Mam problem

24 marca 2015 19:41
Ddostalam dzis zaproszenie od wnuczki na jej komunie. Mam wielki dylemat co z tym fantem zrobic. Jak kilka osob stad juz wie, wyjechalam do De , bo nie modlam juz zyc w swoim domu ze wzgledu na postepowanie dlugoletnie meza. Nie bylam w Pl od prawie 3 lat. Mam kontakt caly czas z moimi corkami i wnuczkami. Kontakt z mlodsza corka jest ostatnio bardzo niekorzystny dlatego, ze mieszka ona obok mego domu, moj maz ( jeszcze w papierach) finansuje jej rodzine i corka od momentu jak przestalam jej slac kase, a tylko jakies ciuchy dla dzieci, nie odzywa sie do mnie.ta komunia jest jej starszej corki. Nie wiem co mam robic. Nie chce mi sie jechac, bo bedzie tam moj ..... Nie moge tez miec tyle wolnego w opiece, bo czekam tez na rozprawe rozwodowa. Z drugiej strony szkoda mi tego dziecka. Sama nie wiem jak mam to zalatwic. Chcialam przeslac prezent malej i spotkac sie jak bede tam w mojej sprawie(rozwod). Jak Wy byscie zrobily/li? Dajcie mi pomysl. Ja wiem , ze musze patrzec przede wszystkim na siebie, zostalam sama i nie wracam do Pl. Mam mieszane uczucia w zwiazku z ta komunia. wiem, ze bedzie to mnie kosztowalo duzo nerwow.
24 marca 2015 20:00 / 11 osobom podoba się ten post
leni

Ddostalam dzis zaproszenie od wnuczki na jej komunie. Mam wielki dylemat co z tym fantem zrobic. Jak kilka osob stad juz wie, wyjechalam do De , bo nie modlam juz zyc w swoim domu ze wzgledu na postepowanie dlugoletnie meza. Nie bylam w Pl od prawie 3 lat. Mam kontakt caly czas z moimi corkami i wnuczkami. Kontakt z mlodsza corka jest ostatnio bardzo niekorzystny dlatego, ze mieszka ona obok mego domu, moj maz ( jeszcze w papierach) finansuje jej rodzine i corka od momentu jak przestalam jej slac kase, a tylko jakies ciuchy dla dzieci, nie odzywa sie do mnie.ta komunia jest jej starszej corki. Nie wiem co mam robic. Nie chce mi sie jechac, bo bedzie tam moj ..... Nie moge tez miec tyle wolnego w opiece, bo czekam tez na rozprawe rozwodowa. Z drugiej strony szkoda mi tego dziecka. Sama nie wiem jak mam to zalatwic. Chcialam przeslac prezent malej i spotkac sie jak bede tam w mojej sprawie(rozwod). Jak Wy byscie zrobily/li? Dajcie mi pomysl. Ja wiem , ze musze patrzec przede wszystkim na siebie, zostalam sama i nie wracam do Pl. Mam mieszane uczucia w zwiazku z ta komunia. wiem, ze bedzie to mnie kosztowalo duzo nerwow.

Z mojego punktu widzenia to Twoja wnuczka ma rodziców,Ciebie nie widziała od 3 lat więc siłą rzeczy lekko Cię zapomniała. Skype nie zastapi dotyku,przytulenia i chcąc nie chcąc dziecko mogło się od Ciebe odzwyczauć,więc specjalnie przezywać Twojej nieobecności nie będzie. Przepraszam ,że tak obcesowo piszę,ale nie sądzę żeby Twojej wnuczce działa się jakaś krzywda jeśli nie pojedziesz,a Ty oszczędzisz sobie nerwów,które pewnie i tak straciłaś zanim wyjechałaś do De.
Może być również i tak,że jeśli pojedziesz to w pewnym momencie wybuchnie awantura i przyjęcie komunijne możecie zepsuć dziecku,tego by było szkoda.
Nie zrobisz niczego niemoralnego jeśli spotkasz się z małą przy innej okazji ,popieram Cię w 100 % przede wszystkim myśl o sobie,zasłużyłaś sobie na spokój.
24 marca 2015 20:03 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Z mojego punktu widzenia to Twoja wnuczka ma rodziców,Ciebie nie widziała od 3 lat więc siłą rzeczy lekko Cię zapomniała. Skype nie zastapi dotyku,przytulenia i chcąc nie chcąc dziecko mogło się od Ciebe odzwyczauć,więc specjalnie przezywać Twojej nieobecności nie będzie. Przepraszam ,że tak obcesowo piszę,ale nie sądzę żeby Twojej wnuczce działa się jakaś krzywda jeśli nie pojedziesz,a Ty oszczędzisz sobie nerwów,które pewnie i tak straciłaś zanim wyjechałaś do De.
Może być również i tak,że jeśli pojedziesz to w pewnym momencie wybuchnie awantura i przyjęcie komunijne możecie zepsuć dziecku,tego by było szkoda.
Nie zrobisz niczego niemoralnego jeśli spotkasz się z małą przy innej okazji ,popieram Cię w 100 % przede wszystkim myśl o sobie,zasłużyłaś sobie na spokój.

