Na wyjeździe #24

13 maja 2015 09:37 / 5 osobom podoba się ten post
Wczoraj zmiennicza zadzwoniła do mnie / od Damy/ i przeazała że córcia została poinformowana przez firmę że ja nie wracam. Była bardzo zaskoczona i powiedziała do zmienniczki ze to chyba z Jej powodu. Dama jeszcze nie wie, mają Jej powiedzieć że ze względów rodzinnych nie mogę wyjeżdzać. Niech teraz się głowi i zmieni bo ja Jej własnościa nie byłam i mam nadzieję że następne Opiekunki doceni. :)
13 maja 2015 10:04 / 11 osobom podoba się ten post
Dobra wiadomość z rana:być może wyjadę dzień wcześniej:))))). Rodzina pdp właśnie zrobiła plan dla mojej Frau i uwzględnili już, że od 1 września tu wracam. Zgodziłam się, bo jak czytam wpisy niektórych dziewczyn to różnie można trafić. I nawet braki w jedzeniu się zmniejszyły:)), chyba się boją, że nie wrócę. Kto by pomyślał, że ja taka roztrzepana dogadam się z pedantyczną i nieco wyniosłą pdp:)))). Jestem dumna, że udało mi się ją poskromić:))))). Teraz tylko, żeby znaleźli opiekunkę na 3 msc, bo z tym może być trudno niestety, więc trochę się obawiam, czy uda mi się tu wrócić.
13 maja 2015 10:12 / 3 osobom podoba się ten post
agrafka

Dobra wiadomość z rana:być może wyjadę dzień wcześniej:))))). Rodzina pdp właśnie zrobiła plan dla mojej Frau i uwzględnili już, że od 1 września tu wracam. Zgodziłam się, bo jak czytam wpisy niektórych dziewczyn to różnie można trafić. I nawet braki w jedzeniu się zmniejszyły:)), chyba się boją, że nie wrócę. Kto by pomyślał, że ja taka roztrzepana dogadam się z pedantyczną i nieco wyniosłą pdp:)))). Jestem dumna, że udało mi się ją poskromić:))))). Teraz tylko, żeby znaleźli opiekunkę na 3 msc, bo z tym może być trudno niestety, więc trochę się obawiam, czy uda mi się tu wrócić.

No to jest powód do dumy,gratuluję Agrafko :)
13 maja 2015 16:55 / 4 osobom podoba się ten post
Rozmawialam dzis rano z kolezanka przez telefon i jeszcze z 5 minut jej przekonywania a uwierzylabym,ze jutro Boze Cialo ,a nie 4 czerwca ,ba nawet pochwalila sie kalendarzem katolickim( ze taka bardzo wierzaca chyba jest i nie moze sie mylic))),ale nic tam nie znalazla ,no jedynie msze o ktorej godzinie.W domu wszystkich postawila na posterunku i wygonila po zakupy,bo niby jutro w Polsce tez Boze Cialo
Zakupy pewnie sie nie zmarnuja , ,Moze moja kolezanka chce wszystkie swieta ,ktore sa w Niemczech,przeniesc do Polski ,zeby jeszcze wiecej bylo wolnego??
13 maja 2015 17:51 / 4 osobom podoba się ten post
magdzie

Rozmawialam dzis rano z kolezanka przez telefon i jeszcze z 5 minut jej przekonywania a uwierzylabym,ze jutro Boze Cialo ,a nie 4 czerwca ,ba nawet pochwalila sie kalendarzem katolickim( ze taka bardzo wierzaca chyba jest i nie moze sie mylic))),ale nic tam nie znalazla ,no jedynie msze o ktorej godzinie.W domu wszystkich postawila na posterunku i wygonila po zakupy,bo niby jutro w Polsce tez Boze Cialo:-) :-)
Zakupy pewnie sie nie zmarnuja ,:-) :-) ,Moze moja kolezanka chce wszystkie swieta ,ktore sa w Niemczech,przeniesc do Polski ,zeby jeszcze wiecej bylo wolnego??:-) :-) :-)

Oj chyba dawno już " ktoś " nie oberwał po dupie , oj ! ....nie boisz się , że jak ta Twoja koleżanka to przeczyta to może być jej przykro ?a moze to jest jakaś starsza kobieta i ma prawo jej się wszystko popi.......ć ??? )))))))))
13 maja 2015 17:56 / 6 osobom podoba się ten post
agrafka

Dobra wiadomość z rana:być może wyjadę dzień wcześniej:))))). Rodzina pdp właśnie zrobiła plan dla mojej Frau i uwzględnili już, że od 1 września tu wracam. Zgodziłam się, bo jak czytam wpisy niektórych dziewczyn to różnie można trafić. I nawet braki w jedzeniu się zmniejszyły:)), chyba się boją, że nie wrócę. Kto by pomyślał, że ja taka roztrzepana dogadam się z pedantyczną i nieco wyniosłą pdp:)))). Jestem dumna, że udało mi się ją poskromić:))))). Teraz tylko, żeby znaleźli opiekunkę na 3 msc, bo z tym może być trudno niestety, więc trochę się obawiam, czy uda mi się tu wrócić.

