z "zawiania" ja bedę na poprawinach jutro sie podlecze:):)
Ja już chce do pracy jechać,dzisiaj od 6-tej rano walczyłam w ogrodzie z żywopłotem.Juz mi to forumowa kolezanka wypomniala, tak mnie kochaja w domu,że nic nie robia w ogrodzie,żeby mi zapewnic komfort pobytu w domu.Dopiero sniadanie jem i kawke wypije.Jadę do miasta (tak sie u nas mówi)doładuje neta bo mam zaległości na forum a odrabiam tak jak początkująca opiekunka.Miłego dnia wszystkim na wyjeżdzie.
Mleczko, mnie zawiało w busie, który mnie do domku wiózł. Odezwała się moja dyskopatia i tylko silne leki pozwalają mi na małe, drobne prace. Z ogródkowych - to tylko sprawdziłam stan kwitnienia wczesnowiosennych i choć chwasty przemawiały do mnie - to jednak nie dałam się im skusić. Ale piekarnikowi nie mogłam się już oprzeć - sernik i jabłecznik dla mojego ANIOŁA popełniłam - odmalował i wytapetował całe mieszkanko w tym czasie, gdy ja na wygnaniu ojroki zarabiałam. :-)
Ledwo przyjechałam a juz nowa praca mnie znalazła i za 10 dni jade na zastepstwo:)Tym sposobem szykuje mi sie aż 2 mce urlopu w czerwcu i lipcu:)Może nie do konca jak planowałam ,ale i tak jestem mega zadowolona bo odpadło szukanie:):):)I sztela spoko i kasa fajna i PDP bez demencji, to czegóż chciec więcej:)Zdążę jeszcze kilka godzin jazd zaliczyć:)Jade dzis lapka do reklamacji oddać bo brak możliwości pogadania na Skypie jest bardzo uciązliwy:(Sama jestem ciekawa co tam padło w srodku?Spraw do załatwienia masa a czasu mało,okulista,podatki,bank-wkurzyłam sie okropnie bo od lipca ALIOR bardzo podnosi wszystkie opłaty za korzystanie z konta,no kurde prawie za każdą operacje po 5 i 10zł...INTELIGO nie ma opcji walutowaej i szukam innego banku z tą opcją,tańszego oczywiscie.Spadam więc do obowiązków koniecznych bo te forumowe to obowiązki przyjemne:):):)