Na wyjeździe #24

14 maja 2015 12:58 / 4 osobom podoba się ten post
magdalena_k

dobrze ze Cie nie posadza ze to Ty narobilas :):skacze:

Doch czasami pyta czy to może nie ja byłam.......mówię,że raczej nie a on zdziwiony odpowiada że w takim razie nie ma pojęcia kto to był.
Wczoraj na spacerze pcham Go w wózku a on pyta czemu tak wolno(no kurde fest pod górkę było):))
Mówię Mu,że ja tylko człowiek a nie maszynka........a on,- ach soooo.......dlatego jesteś taka powolna...........zupełnie poważnie oczywiście hahaha.
Rzadko zdaży mu się powiedzieć coś sensownego,-fajnie,że w tym nieszczęściu jest taki pocieszny:)
14 maja 2015 13:03 / 2 osobom podoba się ten post
WSTENGA

Ja jestem zła bo u mnie po takim incydencie (+ próba sprzątania) to nawet sufit kiedyś musiałam myć. Oczywiście brudną ścierką (lub bielizną) "myte" są ściany, podłoga czy sprzęty. A próba zagonienia pod prysznic to masakra. Ja też musze się kąpać i zmieniać wszytkie ciuchy.
A co do przyczyn to zaobserwuj kiedy występują biegunki (po jakich pokarmach). Mnie to zajęło trochę, ale już wiem czego nie łączyć i są efekty. Incydenty zdarzają się 1-2 razy w miesiącu. Odpukać :-)

Wierzę Ci,że jesteś zła.
Miałam dawno temu znajomą której babcia właśnie tak "sprzątała" po sobie łazienkę..więc mogę sobię wyobrazić co przeżywasz.
Co do biegunek to u niego raczej coś dzieje się z żołądkiem,-niestety jak wiesz to częste u starszych osób.
Ja bardzo zwracam uwagę na to co On je bo sama staram się dobrze odżywiać więc to dla mnie żaden problem.
Na razie zmniejszyłam porcję "wodnistych" owoców i zobaczę co będzie dalej.
Bedę kombinować do skutku,a jak się nie da no to się nie da i tyle.
14 maja 2015 14:33
zostając w temacie biegunek... poprzedniczka nastraszyła mnie, że heksa jedzac duzo budyniów czekoladowych ma problem z kupą i zdarzyło się tak raz, że po x dniach wreszcie się wypróżniła i kibel się zapchał -_-
wątpliwa to przyjemność , więc jak tego uniknąć? ona dużo pije, czy to kawy z mlekiem (albo odwrotnie) i wody, bo co rusz latamy na siku. Ostatni raz robiła kupę w poniedziałek......
14 maja 2015 14:45
mzap88

zostając w temacie biegunek... poprzedniczka nastraszyła mnie, że heksa jedzac duzo budyniów czekoladowych ma problem z kupą i zdarzyło się tak raz, że po x dniach wreszcie się wypróżniła i kibel się zapchał -_-
wątpliwa to przyjemność , więc jak tego uniknąć? ona dużo pije, czy to kawy z mlekiem (albo odwrotnie) i wody, bo co rusz latamy na siku. Ostatni raz robiła kupę w poniedziałek......

A warzywa i owoce je?
Może ma za mało błonnika pokarmowego.
Jest taki środek który nazywa się Movicol,jest w torebkach i wskazany przy zaparciach,możesz kupić i spróbować czy podziała.
Ale lepiej jak skonsultujesz to z lekarzem.
14 maja 2015 14:49
ewelin1

A warzywa i owoce je?
Może ma za mało błonnika pokarmowego.
Jest taki środek który nazywa się Movicol,jest w torebkach i wskazany przy zaparciach,możesz kupić i spróbować czy podziała.
Ale lepiej jak skonsultujesz to z lekarzem.

rozgotowane warzywa tak (dzisiaj np, miksowaną warzywną zupę) , owoców nie.
Jutro zagaję syna na ten temat. dzięki
14 maja 2015 15:11
mzap88

rozgotowane warzywa tak (dzisiaj np, miksowaną warzywną zupę) , owoców nie.
Jutro zagaję syna na ten temat. dzięki

