No po prostu mi kurcze nie pasuje, nic nie poradzę xD
To jest jedna z absolutnie ukochanych potraw Pdp, jej smak z dzieciństwa , lokalny klasyk. (chociaż wiem, że w niektórych regionach wielkopolski też się tak jada):
Kroisz solone śledzie, najlepiej oryginalne matjesy opłukane z oleju, na 2cm paski. Wrzucasz do miski. Dorzucasz cebulę skrojoną w piórka i zalewasz całość dość chudym mlekiem. Odstawiasz na całą noc do lodówki. Nazajutrz rozdzielasz do miseczek i podajesz z kartoflami ugotowanymi w mundurkach.
Takie kartofle z odrobiną masła każdy nakłada sobie na talerz i delikatnie rozgniata widelcem. Potem łyżką z miseczki nakładasz śledzie i cebulkę nie żalując mleka. Finalnie masz na talerzu ziemniaczane puree o smaku cebulowo-śledziowym i rzeczone śledzie z cebulką :-)
O dziwo smakuje lepiej niż brzmi :lol2: