Mam problem

18 czerwca 2015 23:02 / 5 osobom podoba się ten post
Ale  Andrea napisalas o czyms zupelnie innym.
Tu nawet nie o pieniadze na zakupy chodzi, ale o zasady ogolnie przyjete we wspolpracy z innymi ludzmi.
Jesli ja zastaje miejsce pracy dokladnie wysprzatane, zadbane, zaopatrzone we wszystko, co do zycia i szczescia potrzeba, to naturalnym i oczywistym jest,
ze podobnie to miejsce po sobie pozostawiam.
Zwyczajnym juz nie nietaktem, ale chamstwem jest pozostwiac dla kogos brudy po katach z biegajacymi mrowkami, pajeczynami, uzywac jego rzeczy
i na dokladke pozostawic pusta lodowke na niedziele w De, bo w Pl nie byloby problemu. Biore torbe i zasuwam na zakupy.
Ale po co robic cokolwiek, jak mozna w tym czasie polezec na ten przyklad.
Przyjedzie zmiana, to se porobi. Aby czas "zlecial" i do domciu-jak pisza na forum.


18 czerwca 2015 23:02 / 4 osobom podoba się ten post
Leni,
W każdej sekundzie
zaczyna się dla nas
NOWE ŻYCIE
Wyjdzmy mu radośnie
na spotkanie....
idzmy ze wzrokiem ,
zwróconym naprzód,
a nie skierowanym za siebie
Powodzenia !!!!!
18 czerwca 2015 23:07 / 1 osobie podoba się ten post
anerik

Leni,
W każdej sekundzie
zaczyna się dla nas
NOWE ŻYCIE
Wyjdzmy mu radośnie
na spotkanie....
idzmy ze wzrokiem ,
zwróconym naprzód,
a nie skierowanym za siebie
Powodzenia !!!!!

Bardzo ładnie napisane i ja też dopiszę powodzenia i wracaj szczęśliwie.
18 czerwca 2015 23:08 / 3 osobom podoba się ten post
leni

Kochani, poniewaz to moj watek a na pozegnajkach nie wiem dlaczego nie moge cos pisac, pisze tutaj. Zegnam sie z Wami dzisiaj, bo nie bede przez weekend miala cu´zasu. W poniedzialek po ponad 3 latach jade do Polski talko na 4 dni( 2 dni droga), pozamiatac stare zycie. W srode mam rozwod. Ci co mnie znaja wiedza o co chodzi. Trzymajcie rposze za mnie kciuki. Do nastepnego napisania.)

Zycie to nie jest bajka, niestety.
Sa w nim i trudne chwile. Ale nic nie trwa wiecznie. Wstystko sie zmienia i ma swoj koniec.
18 czerwca 2015 23:24 / 1 osobie podoba się ten post
Leni! Życzę Ci, żeby nie targały Tobą negatywne emocje, żebyś mogła być opanowana i spokojna. Wiem, że na pewno będzie Cię to wiele kosztowało...Ale pamiętaj - to minie! I wracaj - radosna i uśmiechnięta. Bo zasłużyłaś sobie na to.
18 czerwca 2015 23:31 / 2 osobom podoba się ten post
leni

Kochani, poniewaz to moj watek a na pozegnajkach nie wiem dlaczego nie moge cos pisac, pisze tutaj. Zegnam sie z Wami dzisiaj, bo nie bede przez weekend miala cu´zasu. W poniedzialek po ponad 3 latach jade do Polski talko na 4 dni( 2 dni droga), pozamiatac stare zycie. W srode mam rozwod. Ci co mnie znaja wiedza o co chodzi. Trzymajcie rposze za mnie kciuki. Do nastepnego napisania.)

Rozwód to jak lekcja życia,  którą ty już 3 lata temu zaliczyłaś na piatkę. Nauczyłaś się już jak żyć dla siebie dzięki temu na co się odważyłaś. Te wszystkie sytuacje w jakiś się znalazłaś tu w DE nie ugięły Cię, nie poddałaś się. W tą środę zrobisz jeszcze tylko jeden, ostatni krok, nie będzie już trudny, bo chodzić już umiesz :) , i przejdziesz na drugą pięknie wyremontowaną ulicę swojego nowego życia. Już Ci sie udało,  a my czekamy na odbiór końcowy zmodernizowanej ulicy :)
19 czerwca 2015 00:30 / 1 osobie podoba się ten post
Witam pozna pora mam problem PDP ma taka demencje ze 3/4 dnia spedzam na transferach czyli wozek inwalidzki z wozka na lozko z lozka na toalete i powiedzmy cos zrobi potem spowrotem na lozko z lozka na wozek jedziemy na sniadanko wszysko przygotowane a ona mowi ze chce do toalety i znowu przesiadka na lozko itd......i tak z 5 razy!!!jestem wykonczona tym dzwiganiem[oczywiscie sniadanko od 9 czeka a skonczylismy o 11.40]dodam ze oma nic nie pomaga tylko sie pyta co teraz?jaki jest potrzebny sprzet aby ulatwic sobie zycie?napewno ktos z was ma podobny przypadek!a tak sie balam PDP z pampersem!a to chyba lepsze niz te transfery jestem 1 raz i jest cholernie ciezko!tyle sie nasluchalam ile czasu sie ma na odpoczynek i kawki spacerki a tu taki zap....ledwo sie wyrabiam zeby cos wyskrobac!mam nadzieje ze nastepna sztela bendzie lepsza!naprawde mam w sobie wiele cierpliwosci ale jak 13 raz w nocy podchodze do lozka PDP to mam ochote ja UDUSIC!!!
19 czerwca 2015 02:18
DOKLADNIE!pewnie nie ja pierwsza ale zalezalo mi na krotkim wyjezdzie a inne firmy wtedy proponowaly mi na 2-3miesiace
19 czerwca 2015 02:21 / 1 osobie podoba się ten post
tekla

