Na wyjeździe #25

17 czerwca 2015 22:25 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Jaki kochany cudaczek
17 czerwca 2015 22:43 / 1 osobie podoba się ten post
A w dzien juz nie mozna?
18 czerwca 2015 05:28
Barbara niepowtarzalna

O co Wam wszystkim chodzi z tymi basenami ? nie ma czego zazdościć ! ....jak byłam zmuszona przez dwa dni leżeć na pooperacyjnej to za cholerę nie chciałam z niego korzystać , chciałam wstawać , tylko mi nie pozwolono i na siłę " tego basena " mi podłożono !.....wiesz jakie toto niewygodne było ?
a Ty tylko " basena i basena " i co jeszcze byś chciała z wyspą w środku , niewypróżnionego ??? błeeee ! :blee:

Oj, Baśiu Ty to jesteś  niezastąpiona naprawdę he hee, ale śię uśmiałam
18 czerwca 2015 06:41 / 5 osobom podoba się ten post
Humor  i samopoczucie mozna sobie poprawaic nawet na wyjeździe.Dzisiaj wstałam o godz.5-tej (tak lubię) cichutko,spokojnie  słyszy sie własne mysli.Ścięłam zioła zapach trudny do opisania pomieszany majranek z estragonem i nutka miety.Mozna oczy przymknąć i marzyć.Maciejka kwitnie ,nawet kawy nie robiłam,żeby nie popsuć naturalnych kompozycji.Fajnie jest - chwilo trwaj
18 czerwca 2015 07:02 / 6 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

O co Wam wszystkim chodzi z tymi basenami ? nie ma czego zazdościć ! ....jak byłam zmuszona przez dwa dni leżeć na pooperacyjnej to za cholerę nie chciałam z niego korzystać , chciałam wstawać , tylko mi nie pozwolono i na siłę " tego basena " mi podłożono !.....wiesz jakie toto niewygodne było ?
a Ty tylko " basena i basena " i co jeszcze byś chciała z wyspą w środku , niewypróżnionego ??? błeeee ! :blee:

A ja będę miała dzisiaj basen napełniony wodą w szarym pojemniku na śmieci, Wczoraj go wypucowałam i zostawiłam otwarty żeby się wyluftował. Tak leje, że pewnie pełniutki będzie? Nawet mi się na dół nie chce schodzić
18 czerwca 2015 09:21 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

Kiedyś mieszkałam w Bolesławcu to do Berlina 180 km.miałam .A teraz kiele Warszawy mieszkam to wszędzie do De mam daleko i jadę 20 h.albo i więcej.buuuu.

Ja jadę tak ok 24 godz i co ?ano nic jeżdżę .Nie narzekaj ,a jak dziewczyny jadą z południa Niemiec na Mazury ,to jest dopiero trasa.
18 czerwca 2015 09:54 / 2 osobom podoba się ten post
ivetta

Ja jadę tak ok 24 godz i co ?ano nic jeżdżę .Nie narzekaj ,a jak dziewczyny jadą z południa Niemiec na Mazury ,to jest dopiero trasa.

Bo tak jakoś marudno mi.I stara już jestem.Nie cierpię tych podróży.
Może się na samolot przerzucę?E .już chyba za długo jestem w De ,bo i doła łapię.Pozdrowionka.
18 czerwca 2015 09:55 / 2 osobom podoba się ten post
ivetta

Ja jadę tak ok 24 godz i co ?ano nic jeżdżę .Nie narzekaj ,a jak dziewczyny jadą z południa Niemiec na Mazury ,to jest dopiero trasa.

Z Mazur do Stutgartu 2,XII.2011 roku jechałam 29,5 godziny. Syn podopiecznej przedstawił mnie mamie i ... zabrał mnie na spacer, bo był festyn przed Bożym Narodzeniem. Jakoś specjalnie źle tego nie wspominam.
18 czerwca 2015 10:01 / 4 osobom podoba się ten post
Benita

Z Mazur do Stutgartu 2,XII.2011 roku jechałam 29,5 godziny. Syn podopiecznej przedstawił mnie mamie i ... zabrał mnie na spacer, bo był festyn przed Bożym Narodzeniem. Jakoś specjalnie źle tego nie wspominam.

Z Regensburga do Płońska jechałam 38 h.Zwiedziłam całe De ,bo tak pan kierowca miał trasę zaplanowaną.Wiem że Mazury i Podlasie jeszcze dalej,ale wcale mnie to nie pociesza .Dziewczyny z stamtąd to bohaterki,że tyle godzin się bujają do De.
18 czerwca 2015 10:02 / 1 osobie podoba się ten post
Z centralnej Polski do Aachen /Sindbadem/ jechałam.......26 godzin, to jest mój dotychczasowy rekord.
W drugą stronę czas przejazdu , to 17 godzin..........Rozumiem różnicę o 2-3 godziny, ale 9 godzin?????????
18 czerwca 2015 10:20 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Z Mazur do Stutgartu 2,XII.2011 roku jechałam 29,5 godziny. Syn podopiecznej przedstawił mnie mamie i ... zabrał mnie na spacer, bo był festyn przed Bożym Narodzeniem. Jakoś specjalnie źle tego nie wspominam.

No, ja jezdze do Stuttgartu, albo przez Stuttgart. Teraz ze Stuttgartu do Olsztyna mam 19.5 godziny, o ile nie ma korkow ... Ale ja przywyklam do Sindbada.
18 czerwca 2015 10:46
..a ja tak z innej beczki...Co wozicie z Niemiec do domku?Co warto sobie kupić i nie przepłacac u nas?
Wiem ,że u nas jest wszystko,ale np.proszki w DE lepsz i często w promocji tańsze,kawa lepsza itp..Cieakwa jestem jakie zakupy poczynacie do domu.Ja kupuje proszki w tabletkach,kawę,Haribo dla dzieciaków,szmatki z mikrofibry(u nas podróba)i baterie w KIK-u to podstawa moich zakupów ;)Zawsze ląduje coś do domu,coś do kuchni,coś do ogrodu i coś na ,,d...pe,,
18 czerwca 2015 13:47 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

Bo tak jakoś marudno mi.I stara już jestem.Nie cierpię tych podróży.
Może się na samolot przerzucę?E .już chyba za długo jestem w De ,bo i doła łapię.Pozdrowionka.

Dola to Ty dopiero zlapiesz jak naprawde bedziesz stara.
I pomarzysz....jaka to ja mloda bylam te 30 lat temu. Oj jak chcialabym znowu miec  50 lat.
18 czerwca 2015 13:54 / 1 osobie podoba się ten post
pestka

..a ja tak z innej beczki...Co wozicie z Niemiec do domku?Co warto sobie kupić i nie przepłacac u nas?
Wiem ,że u nas jest wszystko,ale np.proszki w DE lepsz i często w promocji tańsze,kawa lepsza itp..Cieakwa jestem jakie zakupy poczynacie do domu.Ja kupuje proszki w tabletkach,kawę,Haribo dla dzieciaków,szmatki z mikrofibry(u nas podróba)i baterie w KIK-u to podstawa moich zakupów ;)Zawsze ląduje coś do domu,coś do kuchni,coś do ogrodu i coś na ,,d...pe,,:-)

Na pewno kupuje farbe do wlosow Loreal´a. Ostatnio kupilam w Pl i w zaden sposob nawet podobna nie jest jakosciowo do tej w De.
Male prezenty dla wszystkich bliskich i dalszych w Kraju. Rozne, takie ktore "wpadna mi w oko".
Od ubran po kosmetyki. Chemii nie woze, ale szmatki z mikrofibry tez kupilam juz kilka razy.
A i ubrania na rower, takze akcesoria rowerowe. To podstawa moich zakupow., lacznie z rowerem.
18 czerwca 2015 13:55
pestka

..a ja tak z innej beczki...Co wozicie z Niemiec do domku?Co warto sobie kupić i nie przepłacac u nas?
Wiem ,że u nas jest wszystko,ale np.proszki w DE lepsz i często w promocji tańsze,kawa lepsza itp..Cieakwa jestem jakie zakupy poczynacie do domu.Ja kupuje proszki w tabletkach,kawę,Haribo dla dzieciaków,szmatki z mikrofibry(u nas podróba)i baterie w KIK-u to podstawa moich zakupów ;)Zawsze ląduje coś do domu,coś do kuchni,coś do ogrodu i coś na ,,d...pe,,:-)

Pestka, wyszperałam lekturę dla Ciebie: http://www.opiekunki24.pl/forum/temat/zobacz/1438