Sposoby na nudę

31 grudnia 2016 21:21 / 1 osobie podoba się ten post
Jula.09

Tak tanczylam kilka dni temu.rutyna nie dla mnie

31 grudnia 2016 21:31
ORIM

Wiesz ja juz nie zatancze i nie zaspiewam nic dzisiaj.
31 grudnia 2016 21:37 / 1 osobie podoba się ten post
Jula.09

Wiesz ja juz nie zatancze i nie zaspiewam nic dzisiaj.

a jednak !!! Złej baletnicy przeszkadza nawet rabek spódnicy 
Nie mów że sie nie starłem 
31 grudnia 2016 21:40
Jula.09

Trzy baby pod jednym dachem i to w Sylwestra...Komus musi odwalic zeby bylo wesolo

w sumie 4= dwie PDP+ druga opiekunka niemka+ ja ;) maly kabaret, ale czasem nie jest do smiechu...
31 grudnia 2016 21:42
ORIM

a jednak !!! Złej baletnicy przeszkadza nawet rabek spódnicy :-)
Nie mów że sie nie starłem :lol3:

Słabo 
31 grudnia 2016 21:48 / 1 osobie podoba się ten post
Jula.09

Słabo 

no słabo 
musisz pocwiczyć 
31 grudnia 2016 21:52 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

no słabo :-)
musisz pocwiczyć :taniec2:

Oj tak
31 grudnia 2016 21:59 / 1 osobie podoba się ten post
Jula.09

Oj tak

 
31 grudnia 2016 22:03
ORIM

 

Musze sie w to zaglebic,rozwinąć wyobraźnię. 
31 grudnia 2016 22:10 / 1 osobie podoba się ten post
Jula.09

Musze sie w to zaglebic,rozwinąć wyobraźnię. 

wiesz co nalej  wyobraźnia sie rozwinie 
31 grudnia 2016 22:12
Ktoś mówił "nalej, polej"? :D
16 stycznia 2017 17:02 / 8 osobom podoba się ten post
Jak tu przyjechałam dwa lata temu powoli poznawałam Polki.Było ich sporo,zawęziłam znajomość do około 10 które były wymiennie jedna z drugą,nie wszystkie naraz.Jeżdziłyśmy po okolicy na rowerach ,nad jezioro.Zimą czasami posiedziałyłyśmy jedna u drugiej,czy poszłyśmy na spacer.Fajne ,normalne kobitki.Do tańca i do różańca.Byłam pewna ,że ja pierwsza opuszczę to towarzystwo,bo moja Pdp nie rokowała najlepiej.Wiadomo jak to bywa.I tak powoli ich podopieczne umierały,czy dzieci oddawały do hełmu lub brali nawet Rumunki bo tańsze.Mariolę znałam najdłużej ,była przez płot.I widziałyśmy się ostatni raz zaraz po moim przyjeżdzie.Przyjechała extra z Polski na pogrzeb swojej Pdp.
Płakałyśmy jak bobry ,bo zżyłyśmy się trochę.I tak nie mam tu żadnej koleżanki.Parę spotykam w sklepie,ale tylko chwilę pogadamy i tyle.
I tak zostały pogaduchy przez telefon.Może Mariola tu wróci.Pożyjemy ,zobaczymy.
16 stycznia 2017 17:41 / 7 osobom podoba się ten post
teresadd

Jak tu przyjechałam dwa lata temu powoli poznawałam Polki.Było ich sporo,zawęziłam znajomość do około 10 które były wymiennie jedna z drugą,nie wszystkie naraz.Jeżdziłyśmy po okolicy na rowerach ,nad jezioro.Zimą czasami posiedziałyłyśmy jedna u drugiej,czy poszłyśmy na spacer.Fajne ,normalne kobitki.Do tańca i do różańca.Byłam pewna ,że ja pierwsza opuszczę to towarzystwo,bo moja Pdp nie rokowała najlepiej.Wiadomo jak to bywa.I tak powoli ich podopieczne umierały,czy dzieci oddawały do hełmu lub brali nawet Rumunki bo tańsze.Mariolę znałam najdłużej ,była przez płot.I widziałyśmy się ostatni raz zaraz po moim przyjeżdzie.Przyjechała extra z Polski na pogrzeb swojej Pdp.
Płakałyśmy jak bobry ,bo zżyłyśmy się trochę.I tak nie mam tu żadnej koleżanki.Parę spotykam w sklepie,ale tylko chwilę pogadamy i tyle.
I tak zostały pogaduchy przez telefon.Może Mariola tu wróci.Pożyjemy ,zobaczymy.

Ja tu jestem prawie dwa lata i nie udało mi się spotkać żadnej koleżanki po fachu.....Nie wiem,  czy tu nie ma żadnej Polki czy też nie chcą się ujawnić.....Zostaje mi tylko czytanie, pogadanie na WA lub przez telefon. Latem sama jeżdżę na rowerze, siadam sobie nad urokliwa rzeczką i tak sobie siedzę i obserwuje wszystko dookoła......
16 stycznia 2017 18:02 / 6 osobom podoba się ten post
ewa59

Ja tu jestem prawie dwa lata i nie udało mi się spotkać żadnej koleżanki po fachu.....Nie wiem,  czy tu nie ma żadnej Polki czy też nie chcą się ujawnić.....Zostaje mi tylko czytanie, pogadanie na WA lub przez telefon. Latem sama jeżdżę na rowerze, siadam sobie nad urokliwa rzeczką i tak sobie siedzę i obserwuje wszystko dookoła......:-)

Ewa to moje drugie miejsce,gdzie miałam koleżanki .W paru miejscach byłam długo i też nikogo nie spotkałam.Rożnie to bywa.Jestem w maleńkim miasteczku.,centrum handlowe po drugiej stronie ulicy to i mogłam je poznać.A w tym pierwszym miejscu to doktor dał mi namiar na Półkę jak był z wizytą u mojej Pdp.Sam wyszedł z inicjatywą i potem dopytywał się o naszą znajomość.Też na fajne kobiety trafiłam.
16 stycznia 2017 20:21 / 9 osobom podoba się ten post
ewa59

Ja tu jestem prawie dwa lata i nie udało mi się spotkać żadnej koleżanki po fachu.....Nie wiem,  czy tu nie ma żadnej Polki czy też nie chcą się ujawnić.....Zostaje mi tylko czytanie, pogadanie na WA lub przez telefon. Latem sama jeżdżę na rowerze, siadam sobie nad urokliwa rzeczką i tak sobie siedzę i obserwuje wszystko dookoła......:-)

Tylko w jednym miejscu trafiłam na fajne koleżanki,takie do plotek i do sportów ( chodzenia). Do dziś piszemy do siebie,choć każda z nas rozrzucona jest po całych Niemczech. 
Tu gdzie jestem jest sporo Polek ale po jednym spotkaniu chyba nie chcę ich dalej poznawać...nie nadajemy na tych samych falach.
Wczoraj jechałam z fajną dziewczyną,okazuje się,że ma niedaleko sztelę,ale nie wiemy narazie jak z jej pauzami. Wymieniłysmy się tel. i byc może spotkamy się czasem...