jestem nowa na tym portalu
i bardzo się cieszę, że coś takiego znalazlam, to chyba mój świąteczny prezent( bo też innych się nie spodziewam!!!)
.Zostaję z moimi podopiecznymi na świąteczny czas - opiekuję się malżeństwem...i nie wiem jak to będzie??, ale pewnie smutno , bo tam w Polsce rodzina, dzieci, mąż, cudowne wnuki...
och! żeby nie ta biedna emerytura!!
Pierwszy raz będę w święta Bożego Narodzenia w niemieckiej rodzinie, stąd prośba: jakie macie doświadczenia i jak trzeba się zachować.Moich staruszków (oboje na wózkach) pewnie odwiedzą synowie...a co z jedzeniem?? (jestem na terenie Schwabii)..podzielcie się proszę uwagami, będę bardzo wdzięczna
i jak to jest z wynagrodzeniem za taki okres (jestem tu trzeci miesiąc)
i jeszcze jedna prośba? nie ukrywam, że polska agencja za drugą osobę doplaca mi 5 Euro(są calkowicie zdani na mnie, kompletnie bez samoobslugi, nieraz nie wiem kogo pierwszego mam przewijać, a każdą z osób minimum 4x dziennie)
Nie ukrywam, że jestem rozżalona i już nie Niemcy mnie źle traktują, ale wlaśnie rodacy.Mimo próśb o podwyżkę, zbagatelizowali sprawę , przyslali nową umowę z tą samą stawką i zwyczajnie postawili "mnie pod ścianą"
Dodam, że mówię swobodnie po niemiecku, mam prawo jazdy i jestem naprawdę dobrą opiekunką
na tyle żalów...
a wszystkim, którzy pracują w święta z dala od bliskich życzę milych podopiecznych i ich rodzin
mój laptop jest stareńki i nie chce mu się pisać malego"Ł", stąd blędy