Dla tych co maja doła 2

26 lutego 2015 20:32 / 3 osobom podoba się ten post
Zosia_Samosia - dzięki za te wyjątki opisów wypadków. Czegoś takiego absurdalnego potrzebowałam :))))))))
05 marca 2015 15:06 / 11 osobom podoba się ten post
05 marca 2015 17:18 / 1 osobie podoba się ten post
basiaim - DZIEKUJE !!! Ty tez taka jestes:)
05 marca 2015 19:51 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Dziękuję Basiu :)
Q................, przepraszam, ale nawet napisanie postu przerasta mnie technicznie.
Na razie "świat" jest przeciwko mnie. Sorry.
 
Będę sobie powtarzać powyższe.
 
05 marca 2015 19:54 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Nie wiem, czy jestem potrzebna calemu swiatu.
Ale wiem, ze potrzebna jestem mojemu Pdp.
05 marca 2015 19:57
hagia

Dziękuję Basiu :)
Q................, przepraszam, ale nawet napisanie postu przerasta mnie technicznie.
Na razie "świat" jest przeciwko mnie. Sorry.
 
Będę sobie powtarzać powyższe.
 

Hagia, "pierwsze koty za płoty"- napisałaś. Coś Ci się stało, że nie możesz pisać? 
05 marca 2015 19:58 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny! nie tylko Pdp jesteście potrzebne!
05 marca 2015 20:03
darekr

Dziewczyny! nie tylko Pdp jesteście potrzebne!

Masz calkowita racje!!!! Komu mamy sie wygadac??? Tutaj nie znamy sie realnie a wiec i rozmowy sa jak u psychologa. Kazda czy kazdy z nas ma jakies przezycia i doswiadczenia, czasem mozna sie czegos nowego dowiedziec, zobaczyc jak inni postrzegaja nasze problemy itd. Robimy wszyscy w tej chwili taka sama ciezka robote i tylko my mozemy nas zrozumiec.
05 marca 2015 20:11 / 3 osobom podoba się ten post
leni

Masz calkowita racje!!!! Komu mamy sie wygadac??? Tutaj nie znamy sie realnie a wiec i rozmowy sa jak u psychologa. Kazda czy kazdy z nas ma jakies przezycia i doswiadczenia, czasem mozna sie czegos nowego dowiedziec, zobaczyc jak inni postrzegaja nasze problemy itd. Robimy wszyscy w tej chwili taka sama ciezka robote i tylko my mozemy nas zrozumiec.

Myślę (cociaż wiem, że nie zawsze tak jest) , że trzeba mieć kogoś (nie ważne czy to mąż, kochanek, czy przyjalciel, może dziecko) ale trzeba mieć kogoś do kogo chce sie wrócić! bo każdy wyjazd - to tęsknota za powrotem.
05 marca 2015 20:16
margaritka59

Hagia, "pierwsze koty za płoty"- napisałaś. Coś Ci się stało, że nie możesz pisać? 

Widzisz Margaritko, to jednak nie mój dzień, napisałam długo i wcięło mi post, przestało mnie łączyć z serwerem.
 
W skrócie, przywracasz mi trzeźwym pytaniem rozsądek,
bo jestem cała, niepołamana, zdolna (chyba) do pracy.
 
A kłopoty mam techniczno-finansowe.
Ukoronowaniem dzisiejszego dnia było przeżucie przez szczeniaka moich nowych okularów.
05 marca 2015 20:16 / 2 osobom podoba się ten post
smutek istnienia zmieniajmy na rodość tworzenia, bo :
kto drapie długopisem ten ma weselsze życie ,
byle czym się nie łamie , nie popłakuje skrycie,
ludziom w nos się śmieje , lub wodzi ich za nos,
i choć wiatr w oczy wieje - nie narzeka na los  :)
Znalezione obrazy dla zapytania kot internauta
(choć w obecnych czasach długopis może jest passe i powinnam napisać "stuka w klawiatrę ?)
05 marca 2015 20:24 / 3 osobom podoba się ten post
darekr

Myślę (cociaż wiem, że nie zawsze tak jest) , że trzeba mieć kogoś (nie ważne czy to mąż, kochanek, czy przyjalciel, może dziecko) ale trzeba mieć kogoś do kogo chce sie wrócić! bo każdy wyjazd - to tęsknota za powrotem.

Mądre słowa , bo choć rozstania bolą , to dom bez czekającego kochającego serca jest tylko mieszkaniem , do którego zimnych ścian nic nie ciągnie człowieka....
 
 
 
 
05 marca 2015 20:31
tyciek

Mądre słowa , bo choć rozstania bolą , to dom bez czekającego kochającego serca jest tylko mieszkaniem , do którego zimnych ścian nic nie ciągnie człowieka....
 
 
 
 

Im trudniejsze rozstania - tym przyjemniejsze powroty (niestety u mnie dopiero za 2 msc)
05 marca 2015 20:33
hagia

Widzisz Margaritko, to jednak nie mój dzień, napisałam długo i wcięło mi post, przestało mnie łączyć z serwerem.
 
W skrócie, przywracasz mi trzeźwym pytaniem rozsądek,
bo jestem cała, niepołamana, zdolna (chyba) do pracy.
 
A kłopoty mam techniczno-finansowe.
Ukoronowaniem dzisiejszego dnia było przeżucie przez szczeniaka moich nowych okularów.

Faktycznie po Twoim poście, to można było sobie to wyobrazić. Szkoda trochę okularków, ale za jakiś czas bedziesz to wspominała inaczej.