DOKLADNIE!pewnie nie ja pierwsza ale zalezalo mi na krotkim wyjezdzie a inne firmy wtedy proponowaly mi na 2-3miesiace

Masz zamiar tam zostać ?
19 czerwca 2015 02:30
niewiem co zrobic bo jak np.jutro to zglosze to bende czekac na zmiennika ok14dni a ja mam koniec 7!
19 czerwca 2015 08:22
witam jesli to pierwsza stela   i to  z Promedici to lepiej bierz nogi za pas  i  pisz albo dzwon do nich ze rezygnujesz ja mialam znajomą co tez ją wkręcili na pierwszy raz to po tygodniu zapieprzu i nie spania zjechala ale im tam narobila halasu !!!!!!!! wiec nie ma  co sie pakowac dalej ,tylko dzialaj 
19 czerwca 2015 08:28
tekla

Witam pozna pora mam problem PDP ma taka demencje ze 3/4 dnia spedzam na transferach czyli wozek inwalidzki z wozka na lozko z lozka na toalete i powiedzmy cos zrobi potem spowrotem na lozko z lozka na wozek jedziemy na sniadanko wszysko przygotowane a ona mowi ze chce do toalety i znowu przesiadka na lozko itd......i tak z 5 razy!!!jestem wykonczona tym dzwiganiem[oczywiscie sniadanko od 9 czeka a skonczylismy o 11.40]dodam ze oma nic nie pomaga tylko sie pyta co teraz?jaki jest potrzebny sprzet aby ulatwic sobie zycie?napewno ktos z was ma podobny przypadek!a tak sie balam PDP z pampersem!a to chyba lepsze niz te transfery jestem 1 raz i jest cholernie ciezko!tyle sie nasluchalam ile czasu sie ma na odpoczynek i kawki spacerki a tu taki zap....ledwo sie wyrabiam zeby cos wyskrobac!mam nadzieje ze nastepna sztela bendzie lepsza!naprawde mam w sobie wiele cierpliwosci ale jak 13 raz w nocy podchodze do lozka PDP to mam ochote ja UDUSIC!!!

Tekla powiedz babci, że każdy nocny transfer kosztuje np. 5 euro. Cene sama sobie ustal w zależności od zasobności babcinego portfela. Tak żeby było w sam raz. 
A czy masz tam kogoś z rodziny, żeby to poustalać ???
19 czerwca 2015 08:35 / 7 osobom podoba się ten post
Przypominam sobie tu na forum podobny przypadek.Opiekunka chciała zjechać natychmiast bo miała tak jak ty tekla ciągle transfery a pdp wg opisu miał być mobilny.Poradziła sobie w ten sposób że zadzwoniła do firmy z informacja że uszkodziła sobie kręgosłup i ledwo sie rusza.I że pociągnie firmę do odpowiedzialności za ten fakt gdyż w opisie pdp dźwigania non- stop nie było. Czasem trzeba ostro firmy też nie patyczkują sie z nami.
19 czerwca 2015 09:44
O rany.A lift?Moja PDP jest leżąca ,wymogłam na rodzinie cewnik ,a na sprawy grubsze to jest pampers.Transfer mam w zależności od pomocy kogoś z rodziny ,bo sam lift z moją babcią jest ciężki ,a ktoś musi być żeby już odpowiednio usadzić babcię w rolku. Ale za nim ci by cokolwiek załatwili to zniszczysz sobie kręgosłup.Pracy jest pełno.Uciekaj z stamtąd bo szkoda zdrowia.
19 czerwca 2015 09:48 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Kochani, poniewaz to moj watek a na pozegnajkach nie wiem dlaczego nie moge cos pisac, pisze tutaj. Zegnam sie z Wami dzisiaj, bo nie bede przez weekend miala cu´zasu. W poniedzialek po ponad 3 latach jade do Polski talko na 4 dni( 2 dni droga), pozamiatac stare zycie. W srode mam rozwod. Ci co mnie znaja wiedza o co chodzi. Trzymajcie rposze za mnie kciuki. Do nastepnego napisania.)

Powodzenia ! Teraz to będzie już tylko lepiej ! czego Ci życzę z całego serca