Masz z czego być dumna. Coś wiem o tym jak wygląda życie osoby roztrzepanej z pedantyczną ,wyniosłą oraz wszystkowiedzącą. Moja pdp potrafi być w dodatku złośliwa, a wymagania co do jedzenia ma takie, że chyba tylko Magda Gessler mogłaby ją przebić. Jedzenie jest tutaj w sumie proste ale za to musi być perfekcyjnie przygotowane i podane. Jak wrócę do domu to rodzina mnie nie pozna jak z rozmachu zacznę podawać obiad na talerzach ogrzanych w temperaturze +50 stopni. Dzisiaj udało mi się usmażyć perfekcyjnego sznycla. Koniec świata !!!! Jeszcze trochę, a zostanę mistrzynią białych sosów i niemieckiej sałatki ziemniaczanej. Za to jak przyjadę do domu to sobie zrobię kawał mięcha w sosie pieczeniowym z jakąś surówką ot co!  Ze znalezieniem opiekunki na trzy miesiące nie powinni mieć problemu bo jest dużo osób, którym wyjazd na krócej po prostu się nie opłaca tak jak np. mnie.
13 maja 2015 18:29 / 13 osobom podoba się ten post
Jestem już po stypie, rozwaliło mnie w kościele totalnie jak dwa razy z imienia mojego własnego podziękował ksiądz za opiekę nad Pdp , łzy popłynęły strumieniem nie spodziewałam się czegoś takiego .Słów brakuje.
13 maja 2015 18:32 / 5 osobom podoba się ten post
didusia

Jestem już po stypie, rozwaliło mnie w kościele totalnie jak dwa razy z imienia mojego własnego podziękował ksiądz za opiekę nad Pdp , łzy popłynęły strumieniem nie spodziewałam się czegoś takiego .Słów brakuje.

Niczego nie dostaje sie za darmo! Bylas super opiekunka, skoro zasluzylas sobie na takie podkreslenie uznania dla ciebie. Bardzo to mile, ze sa ludzie, ktorzy potrafia to docenic
13 maja 2015 18:33 / 1 osobie podoba się ten post
joannaxd

Niczego nie dostaje sie za darmo! Bylas super opiekunka, skoro zasluzylas sobie na takie podkreslenie uznania dla ciebie. Bardzo to mile, ze sa ludzie, ktorzy potrafia to docenic

Dzięki
13 maja 2015 19:31 / 1 osobie podoba się ten post
Didusia- takie słowa jak te księdza na stypie są jak wiecznie bijące wewnątrz naszych serc źródło- w trudnych chwilach zawsze możemy z niego zaczerpnąć, a nie dostaje się ich ot, tak, jak pisały już mądrze dziewczyny-zasłużyłaś:). Pochwały innych cieszą, ale prawdziwą satysfakcję przynosi jak się człowiek sam docenić umie-a ty masz za co chwalić siebie:).
13 maja 2015 19:39 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Jestem już po stypie, rozwaliło mnie w kościele totalnie jak dwa razy z imienia mojego własnego podziękował ksiądz za opiekę nad Pdp , łzy popłynęły strumieniem nie spodziewałam się czegoś takiego .Słów brakuje.

Witaj w klubie, tez sie poryczalam.
13 maja 2015 20:05 / 4 osobom podoba się ten post
Alina

Masz z czego być dumna. Coś wiem o tym jak wygląda życie osoby roztrzepanej z pedantyczną ,wyniosłą oraz wszystkowiedzącą. Moja pdp potrafi być w dodatku złośliwa, a wymagania co do jedzenia ma takie, że chyba tylko Magda Gessler mogłaby ją przebić. Jedzenie jest tutaj w sumie proste ale za to musi być perfekcyjnie przygotowane i podane. Jak wrócę do domu to rodzina mnie nie pozna jak z rozmachu zacznę podawać obiad na talerzach ogrzanych w temperaturze +50 stopni. Dzisiaj udało mi się usmażyć perfekcyjnego sznycla. Koniec świata !!!! Jeszcze trochę, a zostanę mistrzynią białych sosów i niemieckiej sałatki ziemniaczanej. Za to jak przyjadę do domu to sobie zrobię kawał mięcha w sosie pieczeniowym z jakąś surówką ot co!  Ze znalezieniem opiekunki na trzy miesiące nie powinni mieć problemu bo jest dużo osób, którym wyjazd na krócej po prostu się nie opłaca tak jak np. mnie.

Hhahaha, Alinka to możemy sobie ręce podać, bo ja też po tej stelli chyba zostanę kulinarnym mistrzem:)))). Nie mówię już o tym, ilu potraw nowych musiałam się nauczyć. Dlatego satysfakcja jest tak wielka:)))).
13 maja 2015 20:26
kurde, jakaś nawałnica idzie.....
chyba siup do wyra, komp na nogi i oglądam "Kingsmana" :)
13 maja 2015 20:45
agrafka

Hhahaha, Alinka to możemy sobie ręce podać, bo ja też po tej stelli chyba zostanę kulinarnym mistrzem:)))). Nie mówię już o tym, ilu potraw nowych musiałam się nauczyć. Dlatego satysfakcja jest tak wielka:)))).

To może te nasze babcie są bliźniaczkami i o tym nie wiedzą? Jak jeszcze powiesz, że Twoja codziennie wieczorem pije lampkę czerwonego wina to na bank są.
13 maja 2015 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

To może te nasze babcie są bliźniaczkami i o tym nie wiedzą? Jak jeszcze powiesz, że Twoja codziennie wieczorem pije lampkę czerwonego wina to na bank są.

Nie, moja nie pije alkoholu, bo leki bierze z morfiną.