Jak zdrowiej żyć - blog Lawendy

27 kwietnia 2016 22:25 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Idę spać, o ile mi się uda.
Cholera, tyle wiem, taka jestem "mundra", wszystko mam rzekomo w małym palcu, ale na bezsenność i ciężkie zaburzenia rytmu snu i czuwania jakoś nie znalazłam skutecznego sposobu. Nic nie pomaga, poza medytacją i treningiem autogennym, ale nie mogę sobie ciągle puszczać medytacji, bo to tak samo uzależnia, jak prochy.
Tak bym chciała pospać nieprzerwanie chociaż te 7 godzin.:-(
Dobranoc. Nie wiem, jak długo będę na forum, na szteli nie będe miała neta, także na razie się żegnam, wpadnę jeszcze jutro.
Pa, robaszki wy moje. Lubię was. Seeeeerio. :)))))

spij Kochanie dzis nieprzerwanie 10 godzin ja bede czuwac bo tez nie moge spac snem sprawiedliwego, spie polsnem
27 kwietnia 2016 22:26 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Idę spać, o ile mi się uda.
Cholera, tyle wiem, taka jestem "mundra", wszystko mam rzekomo w małym palcu, ale na bezsenność i ciężkie zaburzenia rytmu snu i czuwania jakoś nie znalazłam skutecznego sposobu. Nic nie pomaga, poza medytacją i treningiem autogennym, ale nie mogę sobie ciągle puszczać medytacji, bo to tak samo uzależnia, jak prochy.
Tak bym chciała pospać nieprzerwanie chociaż te 7 godzin.:-(
Dobranoc. Nie wiem, jak długo będę na forum, na szteli nie będe miała neta, także na razie się żegnam, wpadnę jeszcze jutro.
Pa, robaszki wy moje. Lubię was. Seeeeerio. :)))))

Pa
27 kwietnia 2016 22:30 / 5 osobom podoba się ten post
Lawenda

Idę spać, o ile mi się uda.
Cholera, tyle wiem, taka jestem "mundra", wszystko mam rzekomo w małym palcu, ale na bezsenność i ciężkie zaburzenia rytmu snu i czuwania jakoś nie znalazłam skutecznego sposobu. Nic nie pomaga, poza medytacją i treningiem autogennym, ale nie mogę sobie ciągle puszczać medytacji, bo to tak samo uzależnia, jak prochy.
Tak bym chciała pospać nieprzerwanie chociaż te 7 godzin.:-(
Dobranoc. Nie wiem, jak długo będę na forum, na szteli nie będe miała neta, także na razie się żegnam, wpadnę jeszcze jutro.
Pa, robaszki wy moje. Lubię was. Seeeeerio. :)))))

Lawenda,ty taka stara wyjadaczka i nie masz na wszelki wypadek sticka?Ja mam dwa z róznych sieci, w tym jeden bez simlocka,  bo nie wszędzie jest z danej sieci zasięg.Nie rób nam tego i kup jakis bez simlocka, niewiele w Pl kosztuje, a na miejscu sprawdzisz na telefonie jaka sieć ma najlepszy zasieg w tej okolicyi kupisz starter,.ja tak robię. Bez neta i mordy mojego Kevina codnziennie na skaypie nie zasnę wieczorem.
27 kwietnia 2016 22:37 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

To jeszcze do kompletu doradzcie gdzie tę mąkę gryczaną w Niemczech kupić???

W Kauflandzie jest też.Jutro kupiiie.A olej kokosowy ten z Mullera czy jakiś inny?
27 kwietnia 2016 23:07 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Idę spać, o ile mi się uda.
Cholera, tyle wiem, taka jestem "mundra", wszystko mam rzekomo w małym palcu, ale na bezsenność i ciężkie zaburzenia rytmu snu i czuwania jakoś nie znalazłam skutecznego sposobu. Nic nie pomaga, poza medytacją i treningiem autogennym, ale nie mogę sobie ciągle puszczać medytacji, bo to tak samo uzależnia, jak prochy.
Tak bym chciała pospać nieprzerwanie chociaż te 7 godzin.:-(
Dobranoc. Nie wiem, jak długo będę na forum, na szteli nie będe miała neta, także na razie się żegnam, wpadnę jeszcze jutro.
Pa, robaszki wy moje. Lubię was. Seeeeerio. :)))))

Ja tak mialam jak ty a teraz już śpię dobrze! Marzenia czasami się spełniają, bądź dobrej myśli? 
27 kwietnia 2016 23:12 / 1 osobie podoba się ten post
leni

wlasnie na poczatku mialam 302 ale i zly i dobry byl wysoki, pozniej leki zbily do 260 i lekarz podwyzszyl mi jednostki. Nie bede juz sie tym swinstwem trc, sprobuje naturalnie

Przy tym wszystkim ważne jest też jakie są próby wątrobowe? Bo jak wyniki też są złe? To lepiej chyba jednak te statyny łykać? Ja próby wątrobowe mam ok.
28 kwietnia 2016 06:48 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Co do chleba z mąki gryczanej, to jadam chętnie, sama piekę, mąkę robię sama. Kaszę gryczaną niepaloną ( musi być niepalona) mielę w młynku takim jak do kawy i voila - mąka za psi grosz, świeżutka, pachnąca.
Wolę sama mielić, bo mąka - każda mąka -  szybko się utlenia a całe ziarna nie ulegają tak szybko utlenianiu. To samo dotyczy np. siemienia lnianego ( nie kupować już zmielonego, mielić samemu), orzechów, migdałów. Mielone to tylko w ostateczności, jak nie ma innych możliwości albo jest się na wyjeździe. Ultenione kwasy tłuszczowe zawarte w mąkach oraz zmielonych orzechach i ziarnach są szkodliwe , nawet wręcz toksyczne.
Jeszcze co do kaszy gryczanej - nie kupujcie palonej. Palona gryczanka nie jest zdrowa, wystarczy wiedzieć, jak się ją pali,żeby to zrozumieć. Niepalona dla mnie smakuje lepiej, nie jest taka ostra, jest wręcz smaczniejsza. Naprawdę zachęcam do jedzenia kaszy niepalonej, a ma mąkę to tylko taka się nadaje.

Zgadzam sie w 100%. 
Jestem na wyjeździe i młynka nie mam. Radzę sobie właśnie tak. W Edece jest teraz też kasza gryczana niepalona.
Dziś chyba kupię jednak moździeż - widziałam w gazetce promocyjnej Netto. Mąki nie zmiele, ale już przyprawy tak. I mam nadzieję, że i chia da się tak zmielić. Da się? macie doświadczenie?
28 kwietnia 2016 06:55 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Zgadzam sie w 100%. 
Jestem na wyjeździe i młynka nie mam. Radzę sobie właśnie tak. W Edece jest teraz też kasza gryczana niepalona.
Dziś chyba kupię jednak moździeż - widziałam w gazetce promocyjnej Netto. Mąki nie zmiele, ale już przyprawy tak. I mam nadzieję, że i chia da się tak zmielić. Da się? macie doświadczenie?

Ale się wyspałam, no kurczę całe 6 godzin, cud chyba jakiś.
Benita, ja chia też mielę w młynku, ale chyba z grubsza dadzą się poszrotować w moździerzu, spróbuj.
28 kwietnia 2016 06:57 / 2 osobom podoba się ten post
Bardzo fajny Twoj blog Lawendo duzo pozytecznych rzeczy mozna sie dowiedzieć Nigdy nie zgłębiałam takich tajnikow poniewaz jestem zdrowa jak przysłowiowy rydz i jem to na co mam ochotę. Wyeliminowałam tylko wszelkie mięsiwa ( jem ale sporadycznie w szczątkowych ilościach ) .
A długosc życia pewnie mam w genach zapisane tak jak i urodę * -)).

Jest takie obiegowe powiedzenia :  "Nie pij, nie pal, umrzesz zdrowszy".

Zyczę wszystkim zdrowia, bo to najwazniejsze w zyciu. Na nic pieniadze i inne przyjemnosci jak zdrowie szwankuje. Ważne dla mnie ,żeby sie nie stresować i zyć w zgodzie ze sobą.
28 kwietnia 2016 06:58 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

Lawenda,ty taka stara wyjadaczka i nie masz na wszelki wypadek sticka?Ja mam dwa z róznych sieci, w tym jeden bez simlocka,  bo nie wszędzie jest z danej sieci zasięg.Nie rób nam tego i kup jakis bez simlocka, niewiele w Pl kosztuje, a na miejscu sprawdzisz na telefonie jaka sieć ma najlepszy zasieg w tej okolicyi kupisz starter,.ja tak robię. Bez neta i mordy mojego Kevina codnziennie na skaypie nie zasnę wieczorem.

Zawsze miewałam stałe łącza albo sticka od pdp, ale czas mi będzie wysupłać te 30 euraszków i kupić własnego. :)
28 kwietnia 2016 06:59 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Zgadzam sie w 100%. 
Jestem na wyjeździe i młynka nie mam. Radzę sobie właśnie tak. W Edece jest teraz też kasza gryczana niepalona.
Dziś chyba kupię jednak moździeż - widziałam w gazetce promocyjnej Netto. Mąki nie zmiele, ale już przyprawy tak. I mam nadzieję, że i chia da się tak zmielić. Da się? macie doświadczenie?

U mnie ten sam problem, nie mam młynka? Miałam zabrać ze sobą, ale przy pakowaniu zrezygnowałam bo za dużo klamotków napakowałam.  
28 kwietnia 2016 07:05 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

W Kauflandzie jest też.Jutro kupiiie.A olej kokosowy ten z Mullera czy jakiś inny?

Tereska, ważne tylko,żeby był nierafinowany, szukaj na etykiecie ( może też być nazwa virgin lub extra virgin). Tylko nierafinowany olej kokosowy zawiera dobroczynne  średnionienasycone kwasy tłuszczowe ( tzw. MCT). Nie powinno się  jednak na nim smażyć. Jak chcesz smażyć, to kup olej rafinowany, tylko on już jest mniej zdrowy, bo w procesie rafinacji MCT znikają, a to one są kluczem do zapobiegania demencji, schudnięcia itp.
A zatem olej nierafinowany spożywać na zimno, olej rafinowany do smażenia. Zależy, co chcesz z tym olejem zrobić. Marka, firma nie ma znaczenia, patrz na etykietę.
28 kwietnia 2016 07:12 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

U mnie ten sam problem, nie mam młynka? Miałam zabrać ze sobą, ale przy pakowaniu zrezygnowałam bo za dużo klamotków napakowałam. :-) 

Ja mam w domciu 4 młynki, jeden do ziaren twardych, jak np kasza czy całe ziarna, drugi do nasion miękkich ( siemię, chia, wiórki kokosowe na mąkę) ,  jeden do robienia pesto ( pesto robię sama i to nie tylko z bazylii, ale też z jarmużu, kozieradki, a nawet ostatnio zrobiłam pesto z bazylii i liści rzodkiewki)  a ostatni do mielenia kawy. :)
28 kwietnia 2016 07:16 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Ja mam w domciu 4 młynki, jeden do ziaren twardych, jak np kasza czy całe ziarna, drugi do nasion miękkich ( siemię, chia, wiórki kokosowe na mąkę) ,  jeden do robienia pesto ( pesto robię sama i to nie tylko z bazylii, ale też z jarmużu, kozieradki, a nawet ostatnio zrobiłam pesto z bazylii i liści rzodkiewki)  a ostatni do mielenia kawy. :)

W domu młynki mam dwa. Jeden do ziaren, czasami przypraw, drugi do kawy.Pesto robię w takim małym mikserze. Specjalnie do tego zakupionym, chociaż warzywa sieka też świetnie.
Tu w de pesto robię w robocie kielichowym - bo taki tu mam.
Te cztery młynki to masz "młynek do kawy" ??
 
28 kwietnia 2016 07:18 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Ja mam w domciu 4 młynki, jeden do ziaren twardych, jak np kasza czy całe ziarna, drugi do nasion miękkich ( siemię, chia, wiórki kokosowe na mąkę) ,  jeden do robienia pesto ( pesto robię sama i to nie tylko z bazylii, ale też z jarmużu, kozieradki, a nawet ostatnio zrobiłam pesto z bazylii i liści rzodkiewki)  a ostatni do mielenia kawy. :)

Najlepsze jest to, że zabralam ze sobą ziarna ostropestu. Jak się tu bardziej ogarnę bedę myslała co z tym zrobić? Może namowię synową na zakup młynka? Ewentualnie przyjdzie mi tłuc przed domem jakimś cięzkim młotkierm?