Pochwalijki #2

12 sierpnia 2015 22:29 / 4 osobom podoba się ten post
WSTENGA

Ja nie bardzo takich eksperynemtów jestem skłonna dokonywać. Jakoś ten opis mnie nie "porwał". Bardziej mi leży tradycyjna, polska kuchnia. A dzisiaj moja panna dostarczyla mi ponad kilogram polskich kiełbas. Jednak wolę naszą, domową wędlinę. Wątróbki wcale nie lubię, a już ten dodatek tak jakoś całkiem mnie zdołował :blee:

Zimna krew, czy żona pdp?;))).

Ja w ogóle podchodze do dziczyzny jak do jeża, ale "dzikiej " wątróbki" jeszcze nie jadłam- dałam radę jakoś, nawet nawet było.

Babcia w ogóle dobrze gotuje i raczej niewymyślne potrawy, ale jest tak serdeczna, że nie sposób jej odmówić- boję się, że się upasę, tak próbuje mnie futrować.
Acha, wędliny tutaj kupują ze sklepiku przy prywatnym gospodarstwie i musze powiedzieć, że są bardzo dobre, w przeciwieństwie do tych, które można w niemieckich supermarketach dostać.
12 sierpnia 2015 22:37
tina 100%

Zimna krew, czy żona pdp?;))).

Ja w ogóle podchodze do dziczyzny jak do jeża, ale "dzikiej " wątróbki" jeszcze nie jadłam- dałam radę jakoś, nawet nawet było.

Babcia w ogóle dobrze gotuje i raczej niewymyślne potrawy, ale jest tak serdeczna, że nie sposób jej odmówić- boję się, że się upasę, tak próbuje mnie futrować:-).
Acha, wędliny tutaj kupują ze sklepiku przy prywatnym gospodarstwie i musze powiedzieć, że są bardzo dobre, w przeciwieństwie do tych, które można w niemieckich supermarketach dostać.

Ja to raczej na talerzu tradycjonalistka jestem. Schabowy i kapusta najlepiej Nawet jakbym chciałabym być uprzejma to nie ma szans, żebym wątróbkę przełknęła. po prostu nie znoszę tego zapachu. A już towarzystwo tej krwi całkiem mnie odrzuca. Nie ma szans. Pojechalabym do rygi po pierwszym kęsie. Podobnie działa na mnie grochówka. Sam zapach wystarczy, a jak dodatkowo zobaczę ten "muł" z grochu na dnie to mam z górki. Podziwiam, że to dałaś radę zjeść.
13 sierpnia 2015 06:44 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

A ja dziś zjadłam wątróbkę z dzika z zimną krwią:-).
Przyrządzoną przez żonę pdp, nie dorwałam żadnego zwierzątka tutaj, choć sporo ich jest.
Dziadek był myśliwym, jego syn też jest i dziczyzny tu jest dostatek.

Będziesz miała na tej szteli jak za piecem* Jeśli to ród z pasja myśliwska to na bank są to ludzie przyjaźni i serdeczni a przy tym gawędziarze.Znam to środowisko. Rozsmakujesz sie - mięsko pyszne (wtedy jeszcze jadałam je) mow rano: darz bór*  - Weidmannsheil* *pisze tak jak słyszałam.
Tylko uważaj,żeby na obroty nie wszedł, myśliwy to zmyślny człowiek.

*  pozdrowienie mysliwskie,
**tak pozdrawiali sie Niemcy ( nie wiem na pewno,ale przeciez Tobie Tina, ja marny robaczek tłumaczyć nie mam odwagi)


13 sierpnia 2015 06:52 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko1

Będziesz miała na tej szteli jak za piecem* Jeśli to ród z pasja myśliwska to na bank są to ludzie przyjaźni i serdeczni a przy tym gawędziarze.Znam to środowisko. Rozsmakujesz sie - mięsko pyszne (wtedy jeszcze jadałam je) mow rano: darz bór*  - Weidmannsheil* *pisze tak jak słyszałam.
Tylko uważaj,żeby na obroty nie wszedł, myśliwy to zmyślny człowiek.

*  pozdrowienie mysliwskie,
**tak pozdrawiali sie Niemcy ( nie wiem na pewno,ale przeciez Tobie Tina, ja marny robaczek tłumaczyć nie mam odwagi)


Bo są to ludzie przyjażni, dobrze się tu czuję, zmienniczka też wraca na to wygnajewo, mimo ,że miastowa-to o czymś świadczy.

Babcia do popołudniowej kawy mi ekstra przyrządza polskiego sypanego szatana, nie wydziwia, że my Polki niekoniecznie kawę z ekspresu pijemy. Taki mały gest, a swiadczy o usposobieniu człowieka. 
Dziadek też poczciwy, no i bystry , mimo swojej choroby i posuniętej afazji.Ożywia się , jak rozmawia się z nim własnie o mysliwstwie, naturze.

Rzucę mu dziś pozdrowienie myśliwskie po niemiecku, akurat nie znałam tego zwrotu- dzięki Mleczko :).
13 sierpnia 2015 06:54 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Bo są to ludzie przyjażni, dobrze się tu czuję, zmienniczka też wraca na to wygnajewo, mimo ,że miastowa-to o czymś świadczy.

