Powiem Wam, że nie myślałam iż są takie spokojne miejsca :-). Dziadek opieki nie wymaga wcale, wszystko koło siebie sam robi. Moim obowiązkiem jest prowadzenie domu, więc wymyślam obiadki, piorę od czasu do czasu, nawet wyprasuję :-). Od czasu do czasu "przelecę" podłogę na miotle, raz w tygodniu odkurzę, przejdę się na zakupy i w zasadzie to wszystko. Wstaję o 8.30,przed 21 jestem już u siebie. Normalnie nawet pisać nie mam specjalnie o czym :-). Z Dziadkiem rozmawiamy o wszystkim, o polityce, o wojnie. Czasami nasze kolacje i obiady trwają grubo ponad godzinę, bo się tak zagadamy. Dużo jest w tym wszystkim żartów. Dziadziuś przy jedzeniu nie grymasi :-). No wręcz super :-)
Córka Dziadka jest bardzo miłą osobą, zagląda raz w tygodniu. Odpoczywam sobie :-).