Dobra wiadomość z rana:być może wyjadę dzień wcześniej:))))). Rodzina pdp właśnie zrobiła plan dla mojej Frau i uwzględnili już, że od 1 września tu wracam. Zgodziłam się, bo jak czytam wpisy niektórych dziewczyn to różnie można trafić. I nawet braki w jedzeniu się zmniejszyły:)), chyba się boją, że nie wrócę. Kto by pomyślał, że ja taka roztrzepana dogadam się z pedantyczną i nieco wyniosłą pdp:)))). Jestem dumna, że udało mi się ją poskromić:))))). Teraz tylko, żeby znaleźli opiekunkę na 3 msc, bo z tym może być trudno niestety, więc trochę się obawiam, czy uda mi się tu wrócić.