Też mam Hashi i niedoczynność tarczycy.
Co do diety i suplementacji,to ja od jakiegoś czasu jestem zdania,że wszystko w odpowiednich illościach jest okej............tak jak od kawałka schabowego się nie przytyje,tak od kapusty kiszonej się nie umrze.........która min.też jest "niezdrowa" przy chorobach tarczycy.
Co do selenu to wystarczy mi w pożywieniu,choć przyznam,że czasem kupowałam suplement w zielarskim,ale stwierdziłam,że lepszy będzie ten w orzechach czy rybach....między innymi oczywiście:)
Nie wyobrażam sobie natomiast nie przyjmowania Thyroxyny....u mnie to nie działa,i nawet przy książkowych wynikach nigdy jej nie odstawiałam:)
Tarczyca nigdy nie "wyzdrowieje" więc zaprzestanie dostarczania tego hormonu,podczas gdy wyniki są dobre moim zdaniem mija się z celem...i u mnie szybko się to sprawdza:)