Doda, bardzo podoba mi sie prawdziwa porcelana. Sliczna jest.
Z polskiej najbardziej lubie Cmielowskie wyroby.
Jak na moje, nie maja sobie rownych. Byc moze nie widzialam zbyt wiele innych, ale te filizanki sa naprawde piekne.
Tez bym je kupila. Od razu. Kocham otaczac sie pieknymi, oryginalnymi rzeczami.



Natomiast tę piekną sniadaniówkę kupiłam tutaj na Flohmarku za 4 euro. Sprzedawca chyba nie mial pojęcia jakiego skarbu pozbywa się za grosze.
Bomboniera ktora stoi na barku tez tutaj kupiona , ale w sklepie ze starociami(12 euro) Niestety DDR to pustynia jesli chodzi o prawdziwe skarby, choć udało mi się parę pięknych i wartosciowych rzeczy upolować. Tutaj jak jest coś ładnego i wartosciowego, to wołają krocie. Udało mi się tez kupić stary serwis obiadowy Rosenthala za 20 euro, prawie kompletny. Brakuje chyba 1 płaskiego talerza, ale pozbywali się tego wybitnie trunkowi obywatele, więc to tłumaczy cenę.
Jest sliczny z cieniutkiej porcelany w kolorze kosci słoniowej ze złotymi obwódkami. Podejmowałam gosci wigilijnych na tym serwisie