Szkoda że nie je owoców bo one bardzo często są pomocne w takich zaparciach u PDP.
No ale jak nie da rady to nic nie zdziałasz.
14 maja 2015 15:23 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

rozgotowane warzywa tak (dzisiaj np, miksowaną warzywną zupę) , owoców nie.
Jutro zagaję syna na ten temat. dzięki

owoce to nie tylko pokrojone kawalki.
Ja swojej scieram na tarce np.truskawki,kiwi i jablko.powstaje taki mus.mozna go podac np z lodami na deser lub z ciastkami
14 maja 2015 15:26 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

owoce to nie tylko pokrojone kawalki.
Ja swojej scieram na tarce np.truskawki,kiwi i jablko.powstaje taki mus.mozna go podac np z lodami na deser lub z ciastkami

poprzedniczka i takie wynalazki robiła, na próżno, szkoda marnować pysznych owoców na nią, bo i tak nie zje. 
Ale czekolada pod kazdą postacią to już inna bajka.......
14 maja 2015 15:29 / 5 osobom podoba się ten post
slonecznie

O mamusiu...! Rozwinie, nie rozwinie, bo ja serio nie wiem co z tobą będzie po 2 tygodniach tam- jeszcze im na koniec taśmy zakosisz, żeby w domu słuchać.
 
Alina-skarbnico wiedzy! proszę powiedz jak czarujesz na co dzień swoją pdp, że po kilku tygodniach masz miłą staruszkę-serio się pytam, bo potzrebuję bardzo coś w zanadrzu mieć jak znów kiepsko trafię?????????

Słoneczko! Gdybym wiedziała to bym opatentowała i jeszcze parę groszy zarobiła ale nie mam zielonego pojęcia . Nie jestem wazeliniarą, czesem się kłócę, czasem ustępuję, czasem się obrażam, nawet do agencji ze skargą potrafię zadzwonić jak ciśnienie osiągnie apogeum. Jestem w dodatku roztrzepana i ciągle czegoś zapominam albo odkładam nie tam gdzie trzeba, a babcia tylko wznosi oczy do nieba. Nie mam pojęcia. Poza tym za szybko chodzę, za długo śpię, źle scinam szczypiorek i mam parę innych wad prawdziwych lub wyimaginowanych. Przede wszystkim na wiele spraw macham ręką bo w przeciwnym wypadku nastąpiłaby taka eskalacja złośliwości, że tylko zjazd by mnie ratował. Jak do tej pory nie trafiłam na osobę, z którą nie mogłabym się dogadać. Prędzej czy później udaje mi się nawiązać jakąś nić porozumienia ale po prostu tam gdzie mogę ustępuję, a gdzie nie to twardo się stawiam. Poza tym podchodzę do wszystkich moich pdp z troską i one to czują. Co tu dużo mówić ja zwyczjnie lubię ludzi. Na pewno takie podejście pomaga mimo, że nie mam zbyt dużego doświadczenia w opiece, raptem cztery osoby z tego dwie sprawne ruchowo i psychicznie. Nie wykazałam się jak do tej pory jakąś wiedzą, nie miałam potrzeby. Raczej jestem pomocą domową i towarzyszką niż sensu stricto opiekunką.
14 maja 2015 15:30 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

owoce to nie tylko pokrojone kawalki.
Ja swojej scieram na tarce np.truskawki,kiwi i jablko.powstaje taki mus.mozna go podac np z lodami na deser lub z ciastkami

Zgadza się,kuupę rzeczy można z nich wyczarować:)
Ostatnio robiłam lody z ananasa,-Dziadkowi dodałam jeszcze syrop z agawy do tego i tak wcinał,że ledwo oddech łapał:)))
14 maja 2015 15:32
mzap88

poprzedniczka i takie wynalazki robiła, na próżno, szkoda marnować pysznych owoców na nią, bo i tak nie zje. 
Ale czekolada pod kazdą postacią to już inna bajka.......