Babcia do popołudniowej kawy mi ekstra przyrządza polskiego sypanego szatana, nie wydziwia, że my Polki niekoniecznie kawę z ekspresu pijemy. Taki mały gest, a swiadczy o usposobieniu człowieka. 
Dziadek też poczciwy, no i bystry , mimo swojej choroby i posuniętej afazji.Ożywia się , jak rozmawia się z nim własnie o mysliwstwie, naturze.

Rzucę mu dziś pozdrowienie myśliwskie po niemiecku, akurat nie znałam tego zwrotu- dzięki Mleczko :).

Zawsze do usług
13 sierpnia 2015 07:23 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Pochwalam się, że po moim wczorajszym joggingu pół miejscowości wie, że biegam ;) Dziś jak biegłam , to pomachało mi paru tubylców. Jutro skręcę chyba gdzieś na jakieś pole, bo się "fstydzę" ;))

Skarbie nie wstydź się ja biegam 40 lat  ....moje nogi smukłe i wyrzeźbione mówią za siebie.Biegam gdzie sie da znam  całe okolice i duże miasto.......a śmigam jak strzała  czasami słyszę oklaski.No to się też pochwalilam.
13 sierpnia 2015 07:29 / 3 osobom podoba się ten post
Krysiakrysienka

Skarbie nie wstydź się ja biegam 40 lat  ....moje nogi smukłe i wyrzeźbione mówią za siebie.Biegam gdzie sie da znam  całe okolice i duże miasto.......a śmigam jak strzała  czasami słyszę oklaski.No to się też pochwalilam.

No to pozdrawiam następną forumową sportsmenkę:).

Też już biegam dość długo, chociaż kilka lat temu miałam przerwę z powodu naderwania ścięgna Achillesa, ale to nie poczas joggingu:).

Fakt, bieganie pięknie rzeżbi ciało, nie tylko nogi, ale brzuch i posladki też- zwłaszcza jak się pod górkę trochę przyspieszy:).
13 sierpnia 2015 07:37 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

No to pozdrawiam następną forumową sportsmenkę:).

Też już biegam dość długo, chociaż kilka lat temu miałam przerwę z powodu naderwania ścięgna Achillesa, ale to nie poczas joggingu:).

Fakt, bieganie pięknie rzeżbi ciało, nie tylko nogi, ale brzuch i posladki też- zwłaszcza jak się pod górkę trochę przyspieszy:).

Też biegam,gonie czas.Mam dobre ,ale stare buty - jakoś nie mogę ich wywalic do smieci, bo mi serce boli na tą myśl.Lubię o świcie jak jest spokojnie,jak słoneczko wynurza sie zza hotyzontu.Wtedy jest cud,cud.Biegam własnie tez dla takich chwil.Nie tylko dla zdrowia.
13 sierpnia 2015 07:53 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Też biegam,gonie czas.Mam dobre ,ale stare buty - jakoś nie mogę ich wywalic do smieci, bo mi serce boli na tą myśl.Lubię o świcie jak jest spokojnie,jak słoneczko wynurza sie zza hotyzontu.Wtedy jest cud,cud.Biegam własnie tez dla takich chwil.Nie tylko dla zdrowia.:randka2:

Serce mi się raduje jak czytam takie posty,ja też zdarłam kilka dobrych markowych butów w końcu kupę brałam udział w maratonach.Mam też takie buty które za żadne skarby nie wyrzucę.....sentymenty
13 sierpnia 2015 07:57 / 2 osobom podoba się ten post
Krysiakrysienka

Serce mi się raduje jak czytam takie posty,ja też zdarłam kilka dobrych markowych butów w końcu kupę brałam udział w maratonach.Mam też takie buty które za żadne skarby nie wyrzucę.....sentymenty:spacer z psem:

Przepraszam w tym biegu......zgubiłam słowo   ....      kupę lat
14 sierpnia 2015 14:03 / 7 osobom podoba się ten post
Muszę się wam pochwalić dwoma rzeczami!

Po pierwsze - nowym avaterem
Po drugie - pisałam jakiś czas temu, że biegam? No to powiem wam, że widać już powoli rezultaty :) Sami znajomi mówią mi, że troszkę mi nożyska już schudły :D
14 sierpnia 2015 14:11 / 1 osobie podoba się ten post
wercia

Muszę się wam pochwalić dwoma rzeczami!

Po pierwsze - nowym avaterem
Po drugie - pisałam jakiś czas temu, że biegam? No to powiem wam, że widać już powoli rezultaty :) Sami znajomi mówią mi, że troszkę mi nożyska już schudły :D

Super jeszcze trochę wysiłku i cierpliwości,będą widoczne następne rezultaty,piękne pośladki płaski brzuch
14 sierpnia 2015 14:14
Krysiakrysienka

Super jeszcze trochę wysiłku i cierpliwości,będą widoczne następne rezultaty,piękne pośladki płaski brzuch:spacer z psem:

Trochę jeszcze do tego brakuje :) Ale powolutku, powolutku i będzie jak piszesz :)
14 sierpnia 2015 16:01 / 2 osobom podoba się ten post
Jak 6 w lotka:):):)
14 sierpnia 2015 17:17 / 2 osobom podoba się ten post
Ja lubie gotowac ale też lubię restauracje może kiedys trafi sie taki Pdp aha i taki co do tego przedszkola chodzi siedzenie 24h na dobę z jedna osoba doprowadza do stresu i depresji :(