Mogę Tobie łapkę uścisnąć. Jak tam dzisiaj ? Bo mi trochę lepiej, chociaż lekko podminowana jestem, a kot to mnie do furii prawie doprowadza...Nie pojadę więcej do pracy na taką wieś, z rozbestwionym kotem w pakiecie.
Mogę Tobie łapkę uścisnąć. Jak tam dzisiaj ? Bo mi trochę lepiej, chociaż lekko podminowana jestem, a kot to mnie do furii prawie doprowadza...Nie pojadę więcej do pracy na taką wieś, z rozbestwionym kotem w pakiecie.
Może się narażę co niektórym ,ale kotów nie lubię.Psy jeśli można.Jeszcze nie miałam w pakiecie z Pdp żadnego zwierzęcia.
I chyba raczej bym nie chciała .
Zmęczenie materiału.Ponad dwa tygodnie i do domu.Jakoś tak marudno mi się zrobiło.
Może się narażę co niektórym ,ale kotów nie lubię.Psy jeśli można.Jeszcze nie miałam w pakiecie z Pdp żadnego zwierzęcia.
I chyba raczej bym nie chciała .
Zmęczenie materiału.Ponad dwa tygodnie i do domu.Jakoś tak marudno mi się zrobiło.
Dziś sąsiadka podrzuciła nam papugę,a właściwie małą papużkę,ale i tak na to bydle patrzeć nie mogę,bo drze się bez sensu. Nienawidzę żadnego ptactwa w domu,chomików czy nie daj boże świń morskich,a tu prawie do końca mojego pobytu ten wróbel tu będzie... Niby babcia ma dawać jej jeść i pić,a ja póki co nie zbliżam się do tego dziadostwa. Jestem zła jak nie wiem co,że ten ptak tu jest.
Dziś sąsiadka podrzuciła nam papugę,a właściwie małą papużkę,ale i tak na to bydle patrzeć nie mogę,bo drze się bez sensu. Nienawidzę żadnego ptactwa w domu,chomików czy nie daj boże świń morskich,a tu prawie do końca mojego pobytu ten wróbel tu będzie... Niby babcia ma dawać jej jeść i pić,a ja póki co nie zbliżam się do tego dziadostwa. Jestem zła jak nie wiem co,że ten ptak tu jest.
A miałaś ją uczyć po naszemu:)Drze się bo tak ma i bo się nudzi:)Jak jest to ptaszysko to babcia ma przynajmniej zajęcie:)Jak coś to mó ,że masz uczulenie na pióra,żeby Cię nie wkręciła w czyszczenie klatki itp.:)Było od razu tak ,mówić to darciuch do innych sąsiadów by poszedł.
Powiedziałam,że ja żadnymi ptakami nie będę się zajmować,a sprzątam raz w tygodniu,jak do tej pory. Ptak jest u nas od południa,a już wszędzie wokół nasyfił. Ciekawe jak będzie w sobotę...
Powiedziałam,że ja żadnymi ptakami nie będę się zajmować,a sprzątam raz w tygodniu,jak do tej pory. Ptak jest u nas od południa,a już wszędzie wokół nasyfił. Ciekawe jak będzie w sobotę...
Dziś sąsiadka podrzuciła nam papugę,a właściwie małą papużkę,ale i tak na to bydle patrzeć nie mogę,bo drze się bez sensu. Nienawidzę żadnego ptactwa w domu,chomików czy nie daj boże świń morskich,a tu prawie do końca mojego pobytu ten wróbel tu będzie... Niby babcia ma dawać jej jeść i pić,a ja póki co nie zbliżam się do tego dziadostwa. Jestem zła jak nie wiem co,że ten ptak tu jest.
Powiedziałam,że ja żadnymi ptakami nie będę się zajmować,a sprzątam raz w tygodniu,jak do tej pory. Ptak jest u nas od południa,a już wszędzie wokół nasyfił. Ciekawe jak będzie w sobotę...
Kiedyś byłam bliżej ale nam się nie udało spotkać. W tej okolicy mi się bardziej podoba. Teraz to nawet doła nie łapię bo nie mam kiedy. Nowe miejsce, całe piątki wolne a w tygodniu ciągle gdzieś jeżdżę z pdp. I codziennie spacery obowiązkowe.. Przez cały tydzień obmyślam gdzie uderzę. Już poprzegladałam mapy i Wikipedię i mam na dwa całodniowe wypady plan. W ten piątek polecę na nogach do Francji żeby w Simply jakieś winko kupić. A następny piątek przejadę się Sbanką, zeby most przyjażni niemiecko-francuskiej zobaczyć. A dzisiaj jak się pogoda nie spsuje to "Historische Tabaksmühle" odwiedzimy z podopieczną :radosc:
Czyżbyś była w Saarbruckem, i może przypadkiem u Doris ?
Noo :-) A dlaczego zwialas?
Nie zwialam, jak chcesz to mogę do ciebie zadzwonić
Teraz mam pauzę po 16.00 zadzwoń :-)