Z tym też można oszukiwać no ale to inna bajka.
Może Twoja PDP po prostu lubi mieć zatwardzenia i tyle:)))
14 maja 2015 15:36 / 7 osobom podoba się ten post
Juz spakowana i czekam na zmienniczke a pozniej to sami wiecie jak to jest )), wiec zegnam sie z Wami teraz, zycza aby dni uplywaly szybko i spokojnie,pracujcie sobie to tych naszych wspolnych projektach i nie dajcie sie sprowokowac.W domu czeka na mnie prezent ,moj wspanialy maz zakupil mi jakies ksiazki do nauki...jezyka niemieckiego,a ja glupia myslalam ze jest bardziej do przodu i kupi mi jakas ksiazke zebym mogla go pozniej zaskoczyc w sypialni ,e jakis taki nie kumaty ten moj stary
Dziekuje za wspolny czas i trzymajcie rame- jak to ja czesto mowie papa
14 maja 2015 15:37 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Słoneczko! Gdybym wiedziała to bym opatentowała i jeszcze parę groszy zarobiła ale nie mam zielonego pojęcia . Nie jestem wazeliniarą, czesem się kłócę, czasem ustępuję, czasem się obrażam, nawet do agencji ze skargą potrafię zadzwonić jak ciśnienie osiągnie apogeum. Jestem w dodatku roztrzepana i ciągle czegoś zapominam albo odkładam nie tam gdzie trzeba, a babcia tylko wznosi oczy do nieba. Nie mam pojęcia. Poza tym za szybko chodzę, za długo śpię, źle scinam szczypiorek i mam parę innych wad prawdziwych lub wyimaginowanych. Przede wszystkim na wiele spraw macham ręką bo w przeciwnym wypadku nastąpiłaby taka eskalacja złośliwości, że tylko zjazd by mnie ratował. Jak do tej pory nie trafiłam na osobę, z którą nie mogłabym się dogadać. Prędzej czy później udaje mi się nawiązać jakąś nić porozumienia ale po prostu tam gdzie mogę ustępuję, a gdzie nie to twardo się stawiam. Poza tym podchodzę do wszystkich moich pdp z troską i one to czują. Co tu dużo mówić ja zwyczjnie lubię ludzi. Na pewno takie podejście pomaga mimo, że nie mam zbyt dużego doświadczenia w opiece, raptem cztery osoby z tego dwie sprawne ruchowo i psychicznie. Nie wykazałam się jak do tej pory jakąś wiedzą, nie miałam potrzeby. Raczej jestem pomocą domową i towarzyszką niż sensu stricto opiekunką.

Prawie jak bym o sobie czytała Alinko:))
Tzn nie porównuję siebie do Ciebie nie o to chodziło:)
Ale z tym roztrzepaniem i udobruchaniem sobie PDP mam podobnie:)
Masz fantastyczne podejście do tej pracy i jesteś człowiekiem.....a takie cechy przenoszą góry u ugłaskają nawet najstraszniejszą bestyję :)))))
14 maja 2015 15:39 / 4 osobom podoba się ten post
magdzie

Juz spakowana i czekam na zmienniczke a pozniej to sami wiecie jak to jest )), wiec zegnam sie z Wami teraz, zycza aby dni uplywaly szybko i spokojnie,pracujcie sobie to tych naszych wspolnych projektach:-) :-) i nie dajcie sie sprowokowac.W domu czeka na mnie prezent ,moj wspanialy maz zakupil mi jakies ksiazki do nauki...jezyka niemieckiego,a ja glupia myslalam ze jest bardziej do przodu i kupi mi jakas ksiazke zebym mogla go pozniej zaskoczyc w sypialni:-) :-) ,e jakis taki nie kumaty ten moj stary:-) :-)
Dziekuje za wspolny czas i trzymajcie rame- jak to ja czesto mowie papa:-)

Sama sobie kup takie książki i zaskocz męźa.
Szerokiej drogi i wszystkiego dobrego.
14 maja 2015 15:45 / 2 osobom podoba się ten post
ewelin1

Z tym też można oszukiwać no ale to inna bajka.
Może Twoja PDP po prostu lubi mieć zatwardzenia i tyle:)))

wiem wiem, choć wydaje mi sie ze jak ma zatwardzenie jest jeszcze bardziej wredna i złośliwa :P cóż,