Popieram !!! Dokładnie tam bym postąpiła !
24 marca 2015 20:03 / 4 osobom podoba się ten post
leni

Ddostalam dzis zaproszenie od wnuczki na jej komunie. Mam wielki dylemat co z tym fantem zrobic. Jak kilka osob stad juz wie, wyjechalam do De , bo nie modlam juz zyc w swoim domu ze wzgledu na postepowanie dlugoletnie meza. Nie bylam w Pl od prawie 3 lat. Mam kontakt caly czas z moimi corkami i wnuczkami. Kontakt z mlodsza corka jest ostatnio bardzo niekorzystny dlatego, ze mieszka ona obok mego domu, moj maz ( jeszcze w papierach) finansuje jej rodzine i corka od momentu jak przestalam jej slac kase, a tylko jakies ciuchy dla dzieci, nie odzywa sie do mnie.ta komunia jest jej starszej corki. Nie wiem co mam robic. Nie chce mi sie jechac, bo bedzie tam moj ..... Nie moge tez miec tyle wolnego w opiece, bo czekam tez na rozprawe rozwodowa. Z drugiej strony szkoda mi tego dziecka. Sama nie wiem jak mam to zalatwic. Chcialam przeslac prezent malej i spotkac sie jak bede tam w mojej sprawie(rozwod). Jak Wy byscie zrobily/li? Dajcie mi pomysl. Ja wiem , ze musze patrzec przede wszystkim na siebie, zostalam sama i nie wracam do Pl. Mam mieszane uczucia w zwiazku z ta komunia. wiem, ze bedzie to mnie kosztowalo duzo nerwow.

Ja jestem już wiele lat po rozwodzie, ale z moją córka ( już pani Magister) widze się prawie co tydzień, mimo że mieszka razem z moją byłą. W takich sytuacjach nie ma "lepszego" wyjścia, może być tylko mniej złe. Ja bez względu na  moją byłą nie odmówił bym sobie spotkania z moją córką i wnuczką (kiedy ją bedę miał)
24 marca 2015 20:04 / 5 osobom podoba się ten post
leni

Ddostalam dzis zaproszenie od wnuczki na jej komunie. Mam wielki dylemat co z tym fantem zrobic. Jak kilka osob stad juz wie, wyjechalam do De , bo nie modlam juz zyc w swoim domu ze wzgledu na postepowanie dlugoletnie meza. Nie bylam w Pl od prawie 3 lat. Mam kontakt caly czas z moimi corkami i wnuczkami. Kontakt z mlodsza corka jest ostatnio bardzo niekorzystny dlatego, ze mieszka ona obok mego domu, moj maz ( jeszcze w papierach) finansuje jej rodzine i corka od momentu jak przestalam jej slac kase, a tylko jakies ciuchy dla dzieci, nie odzywa sie do mnie.ta komunia jest jej starszej corki. Nie wiem co mam robic. Nie chce mi sie jechac, bo bedzie tam moj ..... Nie moge tez miec tyle wolnego w opiece, bo czekam tez na rozprawe rozwodowa. Z drugiej strony szkoda mi tego dziecka. Sama nie wiem jak mam to zalatwic. Chcialam przeslac prezent malej i spotkac sie jak bede tam w mojej sprawie(rozwod). Jak Wy byscie zrobily/li? Dajcie mi pomysl. Ja wiem , ze musze patrzec przede wszystkim na siebie, zostalam sama i nie wracam do Pl. Mam mieszane uczucia w zwiazku z ta komunia. wiem, ze bedzie to mnie kosztowalo duzo nerwow.

podpisuje sie pod tym co napisala ivanilia40.
 
Dodam tylko ze jesli zyjecie jak pies z kotem z mezem to moze dojsc do jakiejs klutni miedzy wami,a to nie umili uroczystosci wnuczki
24 marca 2015 20:04 / 3 osobom podoba się ten post
Ja nie wyobrażam sobie, abym nie była na takiej uroczystości. To święto dziecka i jej zrobisz przykrość, jeżeli nie pojedziesz. Na rozprawę możesz czekać kilka miesięcy, chyba, że masz już wyznaczony termin? Nie wierzę, że nie wykroisz kilku dni wolnych na taką uroczystość.
24 marca 2015 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia, mysle, ze masz racje o tym , ze wnuczka zapomniala jak czuje sie moj dotyk, pomimo, ze przez kilka lat byla u mnie kazdego dnia. Nawet rozmowa przez telefon jest krotka. Jak chce porozmawiac na skype, to corka mowi, ze jest nieaktywny. Dlatego napisalam , ze mam mieszane uczucia co do uczuc i reszty.... Nie jest latwo wyzbyc sie szybko tego ciepla, jakie sie w sobie dla innych mialo, pomimo , ze dostalo sie pozadnie po d... Kazde Wasze zdanie bedzie mi pomocne. Dla mnie to jest psychiczny problem, rozumiecie mnie. Dzieki:)
24 marca 2015 20:10 / 3 osobom podoba się ten post
Malgi

Ja nie wyobrażam sobie, abym nie była na takiej uroczystości. To święto dziecka i jej zrobisz przykrość, jeżeli nie pojedziesz. Na rozprawę możesz czekać kilka miesięcy, chyba, że masz już wyznaczony termin? Nie wierzę, że nie wykroisz kilku dni wolnych na taką uroczystość.

Malgi,można też sobe wyobrazić co sie stanie jak Leni pojedzie. Trzeba wybrać mniejsze zło.
24 marca 2015 20:12 / 3 osobom podoba się ten post
leni

ivanilia, mysle, ze masz racje o tym , ze wnuczka zapomniala jak czuje sie moj dotyk, pomimo, ze przez kilka lat byla u mnie kazdego dnia. Nawet rozmowa przez telefon jest krotka. Jak chce porozmawiac na skype, to corka mowi, ze jest nieaktywny. Dlatego napisalam , ze mam mieszane uczucia co do uczuc i reszty.... Nie jest latwo wyzbyc sie szybko tego ciepla, jakie sie w sobie dla innych mialo, pomimo , ze dostalo sie pozadnie po d... Kazde Wasze zdanie bedzie mi pomocne. Dla mnie to jest psychiczny problem, rozumiecie mnie. Dzieki:)

Ja Ciebie doskonale rozumiem,bo na komunię mojej córki przyszedł jej ojciec i zamiast świętować tę uroczystość to szukał zaczepki. Skończyła się ta uroczystość wielkim niesmakiem i bardzo smutno- dla dziecka.
24 marca 2015 20:17 / 9 osobom podoba się ten post
Dostałaś zaproszenie od wnuczki ale za tym stoją jej rodzice / a może i były - jeszcze nie były / mąż bo przeciez dziecko w tym wieku nie podejmuje samo decyzji. Nasuwa sie pytanie jaki mają w tym cel aby cie zwabić do Pl? Na to musisz sobie sama odpowiedzieć i rozważyć ryzyko. Ja bym wysłała paczke- prezent i życzenia ale nie pojechałabym bo to nie jest dobra chwila na takie "rodzinne"spotkanie. Po rozwodzie po pewnym czasie jak unormują sie twoje stosunki z córką i resztą rodziny przyjdzie byc może czas by budować relacje juz po nowemu.Na twoich  .zasadach
24 marca 2015 20:20 / 4 osobom podoba się ten post
leni

ivanilia, mysle, ze masz racje o tym , ze wnuczka zapomniala jak czuje sie moj dotyk, pomimo, ze przez kilka lat byla u mnie kazdego dnia. Nawet rozmowa przez telefon jest krotka. Jak chce porozmawiac na skype, to corka mowi, ze jest nieaktywny. Dlatego napisalam , ze mam mieszane uczucia co do uczuc i reszty.... Nie jest latwo wyzbyc sie szybko tego ciepla, jakie sie w sobie dla innych mialo, pomimo , ze dostalo sie pozadnie po d... Kazde Wasze zdanie bedzie mi pomocne. Dla mnie to jest psychiczny problem, rozumiecie mnie. Dzieki:)

Skąd ja to znam leni - u nas jest tak samo siedzę z mężem przy stole przychodzi wnuczka i pyta dziadka czy może jej coś pomoć albo zrobić picie a ja siedze obok.Synowa  otwiera drzwi i mowi dziadziu odbierzesz Karolinke ze szkoły - a ja siedze obok.Ale po paru tygodniach juz uczestnicze w życiu rodzinnym.Takie to uroki wyjazdów.Rozłąka rozwala więzi rodzinne. Tylko,że my mocne baby nie dajemy sie.:):)
24 marca 2015 20:23 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Malgi,można też sobe wyobrazić co sie stanie jak Leni pojedzie. Trzeba wybrać mniejsze zło.

Wiem, też mogę sobie wyobrazić. Też jestem po rozwodzie (mój ciągnął się przez dwa lata) i każde spotkanie z "byłym" jest dla mnie bardzo trudne. Jednak staram się opanować i nie pokazywać przy nim żadnych emocji. Nie wyobrażam sobie, aby nie widywać wnuków chociaż raz na kilka miesięcy...
Leni została zaproszona i ma prawo pojechać, a swojego "jeszcze męża" traktować jak powietrze. Jeżeli ma on choć krztę inteligencji nie zrobi burdy własnej wnuczce. Jeżeli nie jest pewna - Leni powinna poważnie porozmawiać z córką - czy będzie mile widziana?
24 marca 2015 20:31 / 1 osobie podoba się ten post
dzieki wielkie za pomoc. Mysle, ze podjelam juz decyzje.
24 marca 2015 20:31 / 8 osobom podoba się ten post
leni

Ddostalam dzis zaproszenie od wnuczki na jej komunie. Mam wielki dylemat co z tym fantem zrobic. Jak kilka osob stad juz wie, wyjechalam do De , bo nie modlam juz zyc w swoim domu ze wzgledu na postepowanie dlugoletnie meza. Nie bylam w Pl od prawie 3 lat. Mam kontakt caly czas z moimi corkami i wnuczkami. Kontakt z mlodsza corka jest ostatnio bardzo niekorzystny dlatego, ze mieszka ona obok mego domu, moj maz ( jeszcze w papierach) finansuje jej rodzine i corka od momentu jak przestalam jej slac kase, a tylko jakies ciuchy dla dzieci, nie odzywa sie do mnie.ta komunia jest jej starszej corki. Nie wiem co mam robic. Nie chce mi sie jechac, bo bedzie tam moj ..... Nie moge tez miec tyle wolnego w opiece, bo czekam tez na rozprawe rozwodowa. Z drugiej strony szkoda mi tego dziecka. Sama nie wiem jak mam to zalatwic. Chcialam przeslac prezent malej i spotkac sie jak bede tam w mojej sprawie(rozwod). Jak Wy byscie zrobily/li? Dajcie mi pomysl. Ja wiem , ze musze patrzec przede wszystkim na siebie, zostalam sama i nie wracam do Pl. Mam mieszane uczucia w zwiazku z ta komunia. wiem, ze bedzie to mnie kosztowalo duzo nerwow.

Pierwsza moja myśl - pojechać na komunię wnuczki ale nie sama. Jeśli masz możliwość poproś kogoś, najlepiej jakiegoś mężczynę, aby Tobie w tej uroczystości towarzyszył.
A spotkanie z "byłym" potraktowałabym jako trening przed kolejnymi, tymi już w sądzie.
Z jednej strony, jeśli nie pojedziesz, były mąż dozna uczucia tryumfu, że stchórzyłaś.
Pojechałabym na uroczystość w kościele. Wnuczkę uściskała, powiedziała, że bardzo  ją kocham, dałabym prezent.
Co do obecności na uroczystości poza kościołem, hmm......zrobisz to, co uznasz w danej chwili za stosowne.
Bez względu na to, jaką decyzję podejmiesz, na pewno musisz mieć podniesioną głowę do góry, patrzeć wszystkim prosto w oczy -byłemu też, a jakże-wystroić się gustownie i stosownie do sytuacji i...załozyć buty na wysokim obcasie. I uśmiech ma nie schodzić z Twojej twarzy.
Przecież jesteś kobietą bardzo szczęśliwą, bo nareszcie wolną i niezależną.
I wzięłabym jeszcze tabletkę na uspokojenie, najpierw do doktora, coby jakie lekkie zapisał. Sprawdź najpierw jak się po nich czujesz.
Na pewno nie będzie to łatwe, ale ja w Ciebie wierzę, że dasz radę.
Trzeba życie za rogi brać. To Twoja Wnuczka I Komunię pamiętamy przez całe życie.
Wewnętrznej siły Tobie życzę i już od tej chwili-głowa do góry wolna Kobieto.
Jesteś bardzo odważna i dzielna, bo nie każdy potrafiłby  podjąłby decyzję o opuszczeniu swojego współtowarzysza życia, a za wszelką cenę tkwiłby w chorym związku. Czyż z tego powodu nie jesteś z siebie dumna"
Decyzję podejmiesz sama. 
 
 
 
24 marca 2015 21:08 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Malgi,można też sobe wyobrazić co sie stanie jak Leni pojedzie. Trzeba wybrać mniejsze zło.

Ale Leni nie musi pojsc na pokomunijne przyjecie.
Na I Komunie swojej Wnuczki do kosciola, juz tak.