Pochwalijki #2

20 czerwca 2015 14:22 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Ładnie zrobione rzeczy. Gratulacje.
Fajnie jest tak przywrócić życie czemuś, co uważane jest już za "martwe" a jedynym jego przeznaczeniem jest wylądowanie w śmietniku.
Ocalić od zapomnienia....:)

Dziękuję Lawendo :) Ja uwielbiam starocie. Możesz sobie wyobrazić co czułam, jak po raz pierwszy pojechałam do Anglii? Oszalałam , zwyczajnie oszalałam, w przerwach trwając w niemym zachwycie. JA wiem , że są ludzie, którym Anglia pachnie naftaliną i molami, ale ja się zakochałam , rozkochałam i ten stan trwa do dziś, choć teraz juz nie mam okazji w Anglii bywac. Portobello ze swoim targiem staroci i nie tylko, to po prostu kosmos :)

Się jeszcze pochwalę, że mam oryginalny kredens secesyjny, ale tego przecierać nie będe bo to by już była profanacja :)))))))))))))
Natomiast czeka na lifting ponad 100 letni stół po babci i stolik z epoki, kupiony już tutaj w Niemczech. Doczekać się nie mogę jak je wezmę w obroty :D :D :D :D
20 czerwca 2015 14:54 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

Znam taka jedna pania,ktora sie chwalila ze ma rower u rodziny i bardzo chciala pojezdzic,tylko siodelka zdjac nie mogla ,wiec teraz robi sobie dlugie spacery ,gdzie na drugi dzien nie moze ruszyc reka ani noga:spacer z psem:

Ożesz Ty w mordkę lepsza !!!.....dopiero tutaj zajrzałam i co widzę ? ano to , że żmiję sobie wyhodowałam ! Popadniesz Ty jeszcze kiedyś w moje łapy , popadniesz ! aż ta Zielona G. od krwi brunatną się będzie nazywać !  
20 czerwca 2015 14:56
Jeszcze jedno zdjęcie, a mianowicie wspomniany świecznik, zanim się do niego dobrałam :D :D :D :D (kupiony za 2 euro )
20 czerwca 2015 15:21 / 1 osobie podoba się ten post
Bardzo chętnie Andrea udam się z Tobą, na poszukiwania....minionego czasu :D :D :D :D
Ja Skarbie przerabiam tylko i wyłącznie rzeczy albo bardzo zniszczone, albo stylizowane na antyki. Prawdziwych antyków, których mam w domu kilka, nie wazyłabym się tknąć ani papierem sciernym, ani tym bardziej farbą akrylową. Toż to profanacja by była. Dlatego górka od komody pozostanie taka jaka jest (na zdjęciu) , kredens również i stare zegary też. NAtomiast stół po babci już za życia wspomnianej, był malowany na olejno wiele razy, więc musze teraz zedrzeć do gołego wszystko, a potem będzie stół prowansalski jak malinka :D :D :D :D
20 czerwca 2015 15:26 / 2 osobom podoba się ten post
doda1961

No i znalazłam, choć łatwo nie było :zly komputer:

Chwalę się więc :-) ,

Są tak delikatne,że strach serwować w nich napoje.
Od razu przypomina mi sie film ze słynną Żakietową ze swoimi serwisami i siostrą Wiolettą,Powolniakiem i całą menażerią oraz z domem i miejscem na kucyka.Kojarzycie jej znerwicowaną koleżankę zapraszaną na popłudniowe herbatki i serwującą herbatę w takij porcelanie 
20 czerwca 2015 16:21 / 3 osobom podoba się ten post
Oj, doda, doda,żebyś ty wiedziała, jakie struny w mojej duszy poruszyłaś....
Moim największym marzeniem było studiowanie konserwacji zabytków. Nie miałabym jednak szans na egzaminie, 25 osób na jedno miejsce, więc studiowałam jakieś zastępcze, inne kierunki, nawet jakieś prawo, na szczęście krótko, omal też nie zostałam naziemnym "obsługantem ruchu lotniczego",a jeszcze co innego skończyłam. I to wszystko było "zamiast"...
Zawsze, zawsze tkwił we mnie teń cierń - że nie miałam szansy przywracać do życia tego, co piękne, to, co świadczy o historii - a zatem o nas samych.
Ech , do d...py to życie....
Piękne rzeczy pokazujesz, pokazuj dalej. :)
20 czerwca 2015 17:49 / 11 osobom podoba się ten post
Chwale sie ze wrociłąm z Pasingu gdzie był dzien polski w monachium...co tam nie było..pierogi z roznym farszem nawet na słodko ze serem,bigos,kiełbasy ,chleb ze smalczykiem i ogorek małosolny...a przedewszystkim polskie piosenki szla dzieweczka,sokoły itp zespoł ze szkoly polskiej w strojach krakowskich i no lajkonik....przedstawiciele władz Monachium i duuuuzo Polakow...przesyłam WAM pozdrowienia
20 czerwca 2015 18:43 / 3 osobom podoba się ten post
ptaszek

Są tak delikatne,że strach serwować w nich napoje.
Od razu przypomina mi sie film ze słynną Żakietową ze swoimi serwisami i siostrą Wiolettą,Powolniakiem i całą menażerią oraz z domem i miejscem na kucyka.Kojarzycie jej znerwicowaną koleżankę zapraszaną na popłudniowe herbatki i serwującą herbatę w takij porcelanie 
:fastfood:

Ptaszyno Ty moja, roześmiałam się w głos przeczytawszy Twój post Oj tak, Bukietowa była niesamowita :))))))))))))) Ostatnio sobie jakiś odcinek na youtubie oglądnełam. Mnie do Bukietowej daleko, ale szczerze mówiąc, jak gości zapraszam, to mam  oko na moje zbiory porcelany :)))))))))))))), tym bardziej ze u mnie to zawsze imprezy kończą się tańcami :))))))))) Ja bardziej drżę o spłuczkę i krany, bo jedna z moich przyjaciółek ma ,,imadło w paluszkach" Spłuczkę juz mi parę razy zepsuła :D :D :D :D, podobnie jak drzwi do łazienki.
Bywało nie raz nie dwa bardzo hucznie, ale żadnych strat nie stwierdziłam. Nawet moje dziecko jak zrobiło prywatkę sylwestrową, to zabezpieczyło wszystko tak, ze równiez strat nie  było :)))))))))))
20 czerwca 2015 19:20 / 4 osobom podoba się ten post
Rozwiązał mi się dzisiaj worek z pochwalijkami, ale jak słowo daję, to już ostatnia pochwalijka w dniu dzisiejszym
No muszę, musze się pochwalić, bo inaczej się uduszę

Otóż nabyłam dziś bardzo pozyteczny gadżet. Ba, powiem więcej, nabyłam niezbędny gadżet dla każdej świadomej kuracjuszki

Jest to ortalionowa a'la torebeczka w kolorze ciała, od strony tegoż wykonczona bardzo przyjemną bawełną antypoślizgową , która to zastapi na wieczorkach tanecznych i nie tylko , schowek na telefon, klucz, pieniążki i wszystko inne co ma płaską formę :))))))))) Piersiówka też :D :D :D :D
Zapina się toto takim zameczkiem bieliźnianym, a umiejscawia w talii kuracjuszki. Pasek podtrzymujący ten świetny wynalazek jest z gumy, więc nie ma zmiłuj zeby torebeczka się przesunęła. Ponieważ mam naturę taneczno-rozrywkową i mam zamiar około 20 wieczorów spędzić na tańcach, torebeczka będzie sobie tańczyła razem ze mną, ukryta pod sukieneczką, bądź luźną bluzeczką. Nie będę musiała prosić kogoś, by zwrócił uwagę na moją torebkę, w czasie kiedy będę pląsać na parkiecie, ani stresować się, że ktoś mi coś podwędzi.
Dodzia tańczy a......RUKI SWABODNYJE "/>
20 czerwca 2015 20:03 / 1 osobie podoba się ten post
Doda, ogladalam je przed godzina na stoisku Tchibo w Rewe. Rzeczywiscie fajna.
A cwiczysz juz tanczenie?
20 czerwca 2015 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

No i znalazłam, choć łatwo nie było :zly komputer:

Chwalę się więc :-) ,

Ale piekne. Bardzo piekne.
20 czerwca 2015 20:26 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Doda, ogladalam je przed godzina na stoisku Tchibo w Rewe. Rzeczywiscie fajna.
A cwiczysz juz tanczenie?

Tam tez została kupiona, tyle ze w Kauflandzie. Tańczenie to ja ćwiczę odkąd nauczyłam się chodzić
Ale fajna torebeczka co?  Zaden złodziej mi nie podskoczy , a szczególnie ten co to torebki wyrywa z rąk (doświadczyłam na sobie osobiscie)
20 czerwca 2015 20:42 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

Ptaszyno Ty moja, roześmiałam się w głos przeczytawszy Twój post :-) Oj tak, Bukietowa była niesamowita :))))))))))))) Ostatnio sobie jakiś odcinek na youtubie oglądnełam. Mnie do Bukietowej daleko, ale szczerze mówiąc, jak gości zapraszam, to mam  oko na moje zbiory porcelany :)))))))))))))), tym bardziej ze u mnie to zawsze imprezy kończą się tańcami :))))))))) Ja bardziej drżę o spłuczkę i krany, bo jedna z moich przyjaciółek ma ,,imadło w paluszkach" Spłuczkę juz mi parę razy zepsuła :D :D :D :D, podobnie jak drzwi do łazienki.
Bywało nie raz nie dwa bardzo hucznie, ale żadnych strat nie stwierdziłam. Nawet moje dziecko jak zrobiło prywatkę sylwestrową, to zabezpieczyło wszystko tak, ze równiez strat nie  było :)))))))))))

adres proszę,gdzie się można tak dobrze zabawić :) 
20 czerwca 2015 21:11 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Ale piekne. Bardzo piekne.

To jest cudo. Jest tak szlachetna w swojej prezencji i wykonaniu, ze nie ma sobie równych w mojej kolekcji.
Stoi sobie tutaj, choć zasłania ją troszkę świecznik :)
20 czerwca 2015 21:17 / 2 osobom podoba się ten post
Doda, bardzo podoba mi sie prawdziwa porcelana. Sliczna jest.
Z polskiej najbardziej lubie Cmielowskie wyroby.
Jak na moje, nie maja sobie rownych. Byc moze nie widzialam zbyt wiele innych, ale te filizanki sa naprawde piekne.
Tez bym je kupila. Od razu. Kocham otaczac sie pieknymi, oryginalnymi rzeczami.