Ja nie bardzo takich eksperynemtów jestem skłonna dokonywać. Jakoś ten opis mnie nie "porwał". Bardziej mi leży tradycyjna, polska kuchnia. A dzisiaj moja panna dostarczyla mi ponad kilogram polskich kiełbas. Jednak wolę naszą, domową wędlinę. Wątróbki wcale nie lubię, a już ten dodatek tak jakoś całkiem mnie zdołował :blee:
Ja w ogóle podchodze do dziczyzny jak do jeża, ale "dzikiej " wątróbki" jeszcze nie jadłam- dałam radę jakoś, nawet nawet było.
Babcia w ogóle dobrze gotuje i raczej niewymyślne potrawy, ale jest tak serdeczna, że nie sposób jej odmówić- boję się, że się upasę, tak próbuje mnie futrować

Acha, wędliny tutaj kupują ze sklepiku przy prywatnym gospodarstwie i musze powiedzieć, że są bardzo dobre, w przeciwieństwie do tych, które można w niemieckich supermarketach dostać.